Temat: Co poradzić. Kolacja

Mam taki dylemat. Otóż zaczynam powoli zwiększać kalorie i ustawiam sobie nie tylko limit "max", ale też "min" Jednak zaczynają się schody. Często w godzinach wieczornych po treningu do tej minimalnej ilości zostaje mi np. 650 kalorii(ograniczam w ciągu dnia-jak na niskokalorycznych dietach, no a potem się okazuje waśnie, że mi tyle mi jeszcze zostaje). Niby dużo niby nie. Porządna kolacja ok 300-400 kcal. Jakaś mandarynka czy coś. Ale wziąż zostaje- garść orzechów i mały dodatek i dopiero dobijam. Nie jem już wtedy słodkiego(z wyjątkiem owoców czasami), gazowanego, tłustego itd. itp. No ale jednak to jest aż 650 czasami więcej kcal. Czy bardzo źle robię? Staram się nie jeść 3 godziny przed snem, ale przy takiej ilości kcal i tak boje się że może to mieć skutki negatywne dla mojej wagi już o tej porze.

To się przestań bać i obserwuj wagę. Nie ma co cykorzyć na zapas, a na przyszłość dodawaj więcej kcal do posiłków porannych, jeśli cię to męczy.

Czyli jeżeli mimo późnej pory wybieram jedzenie wysokoklaoryczne nie musi to się źle skończyć, jeżeli nie jest niezdrowe, tłuste itd? 

A nie lepiej z sensem rozpisać sobie posiłki na cały tydzień i nie kombinować "na oko", a potem zdziwienie że największy posiłek wypada na kolację? Zwł. że chyba taka dieta na oko i dojadanie czymkolwiek utrudnia ci zbilansowanie makr. w całym dniu? a czy skutki będą negatywne to przecież zobaczysz już po 2 tyg czy waga leci w górę czy nie.

A czemu by się miało źle skończyć? Jedyne co może ci się przytrafić od jedzenia na noc, to niestrawność.

Przez wszystkie mity które krążą o tym że już się nie spala tylko zamienia w tłuszczyk. Zawsze się znajdzie ktoś, kto tak stwierdzi, więc chciałam się upewnić. 

Właśnie plan niby mam-rozpisuje. Ale to wakacje więc, a jakieś wyjście, a to spotkanie(kawa lody to też przecież kalorie). A to nie mam ochoty, a to coś. U mnie plany po prostu nie mają prawa wejść w życie niestety heheh.

Ja tam od lat jem najwiekszy posilek na obiadokolacje kolo 19.00 i o ile reszta dnia jest ok to waga leci jak powinna, ale jak masz sie zapychac na noc i wciskac na sile to moze lepiej te garsc orzechow zjesc wczesniej, albo dorzucic do sniadania? 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.