Temat: Po jakim czasie efekty kwasów na twarz?

Zaczęłam złuszczać twarz u kosmetyczki kwasem pirogronowym. Jestem po 3 zabiegach i nie widzę efektów. Jest to za krótki czas na pierwsze efekty czy nie warto już chodzić? 

Twarz trądzikowa, kwas pirogronowy o stężeniu 25% co 2 tygodnie.

a może po prostu żadnych efektów nie bedzie, bo nie masz twarzy w takim stanie, żeby akurat  po kwasach miały być? Czego się spodziewasz po tych zabiegach?

Cyrica napisał(a):

a może po prostu żadnych efektów nie bedzie, bo nie masz twarzy w takim stanie, żeby akurat  po kwasach miały być? Czego się spodziewasz po tych zabiegach?

Zapomniałam napisać, że mam spory tradzik i chciałam poprawić stan twarzy.

kwasy maja konkretne zastosowanie w konkretnych okolicznościach. "poprawić stan twarzy" to zbyt ogólne. Jeśli masz tendencje do gromadzenia się naskórka, jego grubienia, rozszerzonych porów, syfienia się tych porów to tak, na to kwasy pomogą, odsłonią świeższe warstwy i pozwolą porom oddychać i sie zwęcić. Nic innego nie zrobia. 

Nawet żadnego złuszczania się naskórka nie zaobserwowałaś? U mnie po kwasach, tych używanych w domu jak i u dermatologa złuszczanie pojawia się po jakichś 3 dniach. Ale to że schodzący naskórek nie jest widoczny też nie świadczy o tym że kwasy nie działają. Zależy od skóry, rodzaju kwasu, stężenia. Ja bym jeszcze uzbroiła się w cierpliwość bo możesz mieć po prostu reakcję zapalną. Kwasy są jednak drażniące, więc początkowo mogą utrzymywać stan zapalny, czyli trądzik. Dlatego sporo osób ma na początku kuracji wysyp, przez to słynne "oczyszczanie się skóry", które nim faktycznie nie jest ;) Używasz łagodzących kremów w międzyczasie? 

Pasek wagi

Ja byłam 6 razy na kwasach .Zmniejszyły mi się blizny potrądzikowe i trądzikWarto.

snowflake_88 napisał(a):

Nawet żadnego złuszczania się naskórka nie zaobserwowałaś? U mnie po kwasach, tych używanych w domu jak i u dermatologa złuszczanie pojawia się po jakichś 3 dniach. Ale to że schodzący naskórek nie jest widoczny też nie świadczy o tym że kwasy nie działają. Zależy od skóry, rodzaju kwasu, stężenia. Ja bym jeszcze uzbroiła się w cierpliwość bo możesz mieć po prostu reakcję zapalną. Kwasy są jednak drażniące, więc początkowo mogą utrzymywać stan zapalny, czyli trądzik. Dlatego sporo osób ma na początku kuracji wysyp, przez to słynne "oczyszczanie się skóry", które nim faktycznie nie jest ;) Używasz łagodzących kremów w międzyczasie? 

Złuszczania nie zauważyłam, kremów tez nie używam. Chodzę co 2 tygodnie na kwas pirogronowy o stężeniu 25 %

Kilka lat temu gdy chodziłam na kwasy z powodu nawrotu trądziku, skóra byla zaczerwieniona po zabiegu a po 2-3 dniach następowało zluszczanie. Zabiegi miałam co 2-3 tygodnie, po zabiegu dostawałam odpowiednie kremy do pielegnacji  w domu - na czas luszczenia krem regenerujący zaś na kolejne dni krem z kwasami.

Efekt po serii 5 zabiegów był mocno widoczny, dla utrzymania efektu chodziłam na zabiegi co 1,5-2 miesiace, ale wówczas stosowane już było niższe stężenie kwasów.

Być może Twoja skóra akurat na ten rodzaj kwasu nie reaguje odpowiednio?

moja siore ostatnio wysypalo konkretnie - ale tak bardzo bardzo, od polowy policzkow w dol, poprzez cala brode. wykupila sobie serie zabiegow kwasowych, byla dopiero na jednym z nich i juz jest o niebo lepiej. zaognione miejsca sie uspokoily, cera jest gladsza i ujednolicona.  a wygladalo to naprawde fatalnie - zupelnie jak tradzik hormonalny, takie czerwone, nabrzmiale gule, nierownosci, zaczerwienienia ..

block napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

Nawet żadnego złuszczania się naskórka nie zaobserwowałaś? U mnie po kwasach, tych używanych w domu jak i u dermatologa złuszczanie pojawia się po jakichś 3 dniach. Ale to że schodzący naskórek nie jest widoczny też nie świadczy o tym że kwasy nie działają. Zależy od skóry, rodzaju kwasu, stężenia. Ja bym jeszcze uzbroiła się w cierpliwość bo możesz mieć po prostu reakcję zapalną. Kwasy są jednak drażniące, więc początkowo mogą utrzymywać stan zapalny, czyli trądzik. Dlatego sporo osób ma na początku kuracji wysyp, przez to słynne "oczyszczanie się skóry", które nim faktycznie nie jest ;) Używasz łagodzących kremów w międzyczasie? 
Złuszczania nie zauważyłam, kremów tez nie używam. Chodzę co 2 tygodnie na kwas pirogronowy o stężeniu 25 %

Z tego co widziałam jest dość popularne serum z kwasem pirogronowym 25% i kobitki stosują je same w domu (choć ja bym się raczej nie odważyła), więc takie stężenie jak na gabinetowy zabieg jest nieduże. Może kosmetyczka chce najpierw przyzwyczaić skórę niższymi stężeniami.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.