Temat: Chudnąć z NaturHouse (uwaga to nie jakaś zryta reklama)

Nawet nie jestem pewna czy to się tak pisze

Jestem od dawna na portalu Vitalii, poznałam tutaj swojego czasu wiele bardzo fajnych babek- teraz już większości nie ma. Odchudziły się i odeszły. Strasznie im zazdrościłam samozaparcia, którego nigdy nie miałam. Parę miesięcy temu mój dobry znajomy założył się z koleżanką że schudnie 10 kg. Po kryjomu poszedł do dietetyka z NaturHouse (nie wiem czy to się tak pisze, ale nie chce mi się sprawdzać na necie więc przyjmijmy że tak). Schudł w miesiąc (mają przyrząd do badania składu ciała)- pozbył się 6 kg tłuszczu i 4 kg zatrzymanych płynów). Teraz wygląda bardzo atrakcyjnie, zazdrościłam mu że miał w sobie tyle siły.

Dobrze się składało, że miałam ślub ostatnio (mój własny) i dostałam pieniążki w prezencie (jak większość prezentów w tych czasach) no i poszłam sama do NaturHouse. To było 2 tygodnie temu. Na pierwszej wizycie okazało się że mam 7,5 kg tłuszczu za dużo i 6,5 kg wody za dużo. Zaczęłam dietę od poniedziałku 10 maja, 15 maja ważyłam już ok 2 kg mniej.  Straciłam 1 kg tłuszczu i 900gram wody. Sama byłam w szoku, bo nie widziałam tego po sobie. Dziś mija drugi tydzień, niestety wizytę mam dopiero w sobotę, ale widzę już efekty. Pasek zapinam o 2 guziki dalej, chcę kupić nowe spodnie (nie chciałam mieć dodatkowych kosztów, ale w moich wyglądam już strasznie - wiszą jak worek) a poza tym zawsze mogę jeszcze bardziej poprawić humor. Spodnie to zawsze był koszmar jeśli chodzi o kupowanie, teraz już wiem że znajdę spodnie dla siebie.

Żeby nikt nie pomyślał, że to jakaś zryta reklama. Jestem na vitalii już od paru lat i nic nie osiągnęłam, teraz dopiero jestem zadowolona. Ale od razu ostrzegam- ta dieta jest droga (no, nie sama dieta, ale specyfiki które sprzedają) za wizytę nic nie płacę, ale kupuję specyfiki, które pomagają mi chudnąć i trzymam się sztywno diety (nie jem słodyczy, soli, chleba, makaronu, ziemniaków, kasz, ryżu i innych pysznych rzeczy- ale chcę na rozdaniu dyplomów wyglądać bajecznie więc mi się spieszy (aaa właśnie piszę magisterkę i mam obronę za trochę ponad miesiąc)

Pozdrawiam vitalijki, które mają tyle samozaparcia, co ja teraz. A te które nie mają, niech się zepną a się na pewno uda.


Dam znać ile schudłam
i jakie są efekty po kolejnym miesiącu?
czy ktos jest na tej diecie??
Pasek wagi
jeżeli bym tego nie jadła w ogóle co wymieniłaś to schudłabym bez diety taka jest prawda....bez wydawania pieniędzy
tak,ale gdy sie juz osiagnie wymazoną wage-pani dietetyk daje kolejna diete na stabilizacje---kora dosc dlugo trwa zeby potem nie bylo efektu jojo.takze pod okiem dietetyka jest to sensowne.
Pasek wagi
wymarzoną wagę osiągniesz bez wydawania pieniędzy na dietetyka rezygnując z tych rzeczy

zorcia  jestem w stanie sama decydowac jak chce sie odchudzc,czy to u dietetyka,czy nie,czy glodzac sie,jest to wciąż moja decyzja.na poprzednim forum tez kwestionowalas to ze place za diete.M0JE PIENIĄDZE---MOJA SPRAWA!!!!!!!!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.