- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 września 2014, 09:20
Hej dziewczyny,
jestem trochę rozdrażniona efektami mojego odchudzania. Porównując do poprzednich prób, tym razem na serio trzymam się postanowienia o schudnięciu, już prawie cały miesiąc. No i prawie nic nie schudłam :( Poniżej jest mój typowy jadłospis, w sumie codziennie jem prawie to samo (nie lubię za dużo myśleć co zjeść, bo to zwiększa u mnie ryzyko objadania).Jem co 3 godziny, ale ostatnio coraz szybciej robię się głodna między posiłkami.
musli naturalne 3 łyżki, banan, 125g jogurtu naturalnego
kawa z mlekiem ryżowym
ciasteczka kokosowe Cereals (230 kcal)
2 podłużne kromki pumpernikla z wędliną drobiową/z indyka/łososiem wędzonym i warzywami albo sałatką z jajkiem i tuńczykiem
jabłko, 1/2 kubka jog. soj., kwadrat gorzkiej czeko
kawa z mlekiem ryżowym
zupa/potrawka warzywna z jakąś wkładką białkową - tuńczyk, łosoś, etc.
Piję bardzo dużo wody i herbat owocowo-ziołowych.
Jedyny mój prawdziwy grzech to alkohol, parę razy w tygodniu zdarza mi się coś wypić.
Co do aktywności fizycznej, to dużo chodzę - minimum 30 min dziennie, najczęściej pod godzinę, a zdarza się i parę godzin. Chodzę raz w tyg na basen, do tego parę razy zrobiłam dywanówki, a teraz zapisałam się na siłkę, chcę tam robić głównie cardio, bo maszyny są zajęte przez pakerów ;p Nie chcę jednak przesadzać z ćwiczeniami, bo to też na mnie działa tak sobie - potem ciągle jestem głodna i się objadam ponad miarę.
No i co ja mam jeszcze zrobić, żeby mieć jakikolwiek efekt? :( Dodać więcej białka?
Proszę was dziewczyny o pomoc i jakieś porady, bo mam motywację jak nigdy, ale brak rezultatów trochę zniechęca...
27 września 2014, 15:03
O, trochę się uzbierało odpowiedzi, pozwolę sobie skomentować :)
Nie jest tak, że ciągle wpieprzam słodycze - wolę zjeść jedną paczkę tych ciasteczek o których piszę (mają 14 g cukru na 100g, nie mają słodzików, po prostu nie są takie słodkie, są z pełnoziarnistych zbóż) i kawałek gorzkiej czeko (w której masa kakaowa czy jak to zwą jest na pierwszym miejscu) niż nie jeść nic słodkiego przez tydzień a potem objeść się czym popadnie. A niestety, u mnie tak to działa, zazdroszczę jeśli wy potraficie poradzić sobie bez słodkiego totalnie. Swoją drogą, po owocach to dopiero jestem głodna. (Jogurt sojowy też nie ma dużo cukru, 2,1g na 100g)
Po drugie - pisanie że pumpernikiel bleee fuuuj i zamiast tego powinnam jeść razowy chleb też niekoniecznie do mnie pasuje, bo zauważyłam, że jak jem dużo pszenicy to mam wzdęcia, a przy życie już jest okej. A mieszkam też w takim miejscu, że czysto żytniego chleba który nie byłby pumperniklem chyba nie dostanę. Poza tym lubię smak pumpernikla, no i ma dużo błonnika.
Herbaty zielonej piję wiadra. ;)
Ale teraz gdy o tym myślę to może fakt, nie mam nadwagi, więc dlatego też kilogramy nie spadają jakoś szybko. Więc okej, zacznę częściej ćwiczyć, dołożę tu i ówdzie więcej białka i do kolacji trochę kasz. I ten głupi alkohol postaram się wywalić.
Ale jak nic się nie zmieni to was zwyzywam ;)
27 września 2014, 15:58
Tylko te ciasteczka to nie tylko problem pustych kalorii. Niestety jest jeszcze kwestia indeksu glikemicznego. Po zjedzeniu ciasteczek poziom cukru leci do góry i to ostro, po czym równie ostro leci w dół, a jak leci w dół to jest to sygnał dla organizmu że trzeba coś zjeść. Jest to jeden z powodów dla których coraz szybciej robisz się głodna.
27 września 2014, 18:01
Policz bwt na ilewazy, to zobaczysz, że to się kupy nie trzyma. Tyle.
28 września 2014, 09:22
no dobra, obliczyłam PPM i ile powinnam jeść żeby schudnąć, i wychodzi mi 1336 kcal, więc jak niby mam jeść więcej jak wychodzi z tego, że i tak jem za dużo?
28 września 2014, 16:13
no dobra, obliczyłam PPM i ile powinnam jeść żeby schudnąć, i wychodzi mi 1336 kcal, więc jak niby mam jeść więcej jak wychodzi z tego, że i tak jem za dużo?
jej, ppm (podstawowa przemiana materii) to zapotrzebowanie kaloryczne twojego organizmu przy zerowej aktywności. Dlatego nie schodzisz poniżej tej wartości. To, co na prawdę twoje ciało zużywa w ciągu dnia to cpm (całkowita przemina materii) czyli ppm+aktywność dobowa. Najprawdopodobniej ponad 2000 kcal.
28 września 2014, 17:40
nie, ppm+aktywność dobowa mam (24x62)x1,1=1636, a jeśli chcę schudnąć, to odejmijmy tak 300 kcal (jak radzi niejaki trener Mariusz Mróz), no i wychodzi tyle ile napisałam.
Edytowany przez szmaragdowa.woda 28 września 2014, 17:40
28 września 2014, 20:25
Aż z ciekawości obliczyłam, Twoje PPM to około 1450kcal, CPM przy siedzącym trybie to 1750kcal. Aby schudnąć musisz przyjmować mniej niż CPM a więcej niż PPM.
28 września 2014, 22:30
Aż z ciekawości obliczyłam, Twoje PPM to około 1450kcal, CPM przy siedzącym trybie to 1750kcal. Aby schudnąć musisz przyjmować mniej niż CPM a więcej niż PPM.
Dlatego obcinanie 300 kcal z cpm to nie reguła. Im mniejszą masz aktywność, tym mniejsze jest twoje okienko do manewrowania podażą kcal.