- Dołączył: 2010-11-14
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 146
15 listopada 2010, 11:16
Witajcie 
Mam na imię Magdalena i zamierzam schudnąć około 30 kilogramów.
Nie wyznaczam sobie jakiegoś terminu, bo z doświadczenia wiem, że do niczego dobrego to nie prowadzi (chociażby w moim przypadku).
Moja obecna waga wynosi 94,9 kg przy 174 cm wzrostu.
Jeszcze dwa lata temu ważyłam 69 kg, nie był to szczyt marzeń, ale czułam się dobrze sama ze sobą. Schudłam z wagi 79 kg do 69 kg i byłam z siebie bardzo dumna. Potem zaczęłam normalnie (a nawet zbyt normalnie jeść) i doszłam do ok. 100 kg, co było dla mnie ogromnym szokiem.
Dlatego też najwyższy czas wziąć się w garść!
Mój plan to:
- 5 posiłków dziennie
- zdrowe, niskokaloryczne posiłki
- rezygnacja ze słodyczy
- ruch (forma obojętna: marsz, stepper, brzuszki, ćwiczenia dywanowe itp.)
- pozytywne nastawienie!
Dwa lata temu podczas odchudzania podobne forum bardzo mi pomogło. Liczę więc, że tym razem będzie tak samo.
Liczę na Wasze wsparcie!
- Dołączył: 2005-09-02
- Miasto: Złoty Potok
- Liczba postów: 72
2 grudnia 2010, 19:32
No nie drugi a trzeci krok.....:)))
2 grudnia 2010, 19:38
Hej dziewczynki ! Jestem tutaj nowa bo zazwyczaj odchudzając się nikomu nic nie mówiłam bo udawałam, że moja waga nie jest dla mnie problemem. Jednak zawsze była. Postanowiłam dołaczyć do Was by mieć motywację, jestem na diecie już 5 dzień i brakuje mi sił szczerze mówiąc. Chciałabym bardzo dużo zrzucić. Napisze Wam mój przykładowy jadłospis byście mogły ocenić co jest ok a co raczej nie.
ŚNIADANIE : ok. godz. 11 jogurt naturalny bez cukru albo 1 jajko
OBIAD : ok. godz. 15.30 sałata z łyżką jogurtu naturalnego
KOLACJA : ok. godz. 17.50 marchewka
W ciągu dnia ok 4 kawy ze słodzikiem, no i oczywiście woda bezograniczeń.
Jem tylko 3 posiłki bo nie mam za bardzo czasu na ćwiczenia.
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1014
2 grudnia 2010, 19:55
niunkaaa - według mnie zwiększ ilość posiłków, poza tym za mało jesz. Śniadanie trochę zbyt późno - rano trzeba rozbujać metabolizm. Nie ważne , że nie masz na aktywność fizyczną. Spowolnisz metabolizm i będziesz przybierać na wadze :/. Marchewka to węgle (poza tym ma wysokie IG) - nie dobry pomysł na kolację. Wprowadź raczej białko.
renia37 - gratulacje w związku z utratą kilogramów :)
kejtrin - wyciągnij , wyciągnij od mamy
Edytowany przez agna82 2 grudnia 2010, 19:55
- Dołączył: 2005-09-02
- Miasto: Złoty Potok
- Liczba postów: 72
2 grudnia 2010, 20:00
agna82 dzięki, też tak sądzę niunkaa zdecydowanie to głodowe porcje. Takie głodzenie przyniesie szybkie efekty, szkodliwe dla organizmu a potem szybkie jojo. 5 posiłków i tyle. Niunkaa ile ważysz i ile chcesz schudnąć?
2 grudnia 2010, 22:04
Kurczę nie wiedziałam, że tak szybko dostanę odpowiedź i że od tylu osób :) Naprawdę dzieki wielkie :* Późno jem śniadanie ponieważ ja tak późno wstaje, nie wiem czy jest sens wstawać wcześniej zeby zjeść śniadanko bo później cały dzień myślę tylko o jedzeniu. Dzięki za info o marchewce bo w życiu nie spodziewałabym się, że może być nieodpowiednia na kolacje. Poradźcie co można jeść w takim razie na kolacje i jak to jest ze słodzikiem, bo używam go już chyba z rok i czasem mam wrażenie że jest słodszy niż cukier ?
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 154
3 grudnia 2010, 09:21
A ja mam jeszcze pytanie do tej marchewki... surowa czy gotowana? Bo gotowana rzeczywiście ma wysoki indeks glikemiczny, ale surowa jak najbardziej może być :) Hmm... co do słodzika, wg mojego lekarza jest to mniejsze zło niż cukier, ale ja poszłam na całość i odzwyczajam się picia herbaty z cukrem... A na kolację możesz sobie zjeść kanapkę np. kromka chleba (najlepszy żytni razowy lub orkiszowy), twaróg chudy, pomidorek, sól, pieprz :) może być jakiś soczek do tego (bez cukru!) szczerze to na kolacje masz mnóstwo możliwości w granicach 200 kcal :)
- Dołączył: 2010-11-22
- Miasto: Baba
- Liczba postów: 270
3 grudnia 2010, 10:26
Dziewczyny zamiast słodzika i cukru można używać ksylitol. Organizm odczytuje go jako alkohol wprowadzany do organizmu a nie cukry. Doskonały w odchudzaniu. Odkwasza organizm. Nie wiem jak to się ma do Twojej przypadłości Kejtrin, ale polecany przy dietach. Uwaga: nadużycie objawia się biegunką(doskonały w zaparciach).
Pozdrawiam Kompanki :)
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 154
3 grudnia 2010, 10:37
Zainteresowanym podaję przepis na chlebek mojej mamy :) aczkolwiek ona go minimalnie modyfikuje według własnego uznania ;p
A oto on:
Zaczyn:
360g mąki żytniej chlebowej, 300g wody, 20 g zakwasu żytniego
Ciasto właściwe:
230g mąki żytniej, 300 g mąki (no i tu w przepisie jest mąka pszenna, a moja mamusia dodaje razowej i jeszcze jakiejś - w zależności jaką ma), 400g wody, 1 płaska łyżka soli morskiej (jeśli jest to sól zwykła należy dać jej mniej), 3g drożdży suszonych instant (=1 łyżeczka; są to drożdże Dr Oetkera lub Lesafre), zaczyn
Wieczorem, przed pójściem spać:
składniki zaczynu mieszamy w misce tak aby się ze sobą połączyły (nie miksujemy), miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 12-16 godzin
Następnie:
dodajemy do zaczynu pozostałe składniki, mieszamy składniki, możemy miksować ale najwyżej 5 min, zostawiamy pod przykryciem na ok 30-60 minut, ciasto przekładamy do formy wysmarowanej olejem słonecznikowym i otrębami żytnimi (nie są konieczne), zostawiamy do wyrośnięcia na 50-60 minut (jak jest cieplej to ciasto szybciej urośnie: 30-40 min), piekarnik nagrzewamy do 230 st C, wyrośnięte ciasto posypujemy czym kto lubi ;) i wstawiamy do piekarnika, po 15 minutach zmniejszamy temp do 220 st C, jeśli chleb za szybko się rumieni przykrywamy go folią aluminiową, dopiekamy 30-40 min, po upieczeniu od razu wykładamy z foremki i studzimy i uwaga! nie kroimy gorącego chlebka, potem jest o niebo lepszy! mniam :)