Temat: deficyt kaloryczny = chudnięcie ?

Do tej pory myślałam, że żeby schudnąć NAJWAŻNIEJSZY jest ujemny bilans kaloryczny i że jeżeli się go zachowuje to nie ma wyjścia, trzeba chudnąć. Trafiłam jednak na ten artykuł http://www.womenshealth.pl/cala-prawda-o-liczeniu-... i już zgłupiałam. 

Mit 7: kalorie ponad wszystko

Jeśli zjem mniej niż moje zapotrzebowanie, na pewno schudnę, a jeśli więcej – utyję.

Prawda: Ta matematyka niestety nie jest taka prosta, ponieważ w grę wchodzi znacznie więcej czynników, wśród których bardzo ważne są problemy hormonalne. Jeśli latami odchudzałaś się, głodując, żyjesz w stresie, mało śpisz, jesz dużo cukrów i przetworzonej żywności, metabolizm może być rozregulowany i oparte na średnich wzory nie będą odzwierciedlać Twojego aktualnego zapotrzebowania energetycznego. W takim wypadku przydadzą Ci się dokładne badania i pomoc dobrego specjalisty.

więc jak to w końcu jest?

No a czego nie rozumiesz? Jezeli sie glodzilas to masz rozwalony metabolizm i Twoj organizm zachowuje sie inaczej. 

w końcu jest tak, że masz jeść 4-5 posiłków dziennie, a nie głodzić się, bo zepsujesz metabolizm i na nic Ci się to nie przyda. 

nigdzie nie napisałam, że się głodzę czy też, że mam zamiar. a no i przy okazji - jedzenie 4,5 posiłków dziennie nie jest konieczne, ba , ilość posiłków nie ma żadnego znaczenia. :)

Jestem na deficycie kalorycznym, mam rozregulowany metabolizm <po wczesniejszych dietach>, jem 3 posilki dziennie ( praca inaczej mi nie pozwala) a i tak chudne. Mozna? mozna.

Pasek wagi

zdrowszystylzycia napisał(a):

nigdzie nie napisałam, że się głodzę czy też, że mam zamiar. a no i przy okazji - jedzenie 4,5 posiłków dziennie nie jest konieczne, ba , ilość posiłków nie ma żadnego znaczenia. :)

Oj ma znaczenie...

Pasek wagi

JaniaOwca napisał(a):

zdrowszystylzycia napisał(a):

nigdzie nie napisałam, że się głodzę czy też, że mam zamiar. a no i przy okazji - jedzenie 4,5 posiłków dziennie nie jest konieczne, ba , ilość posiłków nie ma żadnego znaczenia. :)
Oj ma znaczenie...

http://www.tlustezycie.pl/2013/02/mit-czestych-posikow.html

odchudzanie to nie taki prosty proces i to co wkleilas jest w sumie prawda. Wszelkie wyliczenia itd sa bez sensu bo tu zachodzi bardzo duzo procesow ktore potrafia zmienic odchudzanie w prawdziwa katorge :P JEdnak ujemny bilans i tak trzeba meic , bo na plusie na pewno si enei schudnei :]

co do kozysci z czestych posilkow to juz obalony mit jest :P w teorii wygladalo ok w praktyce niewiele pomagalo :)

Czeste posilki dla osob ktore maja slaba wole i musza cos jesc. Ten mit poszedl do kosza wraz z mitem o jedzeniu do 18.

cod3d napisał(a):

odchudzanie to nie taki prosty proces i to co wkleilas jest w sumie prawda. Wszelkie wyliczenia itd sa bez sensu bo tu zachodzi bardzo duzo procesow ktore potrafia zmienic odchudzanie w prawdziwa katorge :P JEdnak ujemny bilans i tak trzeba meic , bo na plusie na pewno si enei schudnei :]co do kozysci z czestych posilkow to juz obalony mit jest :P w teorii wygladalo ok w praktyce niewiele pomagalo :)

właśnie o to mi chodzi, czy ktoś kto je 1400 kcal z " syfów " chudnie tak samo jak ktoś na zbilansowanej diecie. wiadomo, pomijając kwestie zdrowotne, bo akurat one są bardzo istotne. Ja muszę jeść zdrowo min. ze względu na cerę.

Ciekawa jestem po prostu jak to wygląda teoretycznie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.