Temat: kaloryczność warzyw

Dziewczyny czy będąc na diecie i licząc kalorie bierzecie pod uwagę kaloryczność warzyw??? :) bo ja już nie wiem czy liczyć czy nie, gdyż są one zdrowe i mało kaloryczne
nie
Tak liczę kalorie nawet tych przesmacznych i mało kcal produktów. :))
zależy jakie warzywa masz na myśli, kaloryczności sałaty, pomidorów i ogórka szklarniowego raczej nie opłaca się liczyć, to tyle co nic : )
ja jestem na diecie 1200 kcal i biorę pod uwagę kaloryczność warzyw, bo nie chce przekraczać tej "magicznej" liczby ;) ale z tym liczeniem kalorii trzeba uważać, żeby w paranoje nie popaść :)
Pasek wagi
ja liczę, choć czasami mam wrażenie że jest to bez sensu - nie chodzi o warzywa typu ziemniaki etc., ale sam fakt że warzywa i tak mają mało kcal i nie odkłada się po nich tłuszcz ;) więc na jedno wychodzi....

taki mój mały dylemat
no ja liczę wszystko, ale to tak raczej z przyzwyczajenia. generalnie liczenie kaloryczności warzyw nie ma sensu.
Wysokowęglowodanowe (fasole z wyjątkiem szparagowej, ziemniaki itp.) wliczać. Groszek też bym wliczał, bo ma kaloryczność porównywalną do przeciętnego owocu.
głównie spożywam sałatę, rzodkiewkę, ogórka i pomidora - nie liczę, i nic się złego nie dzieje.
Kiedys liczyłam kalorie ze wszystkiego,teraz warzywa sobie odpuszczam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.