- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 maja 2018, 16:39
Cześć moje Kochane !
Chorowałam na anoreksje (26 kg przy wzroście 150 cm). OD 3 lat nie miałam także miesiączki przez w/w zaburzenia ale ostatnio się pojawiła (bez żadnych leków). Odżywiam się już jednak normalnie, moja waga była w normie ale nagle zaczęłam tyć w przerażającym tempie (obecnie 50 kg). Zupełnie nie wiem co się dzieje, odżywiam się zdrowo, jestem bardzo aktywna, a przybieranie na wadze rozpoczęło się praktycznie z dnia na dzień. Jestem załamana, nie wiem co mam robić, to straszne, bo nie mogę tego zahamować. W miesiąc przybyło ok.12 kg. Co się dzieje? Czy to się kiedyś skończy? Mimo tego, że uważam na to, co jem i sporo ćwiczę, jeżdżę na rowerze itd. itp. Pomocy!
27 maja 2018, 18:17
Na początku tak będzie, niestety. ja może nie tyłam szybko, bo z anoreksji "płynnie" przeszłam w bulimię. Organizm "zapasuje", bo Ci nie ufa, czeka aż znowu nadejdą "gorsze czasy". Zatrzyma się, na pewno, nawet spadnie, ale musisz być cierpliwa. No i jest coś takiego, jak "optymalna waga". Ile ważyłaś, zanim zaczęłaś "chorować"?
27 maja 2018, 18:26
Nie znam się na zdrowym odżywianiu, może pomoc u specjalisty w tej dziedzinie pomogłaby ci uporać się z tym problemem. Piszesz w taki sposób iż odczuwa się ,że możesz z powrotem wrócić do swoich skrajnych zachowań. Życzę ci zdrowia. Może nie pomogłam ci w odpowiedzi na twoje pytanie ale w sieci jest dużo osób, które znają się na zdrowym odżywianiu i odpowiedniej aktywności fizycznej.
27 maja 2018, 19:23
12 kg w miesiąc bez zmian w diecie to za dużo, żeby zwalić tylko na bronienie się przed śmiercią głodowa. Trzeba pofatygować sie do endo, najlepiej z już zrobionym pakietem tarczycowym. Koniecznie przeciwciała.
27 maja 2018, 20:20
Najważniejszą sprawą jest abyś napisała w jaki sposób obecnie się odżywiasz ( 1 dzień żywienia ), oraz w jakich formach, jak często, jak długo, z jaką intensywnością wykonujesz wzmożoną aktywność fizyczną.
Przy twojej chorobie normalnym jest, że nastąpił szereg powikłań dotyczących układu pokarmowego - wchłaniania - przyswajania, procesów energetycznych, układu sercowo-naczyniowego i innych.
Wyjaśnię to po krótce, jednak pisałem o tym szczegółowiej na blogu.
Przy długotrwale utrzymywanej niskiej wadze związanej z dietą niskoenergetyczną, czy głodówkami, z czasem zachodzą w organizmie zmiany jak np:
- Zmniejszenie persytaltyki jelit i atonia jelit, zanik kosmków jelitowych, czy zmniejszone wydzielenie enzymów trawiennych. --> Wiąże się to z utrudnionym procesem wchłaniania, wytwarzania witamin, syntezy hormonów i prawidłowego funkcjonowania
- Spadek liczby mitochondriów, które biorą udział w wytwarzaniu energii ( ATP ) oraz co bardzo ważne za spalanie tłuszczu z tkanki tłuszczowej !
- Dochodzi do spadku wydolności fizycznej, hipowolemii, nefropatii itd.
Te jak i inne czynniki warunkują brak zdolności do odpowiedniego rozporządzenia przez organizm pożywieniem które dostarczasz, przez co następuje potocznie zwany "efekt jojo" i powrót do normokalorycznej wagi, sprzed stanu choroby.
Podsumowując, organizm jest na tyle zniszczony i niezdolny do wytwarzania energii i zamiany pożywienia na procesy budulcowe, regeneracyjne, że część substancji jest wydalana, część odkładana w postaci tkanki tłuszczowej, aby nie odczuwać ponownego zagrożenia życia.
Powrót do unormowanej masy ciała zwiąże się z zatrzymaniem wzrastającej wagi.
Warto abyś przeszła przez podstawowe badania profilaktyczne, oraz w razie potrzeby szczegółowe. Bardzo pomocna może okazać się również probiotykoterapia, czy suplementacja, oraz jak najzdrowsze odżywianie w celu przywrócenia do normy pracy organizmu.
27 maja 2018, 20:40
12 kg w miesiąc bez zmian w diecie to za dużo, żeby zwalić tylko na bronienie się przed śmiercią głodowa. Trzeba pofatygować sie do endo, najlepiej z już zrobionym pakietem tarczycowym. Koniecznie przeciwciała.
27 maja 2018, 20:41
Na początku tak będzie, niestety. ja może nie tyłam szybko, bo z anoreksji "płynnie" przeszłam w bulimię. Organizm "zapasuje", bo Ci nie ufa, czeka aż znowu nadejdą "gorsze czasy". Zatrzyma się, na pewno, nawet spadnie, ale musisz być cierpliwa. No i jest coś takiego, jak "optymalna waga". Ile ważyłaś, zanim zaczęłaś "chorować"?
27 maja 2018, 20:44
Najważniejszą sprawą jest abyś napisała w jaki sposób obecnie się odżywiasz ( 1 dzień żywienia ), oraz w jakich formach, jak często, jak długo, z jaką intensywnością wykonujesz wzmożoną aktywność fizyczną. Przy twojej chorobie normalnym jest, że nastąpił szereg powikłań dotyczących układu pokarmowego - wchłaniania - przyswajania, procesów energetycznych, układu sercowo-naczyniowego i innych. Wyjaśnię to po krótce, jednak pisałem o tym szczegółowiej na blogu.Przy długotrwale utrzymywanej niskiej wadze związanej z dietą niskoenergetyczną, czy głodówkami, z czasem zachodzą w organizmie zmiany jak np: - Zmniejszenie persytaltyki jelit i atonia jelit, zanik kosmków jelitowych, czy zmniejszone wydzielenie enzymów trawiennych. --> Wiąże się to z utrudnionym procesem wchłaniania, wytwarzania witamin, syntezy hormonów i prawidłowego funkcjonowania- Spadek liczby mitochondriów, które biorą udział w wytwarzaniu energii ( ATP ) oraz co bardzo ważne za spalanie tłuszczu z tkanki tłuszczowej !- Dochodzi do spadku wydolności fizycznej, hipowolemii, nefropatii itd.Te jak i inne czynniki warunkują brak zdolności do odpowiedniego rozporządzenia przez organizm pożywieniem które dostarczasz, przez co następuje potocznie zwany "efekt jojo" i powrót do normokalorycznej wagi, sprzed stanu choroby. Podsumowując, organizm jest na tyle zniszczony i niezdolny do wytwarzania energii i zamiany pożywienia na procesy budulcowe, regeneracyjne, że część substancji jest wydalana, część odkładana w postaci tkanki tłuszczowej, aby nie odczuwać ponownego zagrożenia życia. Powrót do unormowanej masy ciała zwiąże się z zatrzymaniem wzrastającej wagi. Warto abyś przeszła przez podstawowe badania profilaktyczne, oraz w razie potrzeby szczegółowe. Bardzo pomocna może okazać się również probiotykoterapia, czy suplementacja, oraz jak najzdrowsze odżywianie w celu przywrócenia do normy pracy organizmu.
Edytowany przez Pyska215 27 maja 2018, 20:46
27 maja 2018, 22:03
Twój sposób żywienia niestety, ale nadal jest bardzo ubogoenergetyczny, przypuszczam, że sięga około 600 - 900kcal, co w dłuższym rozliczeniu prowadzi wyłącznie do szkodliwego wpływu.
Jeżeli robiłaś jakiekolwiek badania pod kątem zdrowotnym istotne jest abyś wstawiła wyniki, jeżeli nie, podstawowe badania morfologiczne, ferrytyna ( anemia ) TSH ( tarczyca ), testy wysiłkowe, spoczynkowe, badania stwierdzające możliwość wystąpienia cukrzycy typu I, itp.
Ponadto niezbędnym elementem będzie wdrożenie ZDECYDOWANIE większej ilości pożywienia w twojej diecie, co najmniej dwu - trzykrotnie większą, bogatej PRZEDE WSZYSTKIM w tłuszcze: Jajka, orzechy, masło, olej kokosowy, pestki, olej lniany, żółte sery, białe sery, tłuste ryby i tłuste mięso, gdyż problemem jest to, że spożywasz niemal wyłącznie niewielkie ilości cukrów i białka --> Brak tłuszczy ( Ogromny błąd niosący szereg problemów zdrowotnych ), brak racjonalnej ilości warzyw i owoców --> Niedobory mikroelementów, witamin, brak błonnika. Wszystkie te czynniki składają się na walkę organizmu o przeżycie w postaci rosnącej masy ciała.
Opisz również jak wygląda twój dzień pod względem samopoczucia. Czy miewasz częste wahania nastroju, jak twoja koncentracja, ilość energii w ciągu dnia, wahania energii --> spadek siły, poziom motywacji / pewności siebie, humor w ciągu dnia, czy wysypiasz się codziennie, czy czujesz się źle po konkretnych produktach?