- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lutego 2016, 15:58
Mam pyt. Otóż zaczynam redukcje ale za 6 dni mam tygodniowy wyjazd zimowy na narty, nie bede w stanie tam trzymac idealnej diety z policzonymi kcal i BTW ale bede sie starala jesc jak najbardziej zdrowo i nie za duzo. Chcialabym jednak dalej chudnąć. I teraz pytanie czy do chudnięcia najważniejsze są same kcal czyli musi byc po prostu ujemy bilans i schudne nawet jak wpadnie pizza ale bilans dnia mimo to bedzie np -500kcal, czy najważniejsze są jednak makra i czyste jedzenia + ujemny bilans?
Edytowany przez 9 lutego 2016, 16:08
9 lutego 2016, 16:21
Podłączam się do pytania. Bardzo też chciałabym zobaczyć jakieś badania lub wiarygodne artykuły poświęcone temu tematowi.
9 lutego 2016, 16:25
Nie dysponuje żadnymi badaniami ale tak na logikę jeżeli bilans będzie ujemny to kg powinny spadac. Jednak jeżeli będą to same tłuszcze i węglowodany to nie wpłynie to korzystnie na nasz organizm. Mogą się pojawić problemy z cera, włosami, jakieś problemy trawienne itd. Taka dieta od czasu do czasu pewnie nie zaszkodzi ale jeżeli ktoś odżywialby się tak nie zdrowo regularnie to na pewno nie odbije się to dobrze na zdrowiu.
9 lutego 2016, 16:39
a jaki może być wiarygodny artykuł? W dziedzinie dietetyki praktycznie nie sposób przerprowadzić obiektywnych badań statystycznych. Ludzie różną mają podatność na "syf" przykładowo dla osoby z insulinoopornością makra i jakość posiłków będą o niebo ważniejsze niż kaloryczność. Dla osoby zdrowej pewnie te proporcje się zmieniają. Ale i tak wrażliwość insulinowa nie jest stała u wszystkich, inaczej trawimy tłuszcze, inną mamy florę jelitową. Trzeba po prsotu obserwować swoje ciało. Jeśli jedziesz grupowo, postawiłabym na to, co inni, ale mniej - żeby nie kombinować, jak jedziesz sama, to może lepiej postawić na jakość jedzenia i spróbować np. dobrych jakościowo, regionalnych potraw. Zamiast 3 wyjść na pizzę, jedno do dobrej knajpy itd.
9 lutego 2016, 16:42
Bez przesady, to tylko tydzień. Gdybys jechała na 3 miesiące, mogłabyś sie martwić. Trzymaj ujemny bilans i tyle. Trudno żebyś chrupała marchewkę jak inni wciągają pizzę.