- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 października 2016, 17:31
Jest to jeden z najczęstszych żartów o osobach grubszych. ''Nie są grube, tylko mają grube kości''.
Jednak zastanawiam się jak to jest naprawdę? Przykładowo mam koleżankę, która ma 3 razy mniejsze kości, i chodzi mi na przykład o rozmiar tych takich kości przy nadgarstku które tworzą dwie wypukłości. Naprawdę nie są takiego samego rozmiaru.
Możliwe jest więc na przykład, że będą dwie osoby, o identycznym wzroście i tak samo chude, z tym, że jedna będzie ważyć np 5 kilo więcej? Oczywiście, będzie też proporcjonalnie szersza, ale przy zachowaniu tej chudości (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi).
No więc jak to jest?
4 października 2016, 17:40
Na pewno winy na grube kości nie można zwalać - ma się tłuszczyk albo się nie ma tłuszczyku, natomiast ja np. mam bardzo szerokie biodra i nawet kiedy pare dobrych lat temu ( baardzo dawno, brzmi jak bajka) miałam niedowagę to i tak najmniejszy obwód moich bioder był 94-95 i myślę że 2 inne osoby o tym samym wzroscie i podobnej ilości tkanki tłuszczowej mogą różnić si epod względem wagi
4 października 2016, 17:41
Szkielet, budowa kostna jest jak najbardziej roznorodna.
4 października 2016, 17:49
Yyy. nie rozumiem pytania. Co rozumiesz przez tak samo chude? Co jest wyznacznikiem "takiej samej chudości" w momencie, kiedy mówimy o osobach z inną budową kostną? Jeśli chodzi ci o % tkanki tłuszczowej, to tak, masywniejsza osoba o tym samym bf, co drobna, będzie ważyć więcej i będzie mieć większe obwody. To raczej oczywiste, nie?
Tu masz piękny przykład. Trzy laski, podobnie umięśnione, podobnie odtłuszczone. Porównaj sobie nogi środkowej i tej po prawej. Obwód kolana i kostki różny pewnie o dobrych parę cm. A to nie jest miejsce, gdzie się odkłada tłuszcz, to sama kość. Za to góra odwrotnie - środkowa laska ma pewnie pod biustem dużo mniej, niż dziewczyna po lewej.
Edytowany przez 4 października 2016, 17:55
4 października 2016, 21:03
Oczywiście że jest taka możliwość. Przy wzroście 177 i wadze 57kg wyglądam jak z oświęcimia, zatrzymuje mi się okres, skóra opina się na kościach. Moja dobra koleżanka tego samego wzrostu i wadze w/w wygląda normalnie, tzn. ma trochę ciałka tu i tam. Teraz mam trochę ponad 60kg i wyglądamy podobnie. Dużo zależy od budowy kostnej, więc nie ma co patrzeć na wagę, można nabawić się przedwczesnej osteoporozy bezmyślnym odchudzaniem.
4 października 2016, 22:07
moja koleżanka ze wzrostem i wagą taka jak moja wygląda na 10 kg mniej
5 października 2016, 08:25
moja koleżanka o 15 kilo lzejsza i o 1 cm niższa ma o rozmiar mniejszy dół, na górze nosimy szmaty w tym samym rozmiarze. Różnica w solidności szkieletu jest. Natomiast złą markę temu zagadnieniu zdecydowanie robi słowo "grube" :D
5 października 2016, 11:55
Jest tez tak, że osoby grube dźwigają większy ciężar, więc kości siłą rzeczy 'grubną' i zmieniają układ, żeby temu podołać, ale nie aż tak, żeby to było widać na zewnątrz, ani nie jest tak, że się tyje/ wygląda grubo/ grubiej przez grube kości. Pozwól, że przywołam tu ten znany obrazek (różnica w stawach rzuca się w oczy):
5 października 2016, 13:17
uważasz, że na zdjęciu, które wrzuciłam nie widać różnicy między nogami obu dziewczyn? Jak dla mnie jest BARDZO znacząca.