Temat: Czy pulsometr może pomóc w odchudzaniu? Czy musi być drogi? Czy 60%-70% tętna to mit?

Witajcie!

Mam do Was kilka pytań związanych z odchudzaniem, tętnem i pulsometrem.

1. Czy 60%-70% max. tętna w celu zrzucenia tkanki tłuszczowej to mit? Na wielu stronach są artykuły, które pokazują, że to prawda, ale znalazłem też kilka, w których jest to negowane. Co więcej, podobno zostało to obalone naukowo. Jak to z tym w końcu jest? W internecie cały czas spotykam się z różnymi artykułami i każdy mówi co innego, dodatkowo owe artykuły wzajemnie się wykluczają.
2. Planuję schudnąć głównie z brzucha i klatki piersiowej, bo tam mam tkankę tłuszczową, którą chcę zgubić. Za to ręce i nogi są dla mnie dobre, nie są "tłuste". No i moje pytanie, to czy pulsometr może mi pomóc w odchudzaniu?
3. Jeśli 60%-70% max. tętna to nie mit, a pulsometr okazuje się pomocny, to czy naprawdę musi on być z tzw. górnej półki? Widziałem pulsometry za 30zł, ale też takie, które zaczynają być wyceniane w 1000zł. Rozbieżność duża, ale kompletnie nie wiem, na jaki się zdecydować. W zasadzie byłby mi on potrzebny jedynie do redukcji.

Nie sugerujcie się tym, co podałem w profilu, mam na myśli wagę, którą chcę mieć. Po prostu nie mam ustalonej z góry wagi docelowej, chcę po prostu, aby mój brzuch i klatka wyglądały fajnie. ;D Wiem, że dieta to podstawa, ale to można uznać za załatwione. A jeśli są tu osoby, które schudły opierając się na właśnie metodzie ćwiczeń w granicach 60%-70% max. tętna, to miło byłoby, gdyby poparły to. Gdy pierwszy raz miałem do czynienia z tą metodą, to aż mi motywacja podskoczyła. Pomyślałem sobie, że kupię pulsometr i wystarczy, że będę zdrowo się odżywiać i ćwiczyć w tej granicy i bez problemu osiągnę zamerzone efekty. Ale im bardziej zacząłem się zagłębiać w te tematy, to widzę, że to jednak nie jest tak do końca prawda. Z drugiej strony, jakby się uprzeć, to każda metoda na schudnięcie spotyka się z jej zaprzeczeniem.
Prawda leży gdzieś po środku ;) Tak mi się wydaje. Mam pulsometr od jakiegoś czasu. Na początku chodziłam na steperze ( w tempie do 75% maksymalnego tętna) i chudłam, teraz biegam interwałowo ( w trakcie biegu tętno skacze czasem do 90% a podczas marszu utrzymuje się w granicach 55-65%) i też chudnę :P Właściwie, to pulsometr dla mnie robi np większą robotę jako motywacja. Mam po każdym bieganiu ilość spalonych kcal i tłuszczu i to działa na mnie pozytywnie, bo widzę efekty każdego treningu. Jeśli chodzi o cenę - ja swój kupiłam za 89 zł chyba plus przesyłka. Jedyny minus jaki zauważyłam to fakt, że trzeba raz na 3-4 tyg wymienić bateryjkę w nadajniku mierzącym tętno ( pasek na klatce piersiowej). 
O, ciekawe. :D Czyli w Twoim przypadku oba sposoby są można powiedzieć skuteczne.

A co do tych baterii - to są takie jak do zegarka na rękę, prawda? Bo w sumie wolałbym na "paluszki", ale jeśli takich nie ma to i tak jakoś sobie poradzę.
Nie wiem czy wszędzie są takie same, ale w moim są takie jak w zegarku V3 ;) Generalnie dwie kosztują dyszkę  ( Rossman) więc finansowo w sumie jakiejś wielkiej tragedii nie ma :P 
O, no to fajnie, że są takie tanie. Boże, jak ja bym chciał, żeby metoda z tą granicą 60-70 była prawdziwa w moim przypadku. xD Tak mnie ona motywuje, że aż szkoda byłoby, gdyby okazało się, że się tylko pocieszam, a to nic w ogóle nie daje. ;x
Każdy ruch coś daje  poza tym, jak efektywna ta metoda by nie była podstawa to systematyczność i wytrwałość ;) 
Trochę mit z tym tętnem, bo 65-70% to spalanie TLENOWE, czyli spalasz, póki ćwiczysz. Jeśli ćwiczysz, np. siłowe albo interwały, wchodzisz w spalanie BEZTLENOWE, kiedy układ krwionośny i oddechowy nie nadąża, spalasz mniej, ale PO treningu jeszcze ok 10-20 godzin zachodzi właściwe spalanie.
Jest mnóstwo najnowszych badań, że właśnie przeplatanie tempa jest najlepsze na spalanie TŁUSZCZU, nie ogólne spalanie kalorii.
Czyli mam rozumieć, że lepiej wejść w spalanie beztlenowe, bo potem jeszcze przez kilka godzin będzie odbywać się spalanie tłuszczu?

Damian94 napisał(a):

Czyli mam rozumieć, że lepiej wejść w spalanie beztlenowe, bo potem jeszcze przez kilka godzin będzie odbywać się spalanie tłuszczu?

Niekoniecznie, beztlenowe dla osoby nie pragnącej mega mięśni są raczej dodatkiem. ale NA PEWNO lepiej podkręcają metabolizm niż aeroby.
Na odchudzanie muszą być oczywiście tlenowe również,  a nawet przede wszystkim :)
no i interwałów nie możesz robić, jeśli nie masz dobrej kondycji, bo po prostu nie dasz rady. padniesz :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.