18 stycznia 2011, 15:56
Naprawdę dziewczyny, dostaję powoli szału, od wkładania na wagę każdej poszczególnej rzeczy i liczenia każdego grama. Zaczynam obsesyjnie myśleć o diecie i czuję, że schudnięcie staję się głównym celem w moim życiu. W ogóle to moja rodzina się na mnie już dziwnie patrzy. Ale nie myślę tu o żadnym poddaniu się. Chcę poprostu spróbować nie liczyć kcal. Chyba wiele z Was się już tak odchudzania prawda? :) I co dajecie radę?
Chcę Wam również pokazać mój jadłospis,który bym chciała stosować, gdy będę się starać już nie liczyć kalorii. Co o nim myślicie? Czegoś za mało, za dużo?
śniadanie płatki musli na mleku , czarna kawa
2 śniadanie jogurt śliwkowy
lunch 2 kromki chleba ( nie jest to pszenny ani razowy tylko taki pomiędzy :) ) z plastrem sera i cienko posmarowanym masłem
przekąska banan
obiad makaron z sosem tradycyjnym lub jajka na twardo z jakąś sałatką lub pierś z kurczaka itp.
:D
Czekam na pomoc!
Edytowany przez dziewczyna.bonda 18 stycznia 2011, 16:08
18 stycznia 2011, 16:13
Hej, ja mialam tak samo- odchudzanie bylo najwazniejsze, wkurzalam sie jak ktos (kolezanki) mi kazaly zjesc kawalek ciasta ktore same zrobily, bez przerwy liczylam każdy gram, myslalam w obiad o tym co zjem na kolację i żeby nie przekroczyc iluś tam kalorii. I co? zazwyczaj przegrywalam walkę po tygodniu po szlag mnie trafial jak nic nie chudlam. Dlatego- wiem, to troche nierozsadne- zdecydowalam sie przejsc na Dukana. Wiem, nerki nerkami, ale zaburzenia odzywiania to tez straszna choroba więc wolę mieć zryte nerki niz psychikę:) A na Dukanie w ogole nie mysle o jedzeniu, po prostu jem bialko:). A tak serio to dużo piję wiec nie boje sie o nerki:)
A co do Twojego jadlospisu- wydaje mi się być w porządku ale dorzucilabym więcej warzyw:)
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
18 stycznia 2011, 16:14
licz kalorie na oko, nie waz produktow, jablko ok 100kcal, jogurt 150, plaster sera 50 itp. troche kalorii w jedna czy druga strone nie robi roznicy, wazne bys mniej wiecej trzymala sie swoich limitow
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1103
18 stycznia 2011, 16:23
jablko ok 100kcal yyy wtf? z ogryzkiem jesz?
18 stycznia 2011, 16:30
klusseczka na jakiej diecie osiągnęłaś swój cel ? jak długo ci to zajeło? :) gratuluję
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1341
18 stycznia 2011, 16:45
ja nigdy nie liczyłam kalorii powoli przestawiam sie na zdrowe odzywianie i chce zeby tak juz pozostalo i nie zamierzam liczyc kalorii bo to dla mnie strata czasu
- Dołączył: 2006-07-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 986
18 stycznia 2011, 16:47
Myślę, że odchudzając się jakiś czas mniej więcej już widzisz jakie są ilości posiłków zjadanych przez Ciebie. Myślę, że nie trzeba obsesyjnie liczyć kalorii, tylko jeść zdrowo i nie za dużo - tak żeby się nie przejadać. No i jeść regularnie co 3h. Pozdrawiam!
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto:
- Liczba postów: 346
18 stycznia 2011, 19:10
ja jak byłam na diecie 1000 kcal to nie liczyłam tak obsesyjnie tego ;D wystarczy mniej wiecej wiedzieć co możesz zjeść a cco nie ;)