Temat: Jak wytrzymac pierwszy tydzien i jak zaczynac?

Mam problem z przejsciem na diete. Za kazdym razem znajde cos co nie pozwala mi dietowac np: czyjes urodziny, kolacja z ukochanym, cudowny obiad ktory caly dzien przygotowuje mama itp. Powodow sa tysiace. Ehh

Macie jakies rady dla mnie? Jak wytrzymac te pierwsze dni?

W takim razie:

1) Znajdź sobie czas, w którym nie masz zaplanowanych żadnych "imprez"

2) Poinformuj rodzinę i ukochanego, że się zaczęłaś odchudzać i nie chcesz żadnych kolacji ani obiadów mamy - dzięki temu unikniesz "okazji" no i będziesz mieć większą motywację, bo skoro już komuś powiedziałaś, to głupio wytrzymać tylko kilka dni :)

3) Spisz sobie swoje cele i powody, dla których chcesz się odchudzać - to pomaga się zebrać do kupy.

4) Zrób sobie aktualne zdjęcie - mega motywująca sprawa!

Grunt to motywacja i samozaparcie. Ale uwierz - początki są łatwiejsze niż późniejsze zmagania :)

 

Powodzenia!

Pierwsze dni są łatwe :)
Najgorzej jest gdy przychodzi już 3-4 tydzień. Zrzuciłaś kilka kg i nagle pojawia się zadowolenie. UWAGA! Pierwszy zły znak :) Wtedy musisz jeszcze bardziej uważać i zmusić się do diety.

Później już tylko łatwiej. Tak jak pisały koleżanki, pomoc najbliższych najważniejsza.

Całuski - powodzenia!
Hm..dieta nie powinna obowiązywać tylko przez jakiś czas. To zmiana nawyków żywieniowych. Nie przejmuj się imprezami. Możesz po prostu zjeść na nich mniej. Nie koniecznie samą sałatkę, ale zwyczajnie małą porcję tego co lubisz. Poza tym, pamiętaj, żeby się nie głodzić przez cały dzień, gdy wiesz, że masz imprezę, bo rzucisz się na niej na te niezdrowe przekąski. Zamiast piwa wybierz wino. Poza tym możesz wyznaczać sobie cele. Np. jeśli schudniesz 2 kg pójdziesz do fryzjera. Będzie to dla Ciebie dodatkową motywacją. Czasem możesz sobie pozwolić na małe grzeszki. powodzenia ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.