- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
3 lutego 2011, 18:54
Mój problem od jakiegoś tygodnia polega na tym, że moja mama (kobieta trochę przy kości, która ma za sobą ze 3 odchudzania o około 20 kg) dogaduje mi, że źle robię ćwicząc. Chcę bardzo schudnąć, a bez ćwiczeń nie dam rady. Jednak moja mama tak bardzo mnie pociesza, że systematycznie powtarza mi, że źle robię bo jeśli przyzwyczaje organizm do ćwiczeń i schudnę to potem nabiorę 2 razy tyle. Czy to prawda? Czy naprawdę musi tak być? Nie twierdzę, że po osiągnięciu celu przestanę ćwiczyć, może trochę zmniejszę intensywność i czas, ale ich nie wyeliminuję, gdyż chciałabym utrzymać wagę o którą się staram. Jeśli mam jednak naprawdę później przytyć 20 kg, to wolę nie :(
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Rudawa
- Liczba postów: 432
3 lutego 2011, 19:00
Myślę ze jak na dobre nie wyeliminujesz cwiczen to nie przytyjesz ALE cwiczenia powodują zamianę tłuszczu na mięsnie, a miesnie wiecej waza, wiec wymiary sie zmniejsza a waga jednak wzrosnie
3 lutego 2011, 19:01
Też jestem za ćwiczeniami.
3 lutego 2011, 19:04
Ćwicz, ale też nie za dużo.
Pamiętaj aby schudnąć musi być zdrowa dieta + ćwiczenia.
Przy gubieniu kilogramów dobry będzie aerobic 30 min. (5-6 razy w tygodniu).
Gdy będziesz na stabilizacji to już bardziej aerobic 30 min(3 razy w tygodniu) + ćwiczenia siłowe, dla ładnego wymodelowania sylwetki (2-3razy w tygodniu).
Są dziewczyny które ćwiczą więcej...
Ruch owszem jest zdrowy i pomaga w walce z tłuszczem ale też nie można przesadzać.
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
3 lutego 2011, 19:06
ale wydaje mi się, że żeby sie mięśnie rozrastały musze najpierw spalić tłuszcz, ćwiczę własnie takie rzeczy na spalanie bardziej (już niedługo na urodziny mama kupuje mi stepper) i ogólnie na tkanke nie na masę, bo nie chcę rozbudowywać mięśni tylko pozbyć się tłuszczu ( a wg obliczeń witalii prawie 1/3 mnie to tłuszcz)
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Tracze
- Liczba postów: 774
3 lutego 2011, 19:13
Zdecydowanie ćwicz...
Jojo bedzie jak zaczniesz dużo jeść a nie jak ćwiczenia odstawisz;P:P
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
3 lutego 2011, 19:15
powiem tak, przy dużej ilości kilogramów do schudnięcia weź sobie to wszystko na spokojnie.. to jest zacznij dietą, potem jakieś ćwiczonka i powoli dokładaj.. bo jak weźmiesz wszystko naraz -min kalori, wszystko zdrowe, dużo ćwiczeń.. to w pewnym momencie nie będzie czym ruszyć zastoju
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
3 lutego 2011, 19:19
wcale tak mało kcal nie jem, nie odstawiłam wszystkiego na raz - fakt, szybko zaczęłam jeść więcej białek, jem częściej a mniej i odstawiłam słodycze, do tego zaczęłam ćwiczyć ale to nie jest tak że się głodze i daję sobie wycisk aerobowy na 2 godziny .. po prostu staram się nie odmawiać sobie zbyt wiele, ale też ograniczać się z tłuszczem i słodyczami, do tego ćwiczę na razie tylko jakieś 20 minut dziennie, trochę całe ciało i trochę poszczególne partie (brzuch, nogi), więc nie wydaje mi się, żeby to był jakiś mega skok, po którym może być "zastój".
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
3 lutego 2011, 19:21
miałam na myśli wiesz, żeby nie zaczynać na raz z dietą np 1100kcal + godzina biegu + godzina ćwiczeń codziennie..
ćwiczyć trzeba, i odpowiednio zwiększać ilość ćwiczeń i zmieniać ich rodzaj :) wszystko rozsądnie