- Dołączył: 2010-11-14
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 146
15 listopada 2010, 11:16
Witajcie 
Mam na imię Magdalena i zamierzam schudnąć około 30 kilogramów.
Nie wyznaczam sobie jakiegoś terminu, bo z doświadczenia wiem, że do niczego dobrego to nie prowadzi (chociażby w moim przypadku).
Moja obecna waga wynosi 94,9 kg przy 174 cm wzrostu.
Jeszcze dwa lata temu ważyłam 69 kg, nie był to szczyt marzeń, ale czułam się dobrze sama ze sobą. Schudłam z wagi 79 kg do 69 kg i byłam z siebie bardzo dumna. Potem zaczęłam normalnie (a nawet zbyt normalnie jeść) i doszłam do ok. 100 kg, co było dla mnie ogromnym szokiem.
Dlatego też najwyższy czas wziąć się w garść!
Mój plan to:
- 5 posiłków dziennie
- zdrowe, niskokaloryczne posiłki
- rezygnacja ze słodyczy
- ruch (forma obojętna: marsz, stepper, brzuszki, ćwiczenia dywanowe itp.)
- pozytywne nastawienie!
Dwa lata temu podczas odchudzania podobne forum bardzo mi pomogło. Liczę więc, że tym razem będzie tak samo.
Liczę na Wasze wsparcie!
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1014
5 lutego 2011, 12:06
halo halo jak tam wasze odchudzanie?
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 154
5 lutego 2011, 21:29
ja byłam w środę na kontroli i znów dwa kilo mniej... coraz bliżej do końca :) a dziś grzeszę popijając martini z colą... no cóż;) a jak tam u Ciebie Agna?
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1014
6 lutego 2011, 11:41
ja jestem na etapie rejestracji do endokrynologa z tą moją insuliną....wyobraź sobie, że wolne terminy będą dopiero na lipiec, ale nie można się rejestrować , bo pani dr nie dała jeszcze grafiku na lipiec :/ załamka :/. Muszę pójść prywatnie :/. Waga spada, ale teraz mam więcej stresów i zaczyna mi doskwierać niedobór magnezu, bo strasznie ciągnie mnie do czekoladowego - ostatnio upodobałam sobie kinder bueno
![]()
. Wczoraj wszamałam aż 4ry laski
![]()
...grrr...
A w tym miesiącu to nie koniec łakoci, bo za 19 dni mam urodziny i będzie tort
![]()
więc pewnie mu się nie oprę, bo będę robić zupełnie nowy i chciałabym go spróbować
Edytowany przez agna82 6 lutego 2011, 11:43
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 154
9 lutego 2011, 10:06
a tu znowu puściutko... dziewczyny, klawiatury w dłoń i napiszcie czasem co u was, jak wasze diety?
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 154
9 lutego 2011, 10:06
a tu znowu puściutko... dziewczyny, klawiatury w dłoń i napiszcie czasem co u was, jak wasze diety?
- Dołączył: 2010-11-22
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 142
9 lutego 2011, 22:28
Ja troszkę się zapuściłam przez te sesje .... Na szczęście przede mną został tylko jeden egzamin ( i mam nadzieję że bez poprawki :P ) dokładnie 19 lutego i od wtedy nie ma że boli .... Po prostu waga musi spadać i spadać w dół :P Bo moja nie to co wasza :( baaardzo opornie idzie :/
- Dołączył: 2010-11-22
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 142
16 lutego 2011, 16:12
Haalloo!!
Co tam u Was dziewczyny ?? Co tak pusto tutaj :(
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 154
16 lutego 2011, 17:37
no właśnie, pusto się tutaj zrobiło... co tam u Was? jak Wasze odchudzanie?
bo u mnie szczerze mówiąc pojawiła się pierwsza górka... dzisiaj miałam kolejną wizytę, kolejne warzenie... a tu kilogram więcej... oczywiście lekarz odliczył wagę wody w związku ze zbliżającym się okresem i wyszło, że moja waga praktycznie stoi w miejscu... i nie wiadomo dlaczego :( być może będzie konieczna zmiana leku... :(
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 154
24 lutego 2011, 12:01
puk puk... już chyba nikt tu nie zagląda... a szkoda, bo przecież miałyśmy się wzajemnie wspierać... a u mnie nie najlepiej :(