Temat: Gorące Kubki, Słodkie Chwile, Zupki Chińskie itd.

ja ogólnie tego nie jadam.. nie lubię niczego co musze zrobić z proszku takie zboczenie :P znaczy jem ale jeśli konkretnie chodzi o zupki i gorące kubki to nie jem i nie mam zamiaru no po prostu odrzucają mnie

sama chemia ; o nie polecam :)

ja jem :)
np. gorący kubek :) Studiuję i wracam do mieszkania pomiędzy wykładami czy ćwiczeniami na np. 30 min to szybciutko sobie zrobię do tego jakiś owoc i już :)
i osobiście polecam, bo jeżeli raz na jakiś czas sobie wypijesz czy zjesz kisiel etc to nic Ci się nie stanie.
:)

pełno w niej chemii. lepiej ugotuj sama zupę. przynajmniej będziesz wiedziała co do niej dodajesz ;)

ja raczej tego nie robię gdyż nie mam potrzeby, ale jak jestem w sklepie i mnie naleci to kupię sobie kaszkę mannę z owocami albo kisiel ;) wiadomo, że nie codziennie, ale raz na jakiś czas to wszystko można ;)

Ja również czasem je jem. Taki kisiel w ramach drugiego śniadania raz na jakis czas jest ok. Kalorii dużo nie ma , a i ochota na słodycze po nim przechodzi... 

Trucizna... nie jestem pewna ale raczej na dietę to się nie nadaje ale kisiel nie jest kaloryczny :) nie wiem jak ten szybki ale ten z paczki jest ok :)

specjaliści odradzaja niby przez skrobie ale ja jadłam ten bukiet warzyw w ciepłym kubku niecałe 100 kcal a budyń ma mniejj kalor niz serek waniliowy

W zupkach chińskich, gorących kubkach itd.występują tłuszcze trans, które odkładają się bezpośrednio w postaci tkanki tłuszczowej, jest tam też mnóstwo soli i glutaminianu sodu, które powodują zatrzymywanie się wody w organizmie. Mimo, że dostarczają niewiele kalorii to na pewno nie zaleca się tego typu produktów w dietach redukujących masę ciała, zresztą jak każdej innej żywności wysokoprzetworzonej. Jeśli chodzi o kisiele "słodka chwila", na pewno jest to mniejsze zło, ale mimo wszystko zawierają większą ilość cukru, niż mogłabyś dodać sama przygotowując go w tradycyjny sposób:)