- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
10 lutego 2011, 22:56
> Zmuszona no główne zdjęcie jest moje, ale ja mam
> 53,5cm w udzie i mam 171cm wzrostu, daleko mi do
> 49 w udzie... To moje marzenie:) Ojj
> zazdroszczę...
Jesteś wyższa i na pewno nie widać u Ciebie tych 53 cm !
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
10 lutego 2011, 23:00
Dziękuję za te wszystkie tak niskie wagi :p Uważam że zdjęcie dobrze wyszło i tyle :)
Mam 55kg
10 lutego 2011, 23:04
Wow, nie wyglądasz na tyle. Jesteś bardo zgrabna, więc pewnie masz wyrzeźbione mięśnie, a one nieco więcej ważą. :}
A teraz powiedz, jakim sposobem schudłaś z tych 63kg i dorobiłaś się tak fantastycznej sylwetki? :}
By the way: bardzo gratuluję sukcesu i zazdroszczę.
![]()
- Dołączył: 2008-02-12
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 926
10 lutego 2011, 23:04
niemozliwe!!:O aaa! kobieto jak?!;p ja mam 167cm i wazac 52 nie wygladalam tak... a przynajmniej ja bym jeszcze wtedy chudla:/ musialas niezle walczyc by tak wygladac, cwiczysz? jak to osiagnelas?:) chwal sie!:)
10 lutego 2011, 23:05
Od dziś jesteś moim "motywatorem" i inspiracją...
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4367
10 lutego 2011, 23:07
Nigdy nie udzielam sie na tego typu (forach) pytaniach, ale tu nie omieszkam się wtrącic :))
Wyglądasz rewelacyjnie !!! Zdradzisz nam jak tego dokonałas????
Edytowany przez groszek305 10 lutego 2011, 23:08
10 lutego 2011, 23:18
mam praktycznie identyczne wymiary jak twoje :( tylko, że mam tylko 1,60 i wyglądam na grubszą
a za to ty wyglądasz super ;)
na twój wzrost daję góra 53
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
10 lutego 2011, 23:46
> Od dziś jesteś moim "motywatorem" i inspiracją...
>
haha miło mi ale uwierz mi że nie jestem dobrym przykładem..
No więc zapraszam w sumie do mojego pamiętnika tam jest opisane, jak było ze mną od początku.
Trenuję od 5 lat. W zeszłym roku bardzo przytyłam bo nabierałam masy mięśniowej, miałam mega treningi i dużo jadłam przez to ;/ Przytyłam później musiałam z tym żyć i patrzeć na swoje grube cielsko w lustrze. To było straszne.
W sumie nic takiego nie robiłam, na początku próbowałam robić jakieś głodówki, nie jeść śniadań itd. Dopiero w sumie jak zmieniłam chleb na ciemny SŁONECZNIK, nie podjadałam, też zrezygnowałam na tydzień ze słodyczy mój organizm moemntalnie odbił się od dna i zaczęłam chudnąć. Zaczęłam zdrowiej jeść, zwracać uwagę na tłuszcz w potrawach (strasznie mi on przeszkadza!) itd itp.;) Więcej może na priv albo jak już wcześniej mówiłam w pamiętniku :p