Temat: Wstydzę się odchudzania

Witajcie dziewczyny
Sama nie wiem jak zacząć :) Rok temu udało mi się zrzucić 10kg, ale nie obyło się bez płaczu - jestem dosyć wrażliwa, a podczas tego trudu, wielu ludzi mi zwracało uwagę 'A ty nie na diecie?' 'Przecież ty się odchudzasz', co było strasznie stresujące.. W końcu porzuciłam dietę, zaczęłam znowu tyć. W domu nie mam żadnego wsparcia, nabijają się tylko z mojej sylwetki. 
Na tekst 'odchudzam się' słyszę niemiłe docinki, że mi się przyda, ale i tak nie uda. Ze smutku sięgam po następny kawałek.
W środowisku też nie mam wsparcia, jak wyjmowałam jakieś warzywa na przerwie w szkole, to słyszałam jak szkieletowe dziewczyny szeptają, że mi się to przyda. Kończyło się na tym, że albo nie jadłam, albo uciekałam gdzieś z jedzeniem, bądź też kupowałam coś 'normalnego'...
Chodzę potajemnie na fitness, ale w domu już wstydzę się ćwiczyć.
Vitalitki, pomóżcie proszę, bo niestety nie umiem tego pokonać sama :( 
Dziękuję za radę. Macie rację, muszę wziąć się w garść, nikt tego za mnie nie zrobi... Postaram się być z tego dumna, a nie wstydzić się, jak dotychczas... Przede wszystkim spróbuję się 'wyłączyć' na te wszystkie docinki. 
I pokazać im figę z makiem 
Dziękuję, tego potrzebowałam.

za nic nie daj się złamac ;) nawet kiedy przejmiesz się jakimś komentarzem nie daj po sobie tego poznac ;) powodzenia ;)

Ale masz chore środowisko ja jem codziennie owoce w szkole, nosiłam warzywka też i jakoś nie miał nikt nic przeciwko.

Powiedz po prostu że chcesz się zdrowo odżywiać i nie jeść jakiegoś śmieciowego żarcia, jak np. jesz w szkole drożdżówki.

Z resztą nie ich sprawa co Ty jesz. Odchudzania nie ma się co wstydzić, to tylko znaczy ze chcesz dbać o siebie. Nie przejmuj się nimi, a jak schudniesz to będą na Ciebie patrzeć z zazdrością że udało Ci się to osiągnąć.

casotte, nawet nie wiesz ile razy słyszałam naigrywania sie z mojej wagi i sposobu odchudzania... ale mam to w nosie... bo wiem że pewnego dnia ci wszyscy którzy sie śmiali/smieją wybałuszą gały ze zdziwienia ile osiągnełam... i ty tez pomyśl w ten sposób

Tez mnie wkurzało że przy wielu okazjach/spotkaniach rodzinnych poruszany był temat mojej wagi i figury... a w szczególności nachalna była moja mama... która ciagle mówiła że jestem gruba i kiedyś tak dbalam o siebie i cały czas odchudzalam się a teraz tak wyglądam... tego typu rozmowy odbywały sie przy każdym naszym spotkaniu.... więc pewnego dnia zapytałam czy nie ma innych tematów do rozmów... i mam spokój do dziś

Trzeba być silnym, wziąść się w garść i już!!! Trzymam za Ciebie kciuki, juz tak duzo osiągnełaś wiec wierze że ci sie uda!!!!

Pasek wagi
Ja robię tak. mam po prostu wyjeb*ne na to że mnie obgadują. Tylko jak mam dołki to się kompletnie załamuje. Ale nie mam zamiaru zapychać tymi czekoladowymi bułkami czy jakimiś tortami. Teraz jak patrzę na smażone czy czekoladę to  mi się chce wymiotować, nie wiem jak ktoś może jeść takie świństwa? No dobra czekolade jeszcze ok, ale takie frytki fuuu... Po prostu sobie przemyśl, czy ja naprawdę jestem głodna? I tak nie przejmuj się co o tobie myślą, bo jak wkońcu zrzucisz pare kilo to zobaczysz że więcej osób ' cię zauważy' i bądź otwarta nie zamykaj się w sobie. Ja się zamknęłam na pare tygodni, że wogóle nie wiedziałam co się dzieje na świecie. I przekonałam moje koleżanki żeby one też sobie przyniosły i chrupały ze mną marcheweczki a nie. I tak oto nikt się ze mnie nie śmieje tylko jedzą ze mną ;D A jak już nie chcesz żeby ktoś widział jak jesz to po prostu podjadaj na lekcji tak jak ja xD nie przejmuj się ua ci się! Ja nikomu nie mówiłam że się odchudzam albo jak zaczeli coś podejrzewać to po prostu obruciłam to w żart. Więc do roboty!Życzę powodzenia!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.