- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Biecz
- Liczba postów: 1031
11 lutego 2011, 18:10
Ja zmieniłam się i to bardzo. Myślę,że na lepsze. Zaczęłam bardziej wierzyć w siebie
i w swoje możliwości. Odnalazłam w nim motywację, której tak mi
brakowało, a która teraz jest dla mnie świadomą drogą do spełnienia
pragnień. Moje myśli stały się spokojniejsze. Jestem szczęśliwa, a tak
mi tego szczęścia brakowało.
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Wyspy Kanaryjskie
- Liczba postów: 1332
11 lutego 2011, 18:26
Ja stalam sie spokojniejsza, jestem osoba bardzo impulsywna, wybuchowa i nerwowa. Jednak tak bardzo go kocham, ze staram sie panowac nad emocjami. Oczywiscie nie stalam sie potulnym barankiem, ale hamuje sie przed mowieniem np uszczypliwych rzeczy i robieniem chamskich komentarzy. Nie zawsze sie udaje ale mam duzo czasu zeby sie tego nauczyc :)
Jestem tez swiadoma ze mam oparcie w osobie ktora mnie kocha i to pozwala mi na podejmowanie roznych zyciowych decyzji, bo wiem ze jest ktos kto mnie poprze.
oj duzo sie zmienilo :)
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
11 lutego 2011, 18:39
Edytowany przez naturminianum 17 lipca 2015, 08:29
11 lutego 2011, 18:56
Czuję się w końcu beziecznie.
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Biecz
- Liczba postów: 1031
11 lutego 2011, 19:01
Moim
zdaniem, miłość jest czymś bardzo ważnym w naszym życiu. To ona sprawia,
że chce nam się żyć. To ona daje nam nadzieje na lepsze jutro. Jeśli
porównywać by miłość i zauroczenie jest różnica. Zauroczenie jest
chwilowe, a miłość jest czymś trwalszym.
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Wyspy Kanaryjskie
- Liczba postów: 1332
11 lutego 2011, 19:03
naturminianum - moim zdaniem wazne jest zeby miec swoj charakter i osobowosc, ale bycie w zwiazku to tez kompromisy i trzeba tez dac cos od siebie, jak na przyklad zmiane zlych przyzwyczajen :)
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Biecz
- Liczba postów: 1031
11 lutego 2011, 19:05
Miłość jest jak hazard, wiąże się z nią ryzyko, można wiele zyskać, ale także stracić.
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
11 lutego 2011, 19:06
Zaczęli mnie wkurzać inni faceci;-))) w ogóle mnie wkurza jak mnie adorują!
ja jestem szczęśliwa od 13 lat (miałam wtedy 15 lat) więc ciężko stwierdzić o zmianie osobowości bo w wieku 15 lat człowiek dopiero ją w sobie kształtuje.
- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Przylądek Dobrej Nadzieji
- Liczba postów: 1204
11 lutego 2011, 21:16
ja sie nie zmienilam, nadal jestem "jędzą" hehe