- Dołączył: 2011-03-04
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 10
14 marca 2011, 00:24
Witam !
Od dawna chce się odchudzać ale nigdy nie wytrzymałam dłużej niż tydzień zawsze gdy było dobrze nadchodził taki moment że się objadłam i masa wracała w kilka dni .
Chciałabym do wakacji schudnąć ale zawsze odkładam to na potem że od następnego tygodnia albo po świętach i tak przez rok ...
Teraz szukam jakiejś motywacji od 2 tygodni coś próbuje :
więcej ćwiczę , staram się mniej jeść i nie po 18 .
Udało mi się schudnąć 4 kg ! O.o
z 73 kg zeszłam na powyżej 60 .
zawsze gdy byłam głodna piłam pepsi , spacery , 2 razy dziennie prysznic .
a dziś cały dzień mało jadłam i wieczorem babcia zrobiła dobrą kolacje i do tego słodycze..
+1,5 kg .
Jak wy się motywujecie ? Co robicie gdy jest ciężko i nie dajecie rady?
Czy pepsi pogorszy sprawę ?
- Dołączył: 2010-08-26
- Miasto: Czekolandia
- Liczba postów: 2672
14 marca 2011, 00:29
a ile jesz na diecie?
zacznij jesc 1500-1700kcal dziennie czyli 5 posilkow
cwiczenia - teraz jest cieplo a wiec wyjdz z domu na spacer z butelka wody niegazowanej
planuj co zjesz nastepnego dnia aby nie szukac czegos na szybko w lodowce - duzo warzyw, białka, owoców, ryb - aby niczego Ci nie zabraklo w diecie ...
14 marca 2011, 07:29
Ja zamiast zakładać kto wie jakie cele, zamiast robić tabelki i długie listy zadań/ planów itp po prostu działam. I cieszę się każdym udanym dniem i każdym, nawet malutkim spadkiem wagi :)
- Dołączył: 2009-05-19
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 1303
14 marca 2011, 07:36
Triinu robię dokładnie to samo.Nie umiem prowadzić jakiś tabelek czasem tu na vitalii wpiszę nowy pomiar.
14 marca 2011, 08:37
Pepsi to nie jest dobry pomysł. Szkoda zębów, naprawdę można je sobie nieźle załatwić pijąc tego typu napoje. Poza tym to chemia doprawiona chemią, nie warto.
Co o uwag do twojego ostatniego sposobu odżywiania - zacznij jeść po osiemnastej ;) Ostatni posiłek je się 3-4 godziny przed snem, niejedzenie po osiemnastej to taki mit, tak naprawdę to się sprawdza tylko wtedy, kiedy chodzisz spać koło 21.
A tak poza tym, to polecam metodę małych kroków. Trudno jest odmówić sobie wszystkiego od razu. Lepiej uczyć się panować nad swoim apetytem po trochu, więc następnym razem, jak będzie taka sytuacja, zjedz trochę słodkiego, a resztę sobie odpuść. Następnym razem zjedz trochę mniej, itd. Jednak nie radziłabym rezygnować ze słodkości całkowicie, będzie ci wtedy łatwiej wytrwać. No a tą wagą dodatkową się nie przejmuj - tak się po prostu zdarza, że trochę wagi co jakiś czas wraca. Póki bilans jest na minus, to znaczy po tych dwóch tygodniach ważysz mniej, to wszystko jest dobrze. Jak za dwa następne tygodnie będziesz znowu ważyć trochę mniej - to się z tego ciesz i tego trzymaj.
Mi się zdarzają spektakularne spadki wagi - na przykład 1kg w trzy dni - ale podchodzę do nich z dystansem, bo dzień później już waga podskakuje trochę do góry, więc nigdy nie traktuję takich dużych spadków trwale. Trwałe spadki przebiegają wolniej, ale w końcu i tak ważę coraz mniej.
- Dołączył: 2011-02-04
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 71
14 marca 2011, 08:55
Ja się zmotywowałam tym, że nie miałam juz czego na siebie włozyć i powiedziałam dosć - nie kupuję nowych ciuchów. Od 6 tygodni jestem na diecie 100-1200kalorii i oprócz pierwszych 2 dni kiedy musiałam sie przestawić nie chodzę głodna itp.
Przede wszystkim jedz rzeczy które organizm musi dłuzej trawić i które dają odczucie sytości na dłużej, czyli produkty zawierające sporo białka (sporo chudego nabiału, chude mieso z kurczaka). Zamiast białego pieczywa chleb razowy (ja go nie znosiłam a teraz jem go ze smakiem), pełnoziarnisty makaron zamiast zwykłego, czy brązowy ryż - powoduję że na dłuzej czujesz sie syta.
No i przede wszystkim podobne godziny jedzenia i regularnie np co 3 godziny: porządne śniadanie(do 300kcal), lekkie drugie sniadanie(100-150), obiadek(do 400), lekki podwieczorek (100) i kolacja (200kcal). Na wieczór postaraj się zjeść coś z większą zawartościa białka. Organizm zużyje wiecej energii do jego spalenia.
Przyznam się, że po tych moich obiadkach (szczegónie gdy jest to pół woreczka ryżu z połową mieszanki chińskiej - góra jedzenia ale przestajesz jesc gdy zaczynasz czuć się pełna - nigdy wiecej) to czasami jestem tak najedzona że nie mam siły jeść jeszcze kolacji. Przykładowe moje menu masz u mnie w pamiętniku (tam ok 1000kcal) ale teraz jem więcej b pozwalam sobie na jakies ciasteczka czy jakis inny smakołyk).
Z coli zrezygnuj (ma nadzieje, że ochociaż pijałaś tą 0 cukru) na rzecz wody niegazowanej - dużo wody. Jak nie przepadasz (ja niecierpię) to mozna wkroplic troche soku z cytryny od razu jest lepsza ;)
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 235
14 marca 2011, 10:20
Ja schudłam ponad 40 kg a codziennie wypijam 1l coca coli ale light... Na początku nie smakowała ale teraz jest pycha... Myślę, że najlepszą motywacją jest piękny zdrowy wygłąd i wspaniałe samopoczucie...
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Zielony Przylądek
- Liczba postów: 2230
14 marca 2011, 20:49
Ja zazwyczaj wyznaczam sobie małe cele i gdy je osiągnę staram się jakoś nagradzać- nowa bluzka itd. Poza tym, gdy widzę, że waga leci w dół czuję się zadowolona. Teraz zbliża się koniec roku, więc znalazłam sobie wymarzoną sukienkę, chciałabym kupić ją w rozmiarze 36 ;)