Temat: odchudzanie przy grypie

cześć! mam prośbę o poradę. ostatnio dopadła mnie grypa, mam brać leki przez najbliższy tydzień. czuję się już lepiej, jeszcze nie na tyle, żeby ćwiczyć, ale myślę, że pojutrze już będzie ok. jestem osobą dość aktywną i już mi brakuje wysiłku fizycznego. czy myślicie, że będę mogła, mimo choroby, porobić jakieś ćwiczenia? np. lekkie cardio albo rozciąganie. chodzi mi o to, żeby nie zrobić kroku w tył w dbaniu o figurę. stąd drugie pytanie, jak powinnam się teraz żywić przy małej aktywności? mój organizm jest przyzwyczajony do sportu, więc nie wiem, jak zareaguje.

Bez przesady, daj sobie spokój na czas choroby, daj odpocząć organizmowi żeby energię mógł spożytkować na walkę z chorobą, inaczej możesz tylko sobie zaszkodzić. I nie martw się o kaloryczność, podczas choroby organizm spala więcej więc to tak jakbyś ćwiczyła mimo że tego nie robisz (jeśli chodzi o zużywanie energii). Nie obcinaj kalorii bo dłużej zajmie Ci powrót do zdrowia

Przecież parę dni odpoczynku to nie będzie żaden krok w tył. A jeśli to grypa, to nie powinnaś mieć siły ćwiczyć, ja nawet PO grypie jak poszłam na siłkę to omal tam nie zeszłam :P. Porozciągać się możesz, ale konkretne ćwiczenia odpuść, grypa to niezłe cholerstwo i organizm naprawdę powinien się skupić na rekonwalescencji. A żeby to zrobić, musi mieć energię, więc nie baw się w ucinanie kcal po poziomu PPM ani żadne takie.

Pasek wagi

Mam właśnie coś a la parawirus :) 

Zasada jest taka że jak się jest chorym to sie nie odchudza, nie ćwiczy, nie biega do roboty,

skoro masz siłę ćwiczyć to może jednak nie grypa? 

Znam ten ból, kocham ćwiczyć, ale w chorobie staram się ograniczyć ćwiczenia  do minimum, czasem się tylko porozciągam.  a jak mam zatkany nos to się podciągne na drążku i się oddtyka... Dziwne ale pomocne. polecam cieplutkie zupki warzywne  :) Przetarty czosnek dodaje dopiero jak wyłącze gaz. Mam nadzieje ze chociaż trochę właściwości w nim zostaje . 

Pasek wagi

dzięki za wszystkie odpowiedzi :) widzę, że jednogłośnie mówicie, żeby nie ćwiczyć, więc na razie sobie odpuszczę. tylko się porozciągam, jak wrócą mi siły (na razie jeszcze nie czuję się dobrze, ale widzę, że się poprawia, i szacuję, że będę mogła niedługo ;D). szkoda tylko, bo ciężko idzie zrzucanie wagi, a nabrać kilka kilo potrafię znienacka ;)

Przy chorobie zwykle się chudnie i to nie tylko ze względu na zmniejszony apetyt ale na większe zużycie energii przez organizm. Ja ostatnio przy zapaleniu oskrzeli schudłam dwa kilo, a apetyt miałam niemiłosierny i jadłam dwa razy tyle co przed chorobą. Do tego leżałam plackiem w łóżku więc zero ruchu. Także bez obaw ;-)

ja też podczas choroby zajmuję się głównie jedzeniem ;D ale dziś się zważyłam i waga wzrosła - mam nadzieję, że to przez to, że jestem tuż przed okresem ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.