- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1083
30 grudnia 2010, 17:09
Prosze was o pomoc.
Jeszcze niedawno ważyłam 59 kg teraz waże 48 kg. Rece, nogi i ogólnie całe ciało mam chude- z wyjątkiem brzuszka. Ciągle jest na nim tłuszczyk. Przeszkadza mi to. Nie wiem co robić od dłuższego czasu nie jem nic slodkiego ani takich wysoko kalorycznych rzeczy typu spagetti, chipsy i ogolnie fast foody. Czy tak bedzie zawsze? Mam cały czas takiego dziwnego doła. Wcale nie ciagnie mnie do slodyczy jednak jak mysle ze juz mam wiecej ich nie probowac robi mi sie dziwnie smutno. Mam dziwne uczucie smutku. Odliczam caly czas godziny do nastepnego posilku, (nie dlatego ze jestem glodna. po prostu chce uttrzymac regulacje). Niby wszystko ok jednak te uczucie mnie przytlacza. Nie mialam jeszcze nigdy chlopaka, ale mysle ze to wlasnie przez to. potrzebuje kogos kto mnie przytuli i wesprze, a nie jak moi rodzice ktorzy chca caly czas wcisnac mi cos slodkiego i mowia jaka to ja jestem chuda. Fakt jestem, ale wkurza mnie to ze mama caly czas mi powtarza ze nie mam cyckow. Zawsze byly male ale podczas diety jeszcze sie zmniejszyly. Przeszkadza mi moj brzuszek. NIECH MNIE KTOS POCIESZY!!! I co to za dziwne uczucie smutku?
30 grudnia 2010, 17:22
może wstaw zdjęcie brzuszka?
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
30 grudnia 2010, 17:24
Nie musi być zawsze i nie może! Od czasu do czasu zjedz coś, na co naprawdę masz ochotę
Jak chcesz zjeść np. spaghetti to zjedz je. Jeśli zmieścisz się w limicie kalorycznym, to nie utyjesz. Nie możesz żyć ciągłym odchudzaniem, bo to jest przerażające...
Wydaje mi się, że Twój "tłuszcz" na brzuchu to skóra, którą musisz uelastycznić ćwiczeniami na mięśnie brzucha. Nie chudnij więcej, ale ćwicz
30 grudnia 2010, 17:28
Jeśli przeszkadza Ci brzuszek to może spróbuj go wymodelować? zacznij robić półbrzuszki albo a6w chociaż trudno wytrwać. Nie przejmuj się gadką mamy o cyckach bo małe jest piękne tak naprawdę, ja mam 85C i mi się nie podobają i takie ble są więc wolałabym mieć maleńkie bąbelki. A z chłopakiem to też spoko też nie mam do kogo się przytulić etc, ale tam przyjaciół pewnie masz więc...
30 grudnia 2010, 17:33
po 1 to Ty masz niedowage dziewczynopo 2 sama dieta tluszczu sie nie pozbedziesz
po 3 jezeli masz faktycznie 15 lat i jesz jedynie to co mozna zobaczyc w Twoim pamietniku to jestes na prostej drodze do zrobienia sobie krzywdy!!
rada: od jutra 1500kcal pozniej dodawaj po 100 tygodniowo az dojdziesz do ok. 2200 a do tego cwicz ze 4-5razy w tygodniu....jezeli brzuch jest twoja slaba strona polecam jakies aeroby na rozgrzanie (skakanka, bieg, orbi....cokolwiek na malych obrotach przez powiedzmy 30min) a pozniej brzuszki, tanilee webb, unoszenie nog poziomo/pionowo (tzw nozyce) zaczynajac od 3 serii po 12 powtorzen....poza tym swoja droga radzilabym ci przytyc do tych 50-52kg bo w Twoim wieku zbyt niska waga jest niebezpieczna.
- Dołączył: 2010-04-22
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1235
30 grudnia 2010, 17:36
kolejna dziewczyna która dopada anoreksja.
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
30 grudnia 2010, 17:40
Teraz dopiero przeczytałam, co jesz
Dziewczyno, opamiętaj się dopóki masz czas... Przeczytaj w internecie, na forum na temat zdrowego żywienia, bo dwa jajka, talerz zupy, 2 kotlety sojowe i buraczek, to za mało... Jeżeli będziesz żywiła się tak przez długi okres czasu, to będziesz tyła od listka sałaty.
Sprawdziłam Twój wzrost i z tą wagą masz niedowagę, więc radzę przytyć.
- Dołączył: 2010-12-25
- Miasto:
- Liczba postów: 1149
30 grudnia 2010, 17:40
Ej poprostu modeluj brzuch, nie staraj się jeść mniej bo jeszcze schudniesz za dużo i zrobisz sobie krzywdę! :)
30 grudnia 2010, 17:48
To, że nie masz chłopaka nie jest skutkiem Twojego brzuszka ;). Z doświadczenia wiem, że faceci lubią jak mogą się do nas przytulić i to nie są same kości! Jeżeli sama siebie nie zaakceptujesz to nikt tego nie zrobi ! Teraz wszystko zależy od Ciebie i Twojego nastawienia do ciała. A dziwne uczucie smutku które opisałaś to może być brak słodyczy, bo zawsze się mówi, że na smutek czy załamanie najlepsza jest właśnie CZEKOLADA I SŁODYCZE! Kiedyś czytałam, że odchudzając się nie powinnaś odmawiać sobie swoich ulubionych potraw czy czegoś słodkiego tylko np. jeśli uwielbiasz czekoladę zjedz raz na jakiś czas jedną kostkę a poczujesz się z pewnością lepiej. I tak z każdym innym łakociem. Odmawiając go sobie pokusa jest większa ;) i ciesz się z tego jak wyglądasz akceptuj siebie i polub swoje ciało a każdy to dostrzeże i może akurat wtedy znajdziesz miłość swojego życia ;D pozdrawiam serdecznie ;*
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
30 grudnia 2010, 17:58
ja wcinam slodycze - wliczma je zywczjanie do bilansu a powiedz mi czy Ty wciaz trzymasz diete?? moze zrob stabilizacje a wtedy bez problemu bedziesz mogla jesc 1800-2000 kcal zalezy do wieku itp i z pewnoscia jedne baton czy poaske czekolady badz spagetti czy pizza raz na jakis czas nie zaburza Twej sywletki nie dajmy sie zwariowac !!!!