- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 października 2014, 19:39
witam.
Od 4 miesięcy jestem "na diecie". Na początku było to po prostu Żreć Mniej i ćwiczenia. Ogólnie przez 4 miesiace schudlam 12kg. Od dwoch tygodni nieświadomie jadłam nie więcej iż 550kcal. Było to naprawde nieswiadome i dowiedzialam sie o tym dopiero wczoraj gdy poraz pierszy skorzystałam z kalkulatora kalorii. Jak wychodzić z takiej diety bez efektu jojo?
Dodam, że nawet gdy skończe z tą "głodówką" to moje nawyki żywieniowe pozostaną zmienione na zawsze. Nie jem slodyczy, słonych przekąsek, unikam soli, nie pije słodzonych i gazowanych napoi, nie jem tłusto i nie jem białegi pieczywa, masła i smalcu oraz margaryny. Pije 2l wody dziennie, jem warzywa, 2 lub 1 owoc na dzień, chude mięso, ryby, chudy nabiał, żytni razowy chleb ( po prostu ciemne pieczywo), zupy warzywne i wiele innych.
Czy jeśli moje nawyki takie pozostaną, to efekt jojo wystąpi?
Wiem, że taka dieta to źle, ale naprawdę nie robiłam tego celowo.
A i jeszcze kwestia treningów : mam ćwiczyć już teraz czy wprowadzić ćwiczenia gdy bede np. Już przy 800kcal? ( od 4 dni nie ćwiczę bo nie mam za bardzo siły)
13 października 2014, 19:55
jeżeli jadłas tak mało to twój organizm wyczuł ze dzieje się cos złego...i zwolnił metabolizm...tak zawsze się dzieje..
jeżeli teraz zaczniesz jesc normalnie...przytyjesz...powoli dodawaj kalorie...bo org się wkur...jeszcze bardziej...
a tak na marginesie...jak można nie zauwazyc ze się tak mało jadło? nierozumiem
Edytowany przez PARIS. 13 października 2014, 19:55
13 października 2014, 20:45
nie zauważylam, ponieważ mam naprawde mało czasu. Wracam z szkoły, jestem w domu pół godziny i lece do drugiej szkoły, później odrabianie zadań domowych, w inny dzien trening koszykówki, jeszcze w inny zajęcia z języków obcych a później zumba itp. Itd. Jestem zabiegana i własnie od dwóch tygodni po prostu jadłam obiad który składał się z warzyw i piersi z indyka lub np.jakaś zupa albo jajecznica na szybko. Śniadanie oczywiście jadłam, kolacje też ( zwykle kolacja była w postaci chudego twarogu z cynamonem albo serek wiejski) Więc tak - nie zauważyłam bo wcześniej nie liczyłam kalorii prawie w ogóle.
Edytowany przez Karoliiine 13 października 2014, 21:00
13 października 2014, 20:57
nie wierzę, jadłas w zasadzie tylko obiad bo byłaś w ciągłym biegu i nie zakumalas ze jadłam 500 kalorii? To jak ty funkcjonowałas? Miałaś siłę tak latać z zajęć na zajecia? Jeszcze do tego koszykówka i zumba? Nie było Ci słabo? Nie wylazily Ci włosy? Oj chyba wiedziałas ze jesz mało....Ale fakt faktem że organizm pewnie przestawil ci się na tryb oszczędzania i magazynowania. Zwiększenie kalorii chyba w tym wypadku jest oczywista oczywistością. Nie masz siły na ćwiczenia? A dziwisz się? Ty masz siłę w ogóle oddychać? Bo 500 kalorii to nawet na podstawowe procesy życiowe toza malo a ty dobrze rozumiem ze jeszcze spałas z tego na koszykówce albo zombie? Jezu....