- Dołączył: 2010-04-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 384
1 lutego 2011, 20:40
No witam ponownie kochane!Razem z powrotem na forum niestety wróciłam do dawnej wagi..Ale liczę na wasze wsparcie kochane! Do końca lutego musi być 4 kg mniej jak będzie więcej to jeszcze lepiej:) Tyle drogi przede mną do wymarzonego 75 kg mam nadzieje że tym razem się uda..Dziś drugi dzień diety zakwasy po ćwiczeniach są więc dobrze jedzenie w miarę poprawnie..Pomożecie ?ktoś walczy ze mną ?? Razem osiągniemy cel !!Pozdrawiam was serdecznie
1 lutego 2011, 20:53
Ja nie mam 100 ale chętnie się przyłączę, ważne jest wsparcie
- Dołączył: 2009-03-14
- Miasto: Zaczarowane Miejsce
- Liczba postów: 2150
1 lutego 2011, 22:10
Ja miałam ponad 100 też więc chętnie się przyłącze .
- Dołączył: 2010-04-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 384
1 lutego 2011, 22:28
Marta to niesamowite co osiągnęłaś:) Gratuluje Ci serdecznie. W jakim okresie czasu tak schudłaś? Dobra dziewczyny ja uciekam spać bo jutro 12 godzin w pracy a potem fitnessik mnie jeszcze czeka! A wy kochane jakie macie plany na jutrzejszy dzień zmagań ćwiczycie coś?
Pozdrawiam
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 607
1 lutego 2011, 22:41
Powodzenia, wszystko jest osiagalne! :) Tez mialam ponad stowke i coraz blizej celu! :)
1 lutego 2011, 22:43
Hej to i ja się dołączam po raz kolejny :-)
113,1 kg :P kręgosłup mnie boli już od obciążenia :-))
- Dołączył: 2010-04-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 384
3 lutego 2011, 10:45
Halo halo dziewczyny! Co to tutaj sie tak cicho zrobiłoo? Walczymy czy nie walczymy? jestem na 4 dniu diety i oczywiście nie wytrzymałam i weszłam na wagę a tu niespodzianka 1 kg mniej;) 3emka musimy dac radę! Dziś czeka mnie bieżnia przynajmniej z 15 musze pochodzić a potem fitnessik a konkretnie areobox z jedzeniem narazie trzymam sie twardo! I dziś idę do kina i nie moge nic zjeść! Nie złamię sie jak jest u was jak się trzymacie??
Edytowany przez Mloda... 3 lutego 2011, 10:46
- Dołączył: 2007-12-08
- Miasto: Toskania
- Liczba postów: 912
3 lutego 2011, 13:16
witam,
Mloda oczywiście że walczymy, nieustannie, ja własnie kartofelka gotuje a potem po obiedzie to juz po małą do szkoły, potem ona na angielski, więc ja będę miała czas na ploty z koleżanką.
Fantastyczne jest to że z ponad 100 rusza się z hukiem, nie jakis tam kilogram na tydzień tylko dużo szybciej. Ja maltretuje swój rowerek, na początku było słabo bo łożyska poszły po pół godzinie:) ale chłopina wymienił i działa elegancko.