Temat: Czy każdy może być szczupły?

Czy wierzycie w to, że każdy może wyglądać tak jak sobie wymarzy? Oczywiście dzięki odpowiedniej diecie i ćwiczeniom:)
Bo ja zawsze byłam dość potężna, nie to że gruba, ale uda i brzuch miałam i mam masywne. Poza tym chyba nigdy nie miałam talii. Czy na prawdę mam szansę mieć chudziutkie nóżki, płaski brzuch i cudowne wcięcie w talii? Czy z osoby o prawidłowej wadze mogę stać się filigranowa? (wiem przy wzroście 174cm ciężko być drobniutką:)) Czy te wszystkie moje ograniczenia to tak trochę psu na budę?
i tak i nie, niektórych rzeczy nie zmienisz, więc raczej nie ma sensu się nastawiać na jakieś niesamowite wcięcie w talii ale całą resztę można wypracować, najpierw pozbyć się tłuszczu i wyrobić mięśnie a potem wyrzeźbić sylwetkę, wymaga to du żo dużo pracy ale warto
Mi cale zycie powtarzali,ze mam grube kosci,jestem masywna,ubita i nie zmienie budowy. Teraz jakos moja"mocna budowa"uleciala ;p
Z kolei mam kolezanki,ktore sa szczuple,maja nawet niedowage ale sa np wysokie,maja szerokie ramiona i nigdy nie beda drobne,co najwyzej wychudzone.Roznie to bywa,czesto nasza"prawdziwa"figure odkrywamy po schudnieciu.Wazne,zeby nie stawiac sobie nierealistycznych wymagan. Przy 174 nie bedziesz filigranowa,bo to kloci sie z "wysoka". Mozesz za to byc szczupla,zgrabna i chwalic sie np dlugimi nogami :)

Sturbuck napisał(a):

Mi cale zycie powtarzali,ze mam grube kosci,jestem masywna,ubita i nie zmienie budowy. Teraz jakos moja"mocna budowa"uleciala ;pZ kolei mam kolezanki,ktore sa szczuple,maja nawet niedowage ale sa np wysokie,maja szerokie ramiona i nigdy nie beda drobne,co najwyzej wychudzone.Roznie to bywa,czesto nasza"prawdziwa"figure odkrywamy po schudnieciu.Wazne,zeby nie stawiac sobie nierealistycznych wymagan. Przy 174 nie bedziesz filigranowa,bo to kloci sie z "wysoka". Mozesz za to byc szczupla,zgrabna i chwalic sie np dlugimi nogami :)

Popieram
Pasek wagi
Nie. Ja np mam krótkie nogi i tułów i zawsze bede wygladala grubo.
może ale nie każdemu warto!!

Magdulekk83 napisał(a):

Sturbuck napisał(a):

Mi cale zycie powtarzali,ze mam grube kosci,jestem masywna,ubita i nie zmienie budowy. Teraz jakos moja"mocna budowa"uleciala ;pZ kolei mam kolezanki,ktore sa szczuple,maja nawet niedowage ale sa np wysokie,maja szerokie ramiona i nigdy nie beda drobne,co najwyzej wychudzone.Roznie to bywa,czesto nasza"prawdziwa"figure odkrywamy po schudnieciu.Wazne,zeby nie stawiac sobie nierealistycznych wymagan. Przy 174 nie bedziesz filigranowa,bo to kloci sie z "wysoka". Mozesz za to byc szczupla,zgrabna i chwalic sie np dlugimi nogami :)
Popieram
dokładnie....
drastycznie figury nie zmienisz, ja nigdy nie mialam/ nie bede miala chudziutkich nozek, bo jestem gruszka i zapewne nawet jakbym wazyla 30 kilo, to wszystkie bylyby w udach :D. Ale na pewno warto wydobyc z siebie to, co najlepsze!
U mnie jest tak, że jednego dnia jestem pewna, że "mogę wszystko", że będę szczupła, że to tylko kwestia czasu. Innego dnia zupełnie nie widzę siebie jako szczupłej nawet w baardzo odległej przyszłości - i w takie dni w nosie mam dietę. To mnie pogrąża. Ehh...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.