Temat: Myślę, że zaczynam mieć problem

Od 28 lub 29 października 2010 roku jestem na diecie 1000 kcal.
Było mi z nią dobrze, chudłam dość ładnie, a niedawno nawet udało mi się zejść poniżej 100 kg, co jest chyba jednym z moich największych życiowych sukcesów. Niestety – ostatnio zaczęłam czuć się dziwnie osłabiona. Kręci mi się w głowie,  czasami mam problem z ostrością obrazu, który widzę.
Wiem, że może być to spowodowane dietą – podobno nie powinno być się na niej dłużej niż miesiąc. Wobec tego, jako osoba dość racjonalna i inteligentna (zawsze za taką się uważałam) doszłam do wniosku, że najrozsądniej będzie podnieść limit kalorii do np. 1500, ale… Nie potrafię.  Nie umiem zjeść ani jednej kalorii więcej, bo wmówiłam sobie, że natychmiast przytyję, że stracę to na co tak długo pracowałam, że moje wysiłki pójdą na marne…
Doszło nawet do tego, że gdy ostatnio zjadłam smażonego kotleta (od początku diety jem tylko mięso pieczone w folii) sprowokowałam wymioty żeby się tego pozbyć. Wiem, że to było strasznie głupie i zaczynam mieć z tym wszystkim spory problem. Nie chcę skończyć, jako jakaś bulimiczka (choć oczywiście wmawiam sobie, że jeden raz o niczym nie decyduje. Tylko, kto mi zagwarantuje, że to będzie TYLKO jeden raz?). Wiem, że jeśli pewnego dnia znów zjem za dużo sytuacja może się powtórzyć . To kolejny powód, dla którego boję się podnieść limit kalorii.
Boję się tego – negatywnego wpływu diety.  
Myślałam również, że może warto byłoby zrobić sobie badania i sprawdzić czy wszystko jest w porządku. A jeśli nie jest – poprosić mojego lekarza rodzinnego o przepisanie jakiś witamin, żelaza, czy innych wspomagaczy, które spowodują, że nie będę musiała jeść więcej, a jednocześnie będę się lepiej czuła.

Co o tym myślicie?

Pasek wagi
uwazaj zeby nie zaczelo sie u Ciebie ED.zycze powodzenia i zdrowego chudniecia
Przy Twojej wadze 1000 kcal to zły pomysł, powinnaś zacząć od 2000 minimum i co jakiś czas zmniejszać limit, przy takiej wadze nie powinnaś się odchudzać na własną rękę, ja chudłam przy po mocy diety Smacznie dopasowanej i udało mi się zdrowo bez problemowo schudnąć...
Pasek wagi
Też uważam ,że powinnaś skorzystac z pomocy dietetyka. Lekarz rodzinny Ci tu jak znam życie niewiele pomoże . A jeśli porozmawiasz z kimś kompetentnym o diecie , o tym co możesz w niej zmienic i czy od tego biorą się Twoje dolegliwości to pewnie Ci to pomoże. A co do tego co sobie wbiłaś do głowy to najważniejsze ,że sama zdajesz sobie sprawę z tego gdzie takie zachowanie może Cię doprowadzic , skoro to wiesz to myślę ,że będziesz się wystrzegała takich niezdrowych zachowań ,tylko ktoś po prostu musi Ci pomóc wrócic na racjonalną drogę odchudzania. I gratuluję Ci dotychczasowego sukcesu :) Trzymam kciuki.
Też uważam, że 1000 kcal przy takiej wadze to zły pomysł (ja mam podobną wagę do Twojej wyjściowej i w diecie vitaliowej mam do zjedzenia 2000+ kcal), skrzywdziłaś się tą 'dietą'. Moim zdaniem powinnaś znaleźć dietetyka, który pomoże Ci wyjść z 1000 kcal i ułoży Ci jakąś normalną, zdrową dietę. Jeśli takie sytuacje jak z tym kotletem się powtórzą to chyba powinnaś wybrać się do psychologa. Powodzenia. :)
Zazywaj codziennie vitaral, a dietetyk na pewno poleci Ci tran brac codziennie,.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.