Temat: Zabijanie psów Euro 2012

>I te, które mamy w domu, na podwórku i... w lodówce... 

Swoja droga, kolezanka zalozycielka watku zdarzyla obrazic mnie, ukraincow, i pewnie jeszcze pare innych osob. Ba, nawet temat w zlym dziala umiescila, za to ja musze wykazac sie pelnia szacunku do niej, i do wszyscich cierpiacych zwierzat... Zenujace.

Scatty też tak jak Ty mam prawo zdanie wyraźic i je wyraziłam. Trudno w  złym dziale umieściłam straszne.. Jestem nowa. pomyliłam się i co? Każdy błedy popełnia..

Scatty pomyśl, jak ja mam wesoło: pochodzenie chińsko-ukraińskie (Chińczycy jedzą psy, Ukraińcy je palą) i jeszcze mi się zachciało kombinować z wegetarianizmem. O ironio!  :}

> >I te, które mamy w domu, na podwórku i... w
> lodówce... ...i na skórze - brrr. Najgorsze jest
> to wieczne niedoinformowanie. Wiadomo z czego jest
> zrobiona szynka, ale z kosmetykami, ubraniami i
> akcesoriami jest już ciężko. No ale biznes jest
> biznes i im mniej informacji, tym lepiej -
> niestety.

Scatty bez czuly dupek z Ciebie i tyle. A ty przypadkiem nie chcesz być spalona, pocierpieć troche? Ludzi też jest za dużo , większość głoduje i nie ma gdzie mieszkać...

Vaneaa to Twoj post, to nie jest wyrazanie opini... Masz watpliwosci?  Polecial pieny epitet i sie nie wypieraj.

Blad popelnilas... No tak, "odchudzam sie" swietne miejsce, ciezko sie pomyslic w takim przypaku,  takim przypadku trzeba poprostu nie czytac.
Nowa... To nie zwalnie z myslenie, i uwazania. Tyle.

nie rozumiem jednego. piszecie że nie jest wam przykro z tego powodu, ze cos trzeba z tymi bezpańskimi psami zrobic, bo nikt ich do domu nie wezmie itd. a potem deklarujecie wegetarianizm. dziwnie skrajne poglądy, zaprzeczacie same sobie. ja choć nie jestem wegetarianką, jezdzę do schroniska raz na tydzien czy dwa i pomagam, bawię się z psami czasami jeśli amm pieniądze kupię kilka kilo karmy. moze to nie dużo ale pewnie nie jestem jedyna. i nie mozecie powiedziec że to jest smieszne, naiwne czy złe. piszecie w taki sposób, jabyście to wy miały rację, co mnie naprawdę śmieszy. wielkie buntowniczki

> nie rozumiem jednego. piszecie że nie jest wam
> przykro z tego powodu, ze cos trzeba z tymi
> bezpańskimi psami zrobic, bo nikt ich do domu nie
> wezmie itd. a potem deklarujecie wegetarianizm.
> dziwnie skrajne poglądy, zaprzeczacie same sobie.
> ja choć nie jestem wegetarianką, jezdzę do
> schroniska raz na tydzien czy dwa i pomagam, bawię
> się z psami czasami jeśli amm pieniądze kupię
> kilka kilo karmy. moze to nie dużo ale pewnie nie
> jestem jedyna. i nie mozecie powiedziec że to jest
> smieszne, naiwne czy złe. piszecie w taki sposób,
> jabyście to wy miały rację, co mnie naprawdę
> śmieszy. wielkie buntowniczki

nie kazdy jest wege z tego samego powodu.

StreetHoney

piszę ogólnie bo już mam za dużo alkoholu we krwi.. osobiscie jadam tylko ryby, dlatego nie uważam się za wegetariankę. nigdy nie lubiałam pzrypisywac się do rózynch grup, jesli można tak to nazwać