- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7161
12 marca 2010, 19:55
na wszystkich wycieczkach..nasi b.dużo butelek kupują.....nie wiem po co w Karlowych Varach z Sylwią tez kupiłyśmy Beherovkę...bo byłyśmy na produkcji ale....nie wiem po co.....to zioła w spirytusie są....... w Wilnie kupowali ich wódkę...mnie oczywiście nieznaną wcale......ale nas to już nie interesowało wcale.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
12 marca 2010, 19:56
Ja też bym pojechała na Cypr. Bardzo tam ładnie. W necie poszukałam miejscowości gdzie mieszka Gosia. Obejrzałam tez jej okolice. Mówię Wam cudo.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7161
12 marca 2010, 19:57
> Ale dlaczego. Przeciez nie zjadlas tej, ktora Jola
> dopiero ma zamiar upiec?....bo nie umiem piec albo jak umiem to mi sie nie chce.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7161
12 marca 2010, 20:00
Na Cypr....mogę!!!!!!w lipcu jak byłam w Turcji ..była jednodniowa , samolotowa wycieczka na Cypr....i znałam Gosię .ale to byłoby bez sensu.....jeden dzień to za mało.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
12 marca 2010, 19:59
Grażynka, ja też nie umiem. Mnie nie wychodzi . Ale z uporem maniaka piekę od czasu do czasu. Szarlotkę zaś zrobię według przepisu Helenki. Jej wierzę i na razie jakoś ... nie powiem wychodzi.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7161
12 marca 2010, 20:01
Jolu...ja b.lubię takie b.intensywne i krótkie wycieczki....są tak intensywne w zwiedzanie , ze po wycieczce zawsze mam 2kg mniej....
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
12 marca 2010, 20:02
Ach to przeciez nic. Mnie ciasta zawsze wychodza, ale tez nie przepadam za ich pieczeniem. Na ostatnie Boze Narodzenie nawet nic dzieciom nie upieklam. Obiecalam, ze sie na Wielkanoc poprawie i upieke porzadny sernik.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
12 marca 2010, 20:02
Ja to nawet tą jej kulkę znalazłam z która się sfotografowała. Bardzo tam malowniczo i tak " grecko " i tak cieplutko w atmosferze. Fajnie. Na pewno kiedyś pojadę. Pojechałabym w tym roku ale kasowo już nie wyrobie bo zaplanowałam ta Hiszpanię z Portugalią.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7161
12 marca 2010, 20:03
do wypieków mnie nie ciągnie bo jesteśmy w dwójkę a dzieci Synowa i Ada ciasta nie jedzą....Igor lubi ale teraz....tylko od Sowy.........po co mam sie produkować a oni tylko się ze mnie śmieją...
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
12 marca 2010, 20:05
Ja w ogóle nie mam czasu na przygotowywanie świąt. Chyba mąż będzie musiał wszystko zrobić bo ja pracuję.