Temat: ENCORTON, kto brał te sterydy

mam do Was dziewczyny pytanie o Encorton, moze ktoras brała albo zna kogos kto brał.. w jakich dawkach i jakie były skutki uboczne.. ja niestety jestem juz od poczatku czerwca w szpitalu i.. niestety jestem na nie skazana.. biore na razie w dawce 40 mg. rozmawiałam z lekarzami ale same wiecie jak to jest.. niby mowia ale nie wszystko..
Witam wszystkich:) Brałam encorton w wieku 6-7 lat, chorowałam wówczas na nerki. Przyjmowałam ten lek prawie półtora roku!! Pozostawił ogromne skutki uboczne, które odczówam do dziś:( Bardzo po nim utyłam (a raczej spuchłam) , wyszły mi rozstepy,  dziś są mniej widoczne. Po stosowaniu encortonu miałam niektóre z objawów zespołu Cushinga, na szczęście lek ten nie zachomował u mnie wzrostu, co zdarza sie u dzieci i prowadzi do karłowatości:( Skutki uboczne są bolesne, może nie tyle dla ciała, co dla psychiki człowieka... Uważam jednak, że to dobry lek, pozwala wrócic do normalnego życia, a ,,ciałko", które mi po nim zostało, myślę że skutecznie zlikwiduję;))
Witam. Ja tez biorę encorton. Na początku brałam koło 70mg, a z czasem coraz mniej i teraz biorę tylko 5mg. Ja przytyłam  gdzieś koło 30 kg. Przed braniem tego leku byłam szczuplutka. Teraz to mogę tylko pomażyć bo nie mogę zrzucić wagi...Dużo ruszać się nie mogę bo choruję już od jakiś 8 lat na zapalanie stawów... Tak jak tu niektórzy piszą też się zmieniłam psychicznie.Wpadam w depresje i nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić.... Mam problemy z koncentracja i bardzo często boli mnie głowa.Współczuje wszystkim którzy cierpią na to samo .

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, które przeżywają to co ja. Zaczęłam brać Encorton i Azathioprine w 2003 roku i jestem na sterydach non stop do dziś i będę - jak się zapowiada - do końca życia. Mam jednak dla was dobre wieści. Po roku lekarze zmienili mi Encorton na Methypred, który jest łagodniejszy w skutkach ubocznych ale ma podobne działanie lecznicze. Początkowo faktycznie strasznie spuchłam, ale po 2 latach organizm zaczoł się przyzwyczajać, a w czwartym roku nosiłam już rozmiar 36-38 Zostały mi wprawdzie rozstępy i niemiłe wspomnienia, ale traktuję je jak rany wojenne po zwycięzkiej walce.

Teraz przyjmuję codziennie 4 mg methypredu i 50 mg azathioprine. Włosy które wypadły mi po lekach w 2004 odrosły prawie natychmiast i to w dodatku kręcone. Miewałam przez te wszystkie lata depreche i to nie raz, a wiadomo co jest najlepsze na chandrę :) pyszna czekolada, albo dogadzanie sobie. To głównie przez to waga mi trochę skacze i jest zazwyczaj powyżej 60kg. Raz na jakiś czas stosuję zwykłe diety teraz jestem na diecie dr Dukana, bo mogę ją stosować przy mojej chorobie i schudłam już 3 kg. Czekam co będzie dalej.

To co najważniejsze to - dziewczyny zaakceptujcie się takimi jakie jesteście!

Ps. własnie usłyszałam od narzeczonego, że ma sexi laskę. Utwierdza mnie to w przekonaniu że to co ja widzę w lustrze, choć odbiega od wizerunku gwiazdy filmowej, jest troszkę inne w oczach którzy patrzą na mnie przez okulary sympatii lub miłości.

Hej

Biorę Encorton od 3 miesięcy, na poczatku byla to dawka 10 mg na dobe, wiec w sumie nie wielka. teraz biore 7,5 mg i mam ja systematycznie zmniejszac. Jednak kilka dni temu zauwazylam u siebie owłosienie na plecach. wiem ze jest to skutek uboczny brania tego leku. Czy ktos z was mial takie objawy?? Czy to mi przejdzie po odstawieniu tego leku??  Bardzo prosze o odpowiedz.

Jak miałam 12 lat zachorowałam na młodzieńcze zapalenie stawów. Początkowo wylądowałam w szpitalu z nie najprzyjemniejszymi obajwami i przez tydzień leczono mnie penicyliną dopóki nie przeniesiono mnie do większego szpitala. Tam po dwóch dniach byłam zdrowo tylko i wyłącznie za sprawą Encortonu. Było to dla mnie wybawienie. wszystkie objawy- wysypka, wysoka gorączka, niemożność poruszania kończynami odeszły jak ręką odjął. Ten lek brałam przez lekko ponad pół roku zaczynając od dawki 60mg. Nie przytyłam, a wręcz przeciwnie schudłam i to niesamowicie. Przez ostrzeżenia lekarza schudłam z 50 do 30kg, co wyglądało dość groteskowo z moją napuchniętą głową. Na szczęście samej udało mi się z tego wyjść. Przy dawkach 20 mg zaczynałam już wyglądać normalnie jeśli chodzi o twarz.
Obecnie mam 20 lat i nie odczuwam żadnych skutków ubocznych, nie ma też nawrotów choroby.
Jedynie stożek rogówki u mnie występujący pierwotnie był tłumaczony jako prawdopodobny skutek brania sterydów, ale to tylko gdybanie, zwłąszcza, że choroba wystąpiła 5 lat później.
Pozdrawiam
Encorton brałam w 2007 roku przez 2 tygodnie tylko. Nabawiałam się po nim i po innych lekach (przedtem brałam 5 antybiotyków) grzybicy jelit. W konsekwencji schudłam 10 kg. Nikomu nie życzę takich skutków.
Pasek wagi

ja brałam Encorton przez 9 lat w wieku 3-12.. chorowałam wtedy na zespół nerczycowy. początkowo dawka była wysoka, ok.8-10 tabletek dziennie [nie pamiętam jednak ile mg zawierała jedna] z czasem oczywiście dawki się zmniejszały ale dopiero pod sam koniec chooby doszło do 2-3 tabletek..

ja u siebie zauważyłam bardzo dużo skutków ubocznych.. dużo osób pisze, że strasznie utyłu po tym leku, ja owszem miałam wzmożony apetyt ale mam taką przemianę materii, że nie utyłam nawet trochę, jestem strasznie chuda i nie mogę przytyć choć bardzo się staram.. do tego mam strasznie słabe mięśnie..  po encortonie zauważyłam u siebie bardzo gęste owłosienie na rękach, nogach oraz w miejscach intymnych. jestem brunetką więc mam z tym dość duży problem bo nawet po depilacji włoski bardzo szybko odrastają.. czasami już na drugi dzień widać ciemne igiełki.. więc w wakacje muszę golić nogi czy pachy co dwa dni.. po odstawieniu leku strasznie zaczęły psuć mi się zęby, i to chyba jest najgorszy skutek uboczny tego leku, dziś mam 20 lat i wstydzę się szeroko uśmiechać.. :( do tego po odstawieniu leku, czyli około 13 roku życia pojawiły się u mnie pierwsze siwe włosy, dziś mam ich baaardzo dużo na szczęście nie są widoczne bo pojawiły się w takich miejscach, że łatwo je zaktyć resztą włosów :) wiem, że to skutek uboczny encortonu gdyż u mnie w rodzinie nikt nie miał siwych włosów w tak młodym wieku..

nikomu nie życzę aby musiał brać to świństwo aż tak długo.. pozdrawiam.

hej dziewczyny ja tez biore encorton
Witam Was kochane ja zachorowałam na zapalenie kłebuszków nerkowych mam białko w moczu. Po biopsji nerki to stwierdzono.w szpitalu dostawałam najpierw dawki uderzeniowe bardzo mocne przez kroplówke a potem do domu przyszłam i zaczelam brac encorton 60 .Brałam taka dawke przez40 dni teraz mam zmniejszona na 55 mg  do czwartego czerwca a potem bede brałą 50mg do 28 czerwca czyli do kolejnej wizyty u nefrologa.Narazie nie przytyłam tylko moze buzia troszke wieksza ale tego sie wogóle nie boje gorzej z samopoczuciem Okzuje sie ze te sterydy wypłukuja magnez i potas z organizmu i biore jeszcze dodoatkowe tabletki potas i magnes jestem na diecie niskobiałkowej fajna jest zdrowa dobra i zero soli tez sie idzie do wszystkiego przyzwyczaic.
Witaj! U mnie również zdiagnozowano kłębuszkowe zapalenie nerek - martwicze z półksiężycami... Biopsję miałam w maju, od czerwca jestem na sterydach. Początkowo 60mg encortonu, teraz biorę metypred 28mg i do 7 grudnia mam zejść do dawki 20mg. Wtedy wyniki i zobaczymy co będzie dalej... Jaki masz poziom białka w dobówce? U mnie jest teraz 828 a miałam na początku 2500 więc jest poprawa... Jeśli chodzi o tycie - nie przytyłam jakoś bardzo. Właściwie to nawet jeśli przytyłam to od słodyczy a nie od sterydów.. Ale buzie to już mam zupełnie sterydową.... Okrągła jak piłka lekarska! Nie mogę patrzeć na siebie... Nigdy nie byłam brzydka, zawsze z nadwagą ale nie brzydka... a teraz patrzeć na siebie nie mogę... malutkie oczka i usteczka w ogromnej spuchniętej twarzy... nie mówiąc już o wielgachnym podbródku i karku grubym... Pocieszam  się myślą, że to przecież nie ważne - RATUJEMY NERKI PRZECIEŻ - ale ludzie mi się przyglądają z politowaniem, znajomi na ulicy nie poznają... Nawet mój mąż się ze mnie śmieje - "mój Ty chomiczku...", ale akurat on z miłością to robi. Samopoczucie okropne, biorę tabletki antydepresyjne.. Jestem na zwolnieniu lekarskim bo nie wyobrażam sobie w takim stanie pracować. Ja nie potrafię się w domu zorganizować a co dopiero w pracy... Muszę coś zmienić w swoim życiu, zacząć walkę o "normalność" ale nie mam siły - najchętniej bym wogóle z domu nie wychodziła... nawet do sklepu... Chciałabym zacząć dietę niskobiałkową - mój mąż schudł na niej 40kg. W szpitalu powiedzieli mi jednak, że bardzo nerki obciąża i akurat dla mnie nie ma nic gorszego... Mój mail to anetasyrkowska@wp.pl   - napisz do mnie jeśli masz ochotę "poużalać się troszke..." - chętnie pogadam z kimś kto choruje na to co ja.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.