29 grudnia 2005, 14:16
matko, ja wcale ich nie podziwiam tych ktorzy sie odchudzają, bo to jest cos okropnego!! sama sie przekonałam na własnej skorze!! przez 4 lata odchudzałam sie tak ze...przez dwa tygonie mogłam zjesc tylko jabłko!! cały czas piłam wode przed odchudzaniem wazyłam 56kg i mierzyłam 171cm.
po roku takiej głodówki która trwała 4 lata schudłam tak gwałtownie ze moj organizm zaczął świrowac przed rozpoczeciem kuracji powioedziałam sobie przeciez to tylko 2 kg!! ale nie ja schudłam 5,5kg, moj mozg zaczął tak pracować że widziałam się jako gruba osoba!! po następnych dwoch latach..wazyłam 35 kg i nie miałam siły chodzic, pewnego dnia mama znalazła mnie nieprzytomnom w łazience!!odrazu trafiłam do szpitala!! nabrałam tam kilka kg ale nadal wyglądałam jak kupa kosci pokryta skórą!gdzy tylko wróciłam do domu....zaczęło się znowu!!
po nastepnym roku ważyłam 30 kg, a lekarze nie dawali mi zadnych szans- ANOREKSJA!!!
Los chciał ze udało mi sie z tej choroby wyplątac...ale nie na dobre został mi wielki uszczerbek na zdrowiu-gdy zaszłam w ciąże poroniłam blizniaków w 7 miesiącu, a teraznie moge miec dzieci!!!nie popełnijcie tego samego błedu co ja!! pozdrawiam!
29 grudnia 2005, 17:17
A jeśli sie nie mylę to pani Krystyna ma ten sam nr co dwie wcześniej!
29 grudnia 2005, 17:21
wiecie co - ale jaja!!!!!! Toz to jakas chora osobka. Zobaczcie jaki dialozek ze sobo poprowadzila....:undecided:
29 grudnia 2005, 17:26
mnie zmylilo to, ze wzielam ta Krystyne, za "nasza" ktora na szczescie ma literowke w nicku i pisze sie "Krstyna".
Dlatego napisalam o dwoch pierwszych, nie patrzac na trzecia :smilie8:
29 grudnia 2005, 17:44
Posłuchajcie ja mam chorą siostre cioteczną.
Gdy miała 13 lat ważyła 50 kg przy wzroście 160.Zaczeła się odchudzać i to jest efekt np.:Kiedyś powiedziała do mojej mamy-Ciociu,wsyp mi do herbaty trucizny.Wiec apeluje do wszystkich którzy chcą się odchudzać niech zaakceptują swoje ciało i żyją dalej(chyba że waży sie powyżej 100 kg przy wzroście 170cm).Moja siostra uciekła ze szpitala i chciała se żyły przeciąć.Błagam nie skończcie tak jak moja 23 letnia siostra(żyje z chorobą już 10 lat)kiedy ją pszytulam czyje jakbym przytulała kościotrupa.Nie sończcie tak jak ona!!!
29 grudnia 2005, 17:47
co za ludzie...to osoba na serio musi isc do psychologa...3 w 1, nie no takiej mieszanki to juz dawno nie bylo!
29 grudnia 2005, 18:02
Wiesz nie dziwie ci sie z jednej strony bo ja tez byłam anorektyczka i naprawde nie bylo to ciekawe przezycie:(izolowała sie od wszystkich i bylo ze mna z dnia na dzien coraz gorzej ale po ok 1,5 roku wyszłam z tego...sama:(Jednak mimo to w mojej psyhice ciagle mam uraz i wiem ze nigdy sie z niego "nie wylecze" to zostanie do konca zycia:(Wierze w ciebie i wiem ze ci sie uda do konca z tego wyjsc tak jak mi:):smiley24:
29 grudnia 2005, 19:06
chyba biedactwo ma ze soba powazniejszy problem niz Wy
na pewno potrzebuje pomocy specjalisty od glowki :smilie1:
29 grudnia 2005, 21:57
ponieważ poprzednio nie zalogowałam sie powtarzam : Oj, to,to ( mamna myśli specjalistę od główki)
29 grudnia 2005, 21:59
coś na bakier z tym logowaniem 82.26.78.248 x 2 to byłam ja