Temat: Waga staneła :(

Odchudzam się od 4 miesięcy, systematycznie chudłam średnio 1 (2 na początku) kg tygodniowo. Ćwiczę 5 dni w tygodniu. Znam kaloryczność potraw i nie liczę kalorii. Jem intuicyjnie, niewielkie, zróżnicowane porcje, nie przejadam się, nie chodzę też głodna. Jem co 3 jeśli czuję głód, częściej co 4 godziny.

Zrzuciłam już 18 kg. Pozostało mi jakieś 7, może 8 kilo ale waga stanęła. Zatrzymała się 11 czerwca na 64 kilogramach. 

Nie przejmowałam się tym, znam mechanizm, jednak dziś naprawdę mam doła. Od 16 dni waga bez zmian. Zeszło mi po centymetrze z biustu, brzucha i bioder. Ręce i nogi - nic. 

Tracę motywacje i radość z przemiany. Nie widzę się szczupłej i nie jest to waga akceptowalna dla mnie. Mam 153 cm i nie mogę ważyć 64 kg. 

Jakieś rady ? Odechciewa mi sie już nawet ćwiczyć, zastanawiam się nad głodówką 2-dniową. Wariuje, smutno mi zwyczajnie. Nie chce polec na finishu ;( .Jak tak dłużej będzie to przestanę otwierać vitalie, ćwiczyć i poddam się, znam się na tyle :(

HELP

Pasek wagi

W lecie więcej sie ruszam i jem zdrowiej, nie owoce tylko warzywa. Generalnie czuje sie najlepiej od 6 lat. Wspaniale po prostu. Tryskam zdrowiem i energią. Jestem z siebie bardzo dumna.  Nie planowałam tego, samo wyszło, sięgnęłam dna i bez wiary w cokolwiek sie zaczeło...

Bardzo mnie razi niesolidarność damska na Vitalii. Wszystkie tutaj mamy podobne problemy... nie jestem gówniarą, nie mam siana w głowie, nie szukam byle czego tylko dojrzałych rad, dobrego słowa od osób które wiedzą co przechodzę. 

Takie akcje jak ta dzisiejsza tylko zniechęcają od dzielenia się wątpliwościami, sukcesami ( trolice przy sukcesach sie nie wypowiadają ) i w ogóle do rozmawiania a po to żeby rozmawiać i znaleźć inne osoby takie jak ja tu jestem. Bo po co innego? Żeby być grubym, wsuwać ciasta i pisać że wypleniło się ogródek ? To nie ten serwis.  

Jeśli kogoś razi że jestem zbyt szczera i bezpretensjonalna czy nadwrażliwa to mam głęboko tam gdzie światło nie dochodzi ;)))

ifive

Pasek wagi

Skoro czujesz się super to po prostu kontynuuj to co robisz, chyba warto dla samego tego samopoczucia niezależnie od wagi? 

To za mało. Odchudzanie to emocje,psychika, rozum do czasu gra rolę ale przy porażkach można sie załamać. Bywa że potrzeba motywacji, kogoś drugiego z przychylnym słowem. Twórcy vitalii o tym wiedzą dlatego trzeba płacić za motywację bo zwykłe userki czasami tego nie potrafią . Moment gdy 16 dni waga stoi nie jest łatwy, naprawdę.

Waga jest ważna bo odchudzam sie także dla wyglądu. Nie chce być chuda ale chce byc zgrabna. 

 

Pasek wagi

Ja na 1800 kcal tyłam... Każdy organizm jest chyba inny :(

Może warto zmienić dietę na inną? Wprowadzić inne skladniki... Organizm mógł się przyzwyczaić. 

Ta babka na youtube ma fajne rady... Co prawda nie robię całych jej diet, ale ma dużo przepisów zdrowych pobudzających trawienie np.

https://www.youtube.com/watch?v=qjjKFmNxCB4

(uff) Prosiłaś o rady, pomoc. Dostałaś mądre odpowiedzi, może zbyt szczere, pretensjonalne, jak sama również siebie określiłaś, więc myśle że doceniasz te cechy. Jeżeli nie chcesz sie do nich stosować, po prostu tak o sobie dodałaś temat dla wygadnia się to ok, nie stosuj się, podziękuj, szukaj motywacji gdzie indziej ;) a tak sama sobie podniosłaś ciśnienie, naprodukowałaś się, a reszta za 5 minut zapomni o tym temacie. A co do wzrostu poziomu nienawiści internetowej i złośliwości zgadzam się, na mojej ulubionej grupie CDNO jest załamka :( 

a co do tematu, jak miałam taki problem jak Ty, nażarłam się w sobotę i niedzielę jak świnia a od poniedziałku powrót do diety. Waga zaczęła spadać a ja byłam zadowolona i zaspokoiłam zachcianki :P tylko ja się ważę raz na miesiąc/dwa, jakbym miała tak jak Ty tą samą wagę po 16 dniach nazywać zastojem i stosować mój sposób to nici z mojej diety :D

Ani razu sie nie nażarłam jak świnka. Pojadłam ale nażreć się tak jak to robiłam mi sie nie zdarzyło, zawsze miałam granice a potem to chciałam spalić. Check meal nie mam dłużej jak od miesiąca. Jeśli to ich wina to nie zgadzam sie na zastój. Buntuje sie. Myślałam że zastój mnie nie spotka...

Od razu jest myślenie że za dużo zjadłam i włączam rozsądek że nie mogę jeść mniej bo schudnę ale kilo wrócą. Bardzo staram sie to robić z głową ale psychika to psychika,rządzi sie swoimi prawami. Trzeba przeczekać i sie  nie poddać, to jest trudne bo tej motywacji zaczyna brakować. Tego powera który cieszył  gdy widziało się po tygodniu mniej wiecej kilo mniej. 

Nie ma nic gorszego jak powiedzenie komuś że wszystko robił do doopy wiec czeka go porażka.Gdy na serio gówno wie z tych lakonicznych wpisów.

Najpopularniejsze userki ważą sie codziennie i nikt ich nie tłamsi.

zmotywowana1994

Pasek wagi

Możliwe, że przyjmujesz za mało kalorii w stosunku zarówno do aktualnej wagi, jak i aktywności fizycznej. Chyba jednak czas zacząć liczyć te kalorie

Pasek wagi

Schudłas 18 kg- ładnie. To duża zmiana na plus :). Ale jak napisano wyżej, naprawdę nie ma co pluć nienawiścią do dziewczyn, które chcą ci pomóc. Ej, nasze rady nie wzięły się znikąd :D. A to, że jesteśmy młodsze, nic nie zmienia. Każda z nas ma lub miała te problemy z wagą co ty, też zaliczalysmy zastoje lub wzrosty. Też jadłam regularnie i mało. Po podliczeniu wyszło, że wcinam około 1200 kCal. 1200! Dla wagi 117 kg i wzrostu 180 cm! To było chore i nic dziwnego, że organizm się zbuntował. Teraz korzystam i z pomocy dietetyka, i liczę sobie kalorie za pomocą aplikacji Fitatu (polecam!). I wiesz co? To nie jest trudne :D, to wręcz zabawne i wciągające. I, przede wszystkim, skuteczne. Wiem, ile powinnam jeść  (ok. 2600 kCal), tego się trzymam i to działa.

Oburzasz się, że masz zacząć dokładnie planować, ile kalorii jakiego dnia zjesz? Ich ilość nie zmienia się z dnia na dzień, spokojnie :D. Liczenie kalorii podczas diety nie musi być nerwowym, żeby nie powiedzieć- gorączkowym i rygorystycznym pilnowaniem się. Pojęcia takie jak Podstawowa i Calkowita Przemiana Materii nir wzięły się znikąd. To sposób na mądre zrzucenie wagi. A przecież chcesz schudnąć, prawda? I, przede wszystkim, utrzymać tę wagę? Bliższa znajomość z kalorycznością to nie nasz wróg, tylko sojusznik ;). Po schudnieciu i stabilizacji spokojnie możesz odpuścić, po tym czasie będziesz wiedzieć, ile czego powinnaś jeść, by nie przytyć.

A jeśli nasze pomysły są dla Ciebie zbyt oburzajce, mogłaś napisać, że oczekujesz jedynie magicznych diet i wsparcia, a nie szczerej krytyki i wiedzy. 

Tymczasem na np. fabrykasily.pl masz wzór na PPM i CPM. Oblicz sobie oba i od CPM odejmij tak z 200, 300 kCal- wyjdzie ci, ile powinnaś spożywać kalorii na zdrowej redukcji. Oczywiście z wiekiem, zmianą intensywnosci aktywnosci fizycznej i spadkiem wagi te wartości zmieniają się. Powodzenia i więcej otwartości, autorko.

Pasek wagi

Hipopotam2014 napisał(a):

ag.nieszka napisał(a):

Słuchaj mi identycznie waga stanela po prawie 4 miesiącach i stała tak miesiąc! Teraz juz idzie w dół jednak o wiele wolniej.Nie poddawaj się,musisz to przeczekać.Taka jest kolej,organizm przyzwyczaja się do nowej sytuacji i utrwala zmiany które w nim zaszły.Waga ruszy ,tylko rób dalej to co robiłaś i poczekaj! Absolutnie się nie poddawaj i nie zniechęcaj ! :)
miesiąc ? Ło matko... dziękuje bardzo za słowa otuchy, bede to czytać codziennie jak mantre ale czy ja pozwolę na to przez miesiąc ? Chciałam juz kupić nowe ciuchy... nie mam ani jednej sukienki ani spódnicy. Kupię ją za rok chyba bo od września pewnie będzie juz zima :((  Zima nadchodzi .

U mnie 3,5 msc waga stała.

po czterech miesiącach diety na poziomie 1400-1800 kcal organizm ma prawo uznać, że tyle już będzie dostawał i zacząć się adaptować do podaży. Masz dwa wyjścia - obniżyć, ale to będzie głupie i na bank złapiesz jojo lub podwyższyć żeby adaptacja nastąpiła do wyższych wartości a zgubienie pozostałych kilogramów odłożyć w czasie. Twoja wola. Możesz też przeczekać, ale jest szansa (nie wiem czy nie bardziej ryzyko) że wiecej to Ty już sobie w życiu nie pojesz i będziesz przeklinać niesprawiedliwość losu, kiedy inni bedą jeść wiecej i lepiej. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.