- Dołączył: 2010-05-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 152
31 grudnia 2012, 12:06
Przez długi czas utrzymywałam wagę 65 kg i wtedy moją idealną wagą, do której dążyłam było 50 kg, czyli równiutko 15 kg do zrzucenia. Mam 163 cm wzrostu.
Jednak teraz utyło mi się trochę (69kg) i nie wiem jak rozwiązać ten problem. Mam następujące opcje:
1. Schudnąć do 55 kg do końca czerwca, zrobić sobie dłuższą przerwę, a 2-3 miesiące przed studniówką w przyszłym roku spokojnie schudnąć do 50 kg.
2. Schudnąć od razu to 19 kilogramów, co zajmie mi trochę więcej czasu i wlizie na okres wakacji, a wiem, że wtedy może być ciężko się odchudzać.
3. Może wybrać sobie jakiś cel pomiędzy 55, a 50 kg albo odchudzać się aż powiedzmy stwierdzę, że wyglądam idealnie?
Już sama nie wiem, Lubię mieć jakiś konkretny cel, ale nie wiem kiedy będzie ten moment, że poczuję, że już wystarczy, bo nigdy nie wyglądałam idealnie (dla siebie oczywiście). Co radzicie?
Edytowany przez dontworry123 31 grudnia 2012, 12:07
- Dołączył: 2012-11-09
- Miasto: Nowy Sącz
- Liczba postów: 912
31 grudnia 2012, 12:18
Jak już zaczniesz się odchudzać, to ciągnij to cały czas, nie rób przerw, bo organizm Ci się uodporni i będziesz potem miała spory problem z tym, żeby osiągnąć upragnione 50 kg. W wakacje się nie daj! Powodzenia
31 grudnia 2012, 12:24
Opcja 3.
A wakacje to bardzo słaba wymówka. :)
31 grudnia 2012, 12:30
Opcja 3. Wakacje to właśnie bardzo dobry okres na odchudzanie - masz czas na ćwiczenia, mnóstwo warzyw, owoców sezonowych.
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Edinburgh
- Liczba postów: 71
31 grudnia 2012, 12:48
Mam 164 cm i mysle ze przy wadze 50kg wygladalabym jak chora - ale to moja opinia, zreszta jest to ponizej zdrowego bmi chyba? Ale gdybym zdecydowala wazyc tyle, ciagnelabym to do konca. Do tej pory schudalam powyzej 20 kg, zajmuje to okolo 6 miesiecy, wiec w ramach czasowych powinnas sie wyrobic - o ile jestes zdereminowana. Powodzenia :)
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2218
31 grudnia 2012, 12:54
ja bym wybrała opcje 2 ponieważ wybrałam opcje 1 i teraz poprostu nie mam determinacji zeby zrzucic te ostatnie pare kilo
31 grudnia 2012, 12:55
Wróżka Ci powiedziała, że w czerwcu będziesz ważyć równo 55 kilogramów?
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
31 grudnia 2012, 12:57
opcja 3. najlepiej jednak po prostu zacznij od "Dzisiaj";)
- Dołączył: 2010-05-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 152
31 grudnia 2012, 13:41
Nie, po prostu na schudnięcie tej ilości kilogramów dałam sobie czas do końca czerwca, żeby mieć większą motywację i dlatego, że nie lubię działać bez planu. Tak samo źle mi z tym, że nie mogę jednoznacznie stwierdzić ile chcę ważyć, nie chcę być wychudzona, ale też nie kończyć odchudzania, kiedy wiem, że jeszcze mogę coś zrobić. Ale macie rację, przerwa to prawdopodobnie nie byłby najlepszy pomysł.