Temat: Faceci wolą szczupłe, niestety

Pogodziłam się z faktem, że przy moim wyglądzie nie znajdę fajnego faceta. Niestety przeraża mnie to, że jednak większości facetom, nawet tym z nadwagą podobają się szczupłe dziewczyny. Dzisiaj szczupłe jest piękne. Sama uważam i słyszę, że mam śliczną buzię, ale co z tego skoro nie ważę 50 kg? Jestem za gruba i nie znajdę porządnego faceta z takim wyglądem. Pociesza mnie tylko fakt, że mam potencjał na fajną laskę, ale na dzień dzisiejszy nie mam szans na związek, a nie chcę wiązać się z pierwszym lepszym, który zaakceptuje mój wygląd, a tak naprawdę będzie oglądał się za szczupłymi. Mam znajomego, który ma narzeczoną. Ona wygląda podobnie jak ja, widać że jest okrągła, ma kilka kg za dużo chociaż ma ładną buzię i raczej jest zadbana. Ale jej narzeczony i tak ogląda się za innymi, ładnymi, szczupłymi. Jak ma okazję, to flirtuje z chudymi i szuka towarzystwa ładnych kobiet. Takie mamy czasy. A wydawało mi się, że kobieta z wagą w normie, choć blisko nadwagi jest ok, jednak widzę, że faceci są puści i i tak lecą na te chude, ładne i zadbane, z którą ładna, zadbana i okrąglejsza nie ma szans. Takie moje obserwacje. Sama mam prawie lekką nadwagę, jestem na granicy i z jednej strony mnie to załamuje, z drugiej motywuje, żeby ruszać się i jeść zdrowo dla samopoczucia. Jednak nie mam zamiaru głodzić się dla nikogo i być chuda jak szczapa, chcę być zdrowa, pełna energii. I chcę robić to dla siebie. A facetów na kilka miesięcy mam w dupie, rezerwuję ten czas dla siebie.

Mysle,ze generalnie nie chodzi o to czy z nadwaga czy bez, zarowno w przypadku kobiet jak i mezczyzn, ale o to aby dobrze sie prezentowac, byc w formie i wygladac zdrowo. Mozna tak nawet z lekka nadwaga. Bo jakim to niby wyznacznikiem jest waga? Zadnym. Jedna babka wazy OK 70kg, ale cwiczy silowo, czyli poprostu må duzo miesni, zdrowo sie odzywia i wyglada zdrowo. Druga wazy tyle samo, albo nawet mniej (!), ale nie cwiczy nic, je fastfood i wiadomo jak wyglada. Jest otluszczona, sylwetka nie ma tej formy. Mala nadwaga nie ma znaczenia, jesli dbamy o cialo i jestesmy w formie. Wiec nie pitol, tylko dbaj o siebie. 

Pasek wagi

A ja się zgadzam z autorką postu - zdecydowanie większosc facetow woli szczupłe. figura się zdecydowanie bardziej dla nich liczy niż twarz

Nie jestem pewna czy to prawda. Faceci lubią okrągłe kształty. Sama miałam dośc spore powodzenie aż do jakichś 80 kg przy 168 cm . Potem już roztyłam się masakrycznie prawie do stówy i zauważyłam że powodzenie zniknęło no ale co się dziwić otyłośc nie jest atrakcyjna. 

Że niby faceci zadowalają się "grubymi babami"  jak to określacie bo nie mogą zdobyć laski swoich marzeń ? 

Proszę bardzo 

Chcecie mi powiedzieć że Tomasz Kammel albo Hugh Jackman nie potrafią zdobyć szczupłej laski swoich marzeń ? :D haha bardzo śmieszne. nie jedna modeleczka rozerwałaby ich na strzępy. a tu proszę, kobiety które kochają  wcale nie są idealnie mimo że oni są. także nie pitolcie głupot że grubsza kobieta to tylko na pocieszenie. chyba same sie pocieszacie i chcecie dowartościować takimi komentarzami. 

Bionade napisał(a):

nainenz napisał(a):

życie nie kręci się wokół facetów i związków 
Otóż to. Facet ma być tylko dodatkiem do twojego fajnego życia. Najpierw stwórz sobie fajne życie a dopiero potem szukaj dodatków. Amen.

:]

ja lubie puszyste panie tylko one nie lubią puszystych facetów i koło sie zamyka

Moim zdaniem masz racje...ja poznałam meza wazac 50 kg...i wiem jakie miałam wtedy powodzenie..potem utyłam do 71 to mój wlasny maz patrzyl na mnie już z mniejszym entuzjazmem..i cala reszta ludzi tez..Nie trzeba może być skrajnie chudym ale mi przy 160 pasuje waga 52..i mysle ze nie trzeba się glodzic żeby tyle wazyc..można to osiagnac ale tez powinnas być bardziej pewna siebie i radosna bo mezczyzni wyczuwają jak jesteśmy zakompleksione

E tam, nadwaga nie ma zbyt wiele do rzeczy. Otyłość już faktycznie trochę zmniejsza szansę, bo jakby nie patrzeć wszyscy jesteśmy wzrokowcami i w pierwszej kolejności zwracamy uwagę na wygląd. Ale przede wszystkim liczy się ogólny wygląd, a już najbardziej styl bycia i pewność siebie. Jak byłam otyła to źle się czułam sama ze sobą no i faktycznie faceci w ogóle nie zwracali na mnie uwagi (ale ja jestem z tych, którym każdy kg na plusie odejmuje urody i wyglądałam naprawdę koszmarnie). Potem schudłam do górnej granicy wagi prawidłowej ale nadal czułam się gruba- zainteresowanie jakoś nie wzrosło. Co prawda poznałam wtedy obecnego chłopaka ale on akurat przywiązał się do mnie nie wiedząc jak wyglądam, więc to nie skutek metamorfozy. Dopiero niedawno zmieniłam otoczenie, jakoś lepiej się ze sobą poczułam, zmieniłam troszkę styl i faktycznie zauważyłam, że faceci się za mną oglądają na mieście, czy chociażby otwierają drzwi, przepuszczają w drzwiach etc.gdzie wcześniej mogłam się od tych drzwi odbić xD A wagę utrzymuję już ponad rok, więc to na pewno nie kwestia schudnięcia.

U mnie to działa tak, że im mniejsza ja tym większe moje ego, więc aż się boję jaka pewna siebie będę jak już do końca schudnę ^^

Btw. już kilku chłopaków kręciło nosem gdy słyszeli że się odchudzam i, że uważam, że jestem za gruba. Dla przypomnienia, mam BMI ponad 24 :PP

Pasek wagi

Tomasz Kammel to ma Niezgode jako przykrywke...cala warszawka o tym huczy..

Autorko, co ty tak z ta wagą 50kg? Dla mnie nie są ładne ani chude ani  dziewczyny, które ważą 50kg. Myślisz, że grubsze dziewczyny i ty nie są zadbane? Nie zgodzę się i wiele bym dał, aby poznać  dziewczynę z nadwagą. AAA i jeszcze jedno, są szczupłe dziewczyny mające obfite krągłości a są uważane za grube, to błąd. Na pewno masz ładną figurę, ładne ciało i jesteś atrakcyjna. Pytanie, jaki masz charakter? Bo na razie tylko marudzisz, bo faceci lubią chude, szczupłe....

polishpsycho32 napisał(a):

Tomasz Kammel to ma Niezgode jako przykrywke...cala warszawka o tym huczy..

ojej to się porobiło , warszawka normalnie wyrocznia.... to o czym huczy to na pewno jedyna i absolutna prawda. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.