- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 sierpnia 2017, 22:19
Co sądzicie o diecie warzywno-owocowej dr Dąbrowskiej?
Zależy co chcesz osiągnąć? Jak wyżej dziewczyny napisały jest to post oczyszczający. Wiadomo sporo schudniesz ale nie jest to cel sam w sobie. Na jesieni przeprowadziłam pełny post i wróciła mi miesiączka (!!!) cera była pięknie oczyszczona i czułam się naprawdę świetnie. Podleczyłam też kilka innych dolegliwości. Polecam grupę na fb z której dowiesz się dużo ciekawych i ważnych rzeczy jak np przeciwwskazania do jej stosowania. Warto wysłuchać wykładów pani doktor i podejść do tego z głową.
14 sierpnia 2017, 01:23
byłam przez 12 dni potem jeszcze 3 łącznie 15 dni :D efekty bardzo pozytywne :) plus to ze od czasu postu - kilka mc mam bezbolesne okresy (jest to jeden z efektów tego postu :)
14 sierpnia 2017, 01:25
Kobieta u mnie w pracy (38 lat), podobno dzieki tej diecie zaszla w ciaze po ok 4 latach bezowocnych staran, w tym nieudanych probach in vitro. Nie wiem czy to naprawde dzieki tej diecie czy niesmowity przypadek, ale fakt jest taki, ze zaszla w drugim cyklu po zakonczeniu tego postu, jest teraz w 5 miesiacu ciazy blizniaczej.
tak to możliwe, Dąbrowska wspomina o tym ze wiele kobiet po przeprowadzeniu postu odzyskały płodność ;)
14 sierpnia 2017, 01:56
ja obecnie jestem na poście 2tydzien ale chcę napisać ze przy pierwszym 6 tygodniowym poście zniknęły mi guzy na tarczycy a miałam mieć wycinana.
14 sierpnia 2017, 07:58
Taki sam efekt "zdrowotny" da jedzenie 600 kcal dziennie z piegusek albo boczku :D.
Pisałam to już, ale napiszę jeszcze raz: byłam na tym poście 6 tygodni, wyleczyłam sporo schorzeń (naprawił mi się staw kolanowy, który wiecznie strzelał i bolał, unormowałam poziom cukru i ciśnienie, a także poziom prolaktyny, zniknęła mi torbiel z jajnika i schudłam 8 kilogramów, które mi nigdy nie wróciły), więc ja bardzo proszę o niepisanie bzdur, na tematy, o których nie ma się pojęcia. Fakt, że do tego postu trzeba się bardzo dokładnie przygotować i trzymać zasad bezwzględnie, ale warto, bo to naprawdę dużo daje. A Ty poczytaj sobie czym różni się głodówka endogenna od takiej na pieguskach, bo różnica jest bardzo istotna. Post Dąbrowskiej nie po to ma takie, a nie inne zasady, żeby uruchomić właśnie odżywianie wewnętrzne (tak, mój torbiel się po prostu zjadł, na pieguskach pełnych cukru nie doszło by do tego nawet przy 400 kcal na dobę). Dlatego polecam: najpierw wiedzieć, a potem mówić.
14 sierpnia 2017, 09:49
ja obecnie jestem na poście 2tydzien ale chcę napisać ze przy pierwszym 6 tygodniowym poście zniknęły mi guzy na tarczycy a miałam mieć wycinana.
Jesteś świadectwem tego że ten post działa, że ciało potrafi się zregenerować i uleczyć samo.
Robiłam post kilka razy bo najdłużej udało mi się zrobić 14 dni jednym ciągiem i raz na dwa, trzy tygodnie robię sobie jeden dzień warzywne owocowy. Ale generalnie warto zagłębić się w pojęcie postu i jak działa on na człowieka. Trzeba tylko mądrze w ten stan " postu " ciało wprowadzić a potem z niego wyprowadzić żeby metabolizm dał sobie z nim radę. Wbrew wszystkiemu nasze ciało dość szybko przyzwyczaja się do tego co jemy a czego nie jemy i co potem do niego wprowadzamy w postaci jedzenia. Trzeba tylko poczytać i zastanowić się na plusami i minusami postu Dr Dąbrowskiej. Jednak uważam że w dużej mierze pomaga on ciału i duszy również.
14 sierpnia 2017, 16:21
Ja byłam na poście dwa razy- pierwszy raz po tygodniu musiałam przestać bo okazało się że jestem w ciąży. Schudłam 6 kg, dziecku nic nie było ale w ciąży nie można. Drugi post postanowiłam przeprowadzić po skończonym KP, przed planowaniem 2 ciąży. Unormowalam poziom glukozy, poprawiłam wyniki tarczycy i zaszłam w ciąży w 14 dniu cyklu miesiąc po zakończeniu postu co przy moich wcześniejszych problemach z nieregularnymi miesiączkami jest mega zaskoczeniem. Obecnie jestem w 14 tc, na poście schudłam 10 kg i póki co na plusie tylko 2, nie mam cukrzycy ciążowej co też jest mega zaskoczeniem bo w pierwszej miałam i na 90% w drugiej powinnam mieć. Ogólnie polecam ale tylko po wcześniejszym zapoznaniu się z zasadami i pozytywnym nastawieniu. Post jest na początku ciężki, ja jeszcze trafiłam na okres kiedy miałam co tydzień imprezy ale jestem dumna ze wytrwałam 6 tygodni i jak tylko skończę karmić kolejnego maluszka na pewno przejdę post jeszcze raz. :)))
15 sierpnia 2017, 12:37
Jesteś świadectwem tego że ten post działa, że ciało potrafi się zregenerować i uleczyć samo. Robiłam post kilka razy bo najdłużej udało mi się zrobić 14 dni jednym ciągiem i raz na dwa, trzy tygodnie robię sobie jeden dzień warzywne owocowy. Ale generalnie warto zagłębić się w pojęcie postu i jak działa on na człowieka. Trzeba tylko mądrze w ten stan " postu " ciało wprowadzić a potem z niego wyprowadzić żeby metabolizm dał sobie z nim radę. Wbrew wszystkiemu nasze ciało dość szybko przyzwyczaja się do tego co jemy a czego nie jemy i co potem do niego wprowadzamy w postaci jedzenia. Trzeba tylko poczytać i zastanowić się na plusami i minusami postu Dr Dąbrowskiej. Jednak uważam że w dużej mierze pomaga on ciału i duszy również.ja obecnie jestem na poście 2tydzien ale chcę napisać ze przy pierwszym 6 tygodniowym poście zniknęły mi guzy na tarczycy a miałam mieć wycinana.
Dziękuję ale fakt jest taki ze działa. Obecnie mam zmniejszona opuchlizne na porazonej, uszkodzonej kończynie i o to mi chodziło.