- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
30 maja 2009, 15:02
a u nas, raz chmury raz słońce, co by wytrzymało......
- Dołączył: 2008-10-22
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 2146
30 maja 2009, 15:20
hej,
ja juz posprzatalam, ogorkowa ugotowałam :) mąż zadowolony 2 talerze wsunął :) aż miło popatrzeć jak mu smakowało :)
wczoraj bylismy na imprezce, ze dzis jestesmy zdechli ... mielismy isc do kina ale nie chce nam sie ruszac.
dzis dzien w dresikach bedzie i moze jakis filmik na dvd ;)
30 maja 2009, 15:27
Sekcja dzieki za info ale z Xawkiem nie wychodze , bo mi zaraz coś złapie a w czwartek mamy szczepienie i bilans i musi byc 100% zdrowy bo mi go znowu nie przyją. po czwartku moge siedziec z nim na dworzu nawet jakby grad padał ;-) ale do czwartku chucham i dmucham :-)
30 maja 2009, 15:29
cały tydzien bedziesz z małym w domu siedziała?
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
30 maja 2009, 15:41
my to przeciwieństwo w drugą stronę, całe dnie na polu, ciągle mokre buty, spodnie, dziś już 4 para.., bo jest po deszczu......
czasem to chcialabym zeby mój zbój posiedzial grzecznie w domu...
grzecznie....., podkreślam,.....
30 maja 2009, 15:45
i nie choruje Gabi tak często??
ja też biegałam nawet z gilem po pas:)) ale gorączki nie mogłam mieć, sadzę że moja mama była tak samo biedna jak Ty Dor:), okropna byłam, wszędzie mnie pełno...i niestety dzieci lałam:(
30 maja 2009, 15:54
to niezly urwis z ciebie był hehe
30 maja 2009, 16:03
ja? hmm , poprostu byłam zywotna i juz:p a co do gilów i spacerów to moja mama uwazała ze nie ma zupełnie nic w tym z lego:)) byłam może i uwrisem ale ...na złe to nie wyszło;p
ale chumrzyska super są u mnie:)) robie zdjecia
30 maja 2009, 16:24
dobra, ja zmykam, szykuje się, zaraz będzie P , jedziemy do jakiegos centrum handolowego, może te telefony obejrze i spodnie na dupe kupie
do jutra
miłej soboty!!!
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
30 maja 2009, 16:27
Sekcja
gabi był chory ostanio w tamtym roku w czerwcu,
natomiast non stop ma siniaki i jest pobijany,,
ale to Gabi..
ja mam koleżankę która ma synka ktory tez tak jak Xawek wiecznie chory, tez alergik, nawet do przedszkola nie może chodzić, odporny już na wiekszość antybiotyków, po wycięciu migdała, ile zdrowia i kasy juz stracili by go wprowadzić i nic,
błedne koło, jak idzie do przedszkola czy do dzieci to odrazu chory, ale jak..., nie ma mu co podawac już....
ciężko....,
namówiłam ją i w tym roku jada nad morze, za kilka dni, jak to nie zacznie pomagac to nie wiem,....
dzieci sa różne, moj zdrowy dziękuje Bogu.....,i energii ma za dwóch, jemu nie szkodzą przemoczone buty, wiatr, deszcz, itd...