- Dołączył: 2011-08-30
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1099
25 stycznia 2012, 09:26
mam problem, ponieważ pracuje w nocy i ciężko mi liczyć kalorie, tzn.
przychodzę z pracy jem malutkie śniadanie-zazwyczaj jogurt i kładę się spać, wstaję po 4h jem II śniadanie
po 3h jem obiad, 2h po obiedzie znowu się kładę spać bo na wieczór idę do pracy, wstaję po 5h i jem kolację( jogurt) i idę do pracy, po 5h pracy jem znowu kolację.. i już do rana nic nie jem....i znowu od początku śniadanie......
od której do której liczyc kalorie jak ja 2 razy dziennie się kładę?? np. dzisiaj sobie policzyłam od wczorajszego śniadania do dzisiejszego śniadania to wyszło mi 5 posiłków i aż 2000 kcal:/ a 2 razy spałam.... strasznie ciężko się odchudzać jak śpi się 2 razy dziennie i pracuje się w nocy...a np. jak mam wolne, to liczę tylko z dnia kcal i wychodzi malutko, bo popołudniu już mi się chce spać, nie jem ani śniadania ani kolacji i przesypiam całą noc..
tylko nie piszcie żebym nie jadła w nocy, bo pracuję fizycznie i człowiek musi coś zjeść ciepłego..
Edytowany przez anetah1 25 stycznia 2012, 09:27
25 stycznia 2012, 09:31
przerąbane;/
a nie możesz spać 1 raz a dłużej?
25 stycznia 2012, 10:43
Wiesz, ja pracowałam na nocnej zmianie parę lat temu - jadłam ŚNIADANIE o 17, drugie śniadanie o 21, obiad o północy, podwieczorek o trzeciej, i kolacje o siódmej rano. O dziewiątej kładłam się spać, wstawałam po siedmiu - ośmiu godzinach i jadłam obfite śniadanie, coś ala obiad :D - najczęściej np jajecznice, kanapke z kotletem, albo coś w ten wzorek :) W każdym razie ciepłe i pożywne.
Rozumiem że u ciebie nie wchodzi w grę przestawienie się na taki tryb życia, ale może warto jednak przenieść główne posiłki na noc, na okres większej aktywności? A przed drzemkami jeść jak najmniej?