Temat: co jest z moją wagą

....we wtorek skończyłam kopenhaską...no i od wczoraj zaczęłąm zwykłą dietę ,tzn. do 1000 kcal...no i wczoraj zjadłam na śniadanie 2 plasterki szynki i kawę, na obiad 4 małe klopsy z jajek i łyżkę buraczków i na kolacje przed 17 jedno jabłko i 2 plasterki chudej szynki. Toalete wczoraj zaliczyłam , 40 min rowerek i brzuszki zrobilam , więc czegos nie rozumiem...wchodzę dziś na wagę ,a tam więcej...wiec do cholery pytam się skąd?bo nie pojmuje...
Może weszłaś na wagę po jakimś posiłku. Wagi to wredne stwory. Moja pokazuję raz tak a raz wgl inaczej.
Masz elektryczną?
Czy taką normalną?
jeśli chodzi o kopenhaską to jestem przeciwnikiem, bo dla mnie to to jest głodówa.. niezdrowa :) ale przede wszystkim- nie ważymy się po 1 dniu diety, tylko po tygodniu, bo organizm ma to do siebie, że czasem wodę zatrzyma, czasem woda zejdzie.. i różne inne. (poszukaj na forum już o wahaniach wagi pisałyśmy..) Więc bez nerwów, daj sobie czas, stosuj dietę.. Masz trochę do schudnięcia, więc nie zaczynaj od 1000, bo nie będziesz miała co obniżać.. W twoim wypadku wystarczy 1500kcal i po tygodniu powinnaś zauważyć efekty. Ważna jest systematyczność!
To nie jest 1000 kcal ; o...
Po moim przeliczeniu jest to około 500 kcal...
na kopenhaskiej zjada się nawet 500 kcal, więc skok do 1000 jest zdecydowanie za duży. myślę, że powinnaś dodawać tygodniowo po 150, żeby nie było szoku dla organizmu.
aa ile dni przed okresem waga idzie do gory?
około tydzien przed okresem badz kilka dni . zalezy od organizmu . no a potem waga spada .
Nie powinnaś się tak często ważyć! bo waga sobie lubi skakać a po tygodniu czy po 2 okazuje się że jednak schudłaś... ja swoją chował tak żeby jej nie znaleźć

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.