Temat: dieta przy złamaniu kostki

Nie, nie nie mam zamiaru dietą leczyć kości :) Potrzebna mi taka porada: przez najbliższe dwa - trzy tygodnie muszę poleżeć w domu, wyleczyć złamanie kości stawu skokowego. Żadnego nadwyrężania - ćwiczeń itd. Następnie przez jakiś okres czasu, mam nadzieję, że jak najkrótszy, dalej nie będę mogła nadwyrężać chorej nogi. Lekarz powiedział, że niektóre ćwiczenia - brzuszki, pływanie, są możliwe, ale nie jestem przekonana czy to dobry pomysł od razu wracać do ćwiczeń. Chciałabym Was się zapytać czy z doświadczenia możecie mi poradzić po jakim czasie mogę znowu ćwiczyć?

I najważniejsze pytanie: jak jeść, żeby leżąć w łożku, nie utyć ? 

Ja od wiosny, z czasem sporymi przerwami na wyjazdy, gorsze dni itd byłam na bardzo 'lekkiej' diecie - około 2000 kalorii przy ćwiczeniach najcześciej 3 razy w tygodniu i dosyć aktywnym stylu życia i udało mi się zejść z 55 do 51. Do ideału nie mam daleko - chciałabym ważyć 48. Przy wzroście 162-63. Tylko teraz boję się, że przez następne tygodnie z braku aktywności fizycznej waga pójdzie w górę, a przynajmniej się zatrzyma. Więc jak jeść żeby najlepiej dalej chudnąć albo chociaż nie tyć? Oczywiście wiem, że w pewnym momencie to mięśnie zaczną zanikać, a pojawiać się tłuszczyk i przez to waga może nie skoczyć. Więc pytanie nr 3: po jakim czasie coś takiego się dzieje? Z drugiej strony parę bliskich osób pocieszyło mnie, że 'łóżko wyciąga kilogramy'. Co o takim powiedzeniu sądzicie? 

Dodam jeszcze, że 4 regularne posiłki dziennie (ostatni o 19 najlepiej) to dla mnie nie problem, a już nawyk :) 

o ciekawe pytanie ja mam teraz kolano po wycięciu klykcia ( martwica kości ) niemoge chodzić leze bo puchnie mi stopa i kolano . Jem 4-5 posilkow ostatni 4h przed snem .

dołączam sie wiec do pytania

Pasek wagi

Przez pół roku unieruchomienia, po złamaniu kostki i braku zrostu-nic nie przytyłam.Przede wszystkim myśl teraz o odpowiednim odżywianiu a nie o odchudzaniu się. By mięsnie nie zanikały trzeba robić ćwiczenia, dość dużo znajdziesz tego w internecie. Powodzenia i zdrowia życzę!:-)

Nie no, ja rozumiem złamanie, ale to przecież jeszcze nie powód, żeby robić sobie całkowitą przerwę od ćwiczeń. Pamiętaj, że wtedy jeszcze trudniej wrócić...

wiadomo, różne rodzaje brzuszków i innych ćwiczeń na brzuch i plecy, pompki damskie (na kolanach) też możesz robić nawet mając stopę w gipsie.

Pewnie :) tylko ja mocno skrótowo napisałam o samym złamaniu i nie napisałam skąd moje obawy - doszło do niego już prawie 3 miesiące temu i przez ten czas mi go nie wykryto. Najpierw dwie panie doktor pierwszego kontaktu, potem rtg, dopiero ortopeda zrozumiał, że COŚ musi boleć i zlecił tomografię. W między czasie mnie po 1,5 miesiąca od upadku przestało boleć - więc szczęśliwa powróciłam do ćwiczeń (nic nadzwyczajnego - trochę mel b, chodakwoska, hula hop) i po paru dniach z bólu nie mogłam chodzić. Odczekałam parę dni - minęło i spróbowałam robienie leciutkiej rozgrzewki bez skakania, biegania plus 20 minut brzuszków mel i fitappy. Po paru razach - znowu ból i wtedy zapisałam się do ortopedy. Dlatego mam trochę obaw przed powrotem do ćwiczeń nawet po tych dwóch tygodniach leżenia, czy to wystarczający czas, żeby noga się zrehabilitowała. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.