16 grudnia 2010, 18:37
witam, mam mały problem i nie wiem co zrobić
od ok. 3 miesięcy byłam na nieszczęsnej diecie 1000kcal,
wiem że nie ma w niej NIC dobrego i do dziś odczuwam jej skutki, (brak okresu, ogólne pogorszenie funkcjonowania organizmu, obsesja na punkcie jedzenia, ostatnio nawet podejrzewam anemię..)
obecnie jestem na stabilizacji, choć to dopiero trzeci tydzień, więc w sumie żaden sukces
teraz jem minimum 1200kcal dziennie, staram się aby były to produkty bogate w składniki a nie puste kalorie
przez całą dietę dużo ćwiczyłam i robię to nadal i ostatnio zauważyłam, że mięśnie na nogach zaczęły mi się dziwnie rozrastać, wcale nie ćwiczę więcej, ciągle w miarę tyle samo, zaczęłam nawet jeździć na rowerku na najmniejszym obciążeniu, żeby tych mięśni bardziej nie rozbudowywać, nie wiem dlaczego tak się dzieje, do tej pory wysiłek fizyczny nie wpływał tak niekorzystnie na moje nogi, a teraz nie widzę większej różnicy od siebie ważącej pięćdziesiąt parę kilo od siebie ważącej czterdzieści pare, a ręce mam chude, powiedziałabym nawet bardzo chude, ogólnie góra mnie jest bardzo chuda a dół już gorzej, nie chcę wyglądać jak anorektyczka, ale jednak ważąc te upragnione czy też nie (początkowo dążyłam do 50) 46 kilo źle się czuję z tym, że mam takie obszerne te nogi. Czy to, że jestem gruszką oznacza, że jestem na to skazana?
Proszę o pomoc, bo sama już nie wiem czy powinnam nieco ograniczyć ćwiczenia, dodam, że przed każdym treningiem się rozciągam, po też, czy może powinnam zacząć się trochę inaczej odżywiać ?
to mój przykładowy jadłospis:
I śniadanie: płatki musli z mlekiem / owsianka
II śniadanie: chleb żytni z serkiem kanapkowym, serek wiejski, 2 mandarynki / jabłko
obiad: gotowane na parze warzywa na patelnię z piersią z kurczaka i ryżem / jakaś rybka, surówka i kasza itp
kolacja: serek wiejski / twaróg / ew. musli
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
16 grudnia 2010, 18:41
mam ten sam problem z figura...tzn.mialam jak schudlam, zajrzyj do mojego pamietnika i zobacz zdjecia:(
16 grudnia 2010, 18:45
oj widze tu mój problem... nieszczęsne nogi prawie wpędziły mnie w anoreksje :/ zeby upewnic sobie ze to nie tylko mój wymysł, poprosiłam kuzynke zeby pokazała swojej kolezance 2 moje zdjecia przy wadze 36(!)kg- jedno nóg, a drugie góry. Ona nie mogła uwierzyc ze to ta sama osoba! o górze stwierdziła ze wychudzona strasZnie, o nogach, ze nawet moga byc, umiesnione zea bardzo, ale nie jakies b grube... Teraz prztyłam ale efekt taki ze chyba tylko mam jeszcze wiecej miesni...
16 grudnia 2010, 20:48
Mam ten sam problem :( ah te gruszki. Nie wiem czy jestem skazana na to. Mimo ze nie mam jeszcze nie wiadomo jak chudej góry to spore uda rzucaja sie w oczy. Walcze z tym- jezdze na rowerku, cwicze pilates (z youtube).. Troche schudlam z nóg. ale to dopiero początek walki o szczupłe uda:)
Może ten pilates pomoze?
16 grudnia 2010, 21:21
nie wiem, mogłabym spróbować, ale z reguły wiem, że tego typu ćwiczenia właśnie jeszcze bardziej powiększają te moje nogi i wyglądam jak jakiś kulturysta, najbardziej chyba mięśnie dwugłowe ud mam takie rozbudowane, nie wygląda to dobrze :/