Temat: Nasze pogaduchy

może być ????
hej
ja się w koncu coś przespałam, dziś D..spał z Gabim,
hehhe jest nieprzytomny, mały zrobił ucieczkę o 3 w nocy i poszedł do drugiego pokoju bajki oglądać...

n tv nam działa, rany ile tam kanałów dla dzieci....

przygotowania do diety, są ciemny chlebek mam, i bedą mi odkładać w sklepie, w domu nie ma już nic słodkiego...
woda stoi,,,,,dziś wstęp a od jutra start....

ja mam póki co mega wkurwa.... wiec wogole ide stad.... dzis dietetycznie nie bedzie, bo zaraz pojde po jakas czekolade albo chipsy..... i cole...

poniedziałek ku*** jego mac....

ale odrazu posprzatalam, odkurzylam.... ja nie wiem co ja mam ze jak wsciekla jestem to wtedy mi sie dobrze sprząta
wtorek szaya! :D

no no posprzątałaś, czyli nie ma tego złego? :D

jak byś się kiedyś bardzo zdenerwowała i już nie miała czego sprzątać, to wiesz, moje mieszkanie jest niedaleko... ;)))
no widzisz.... a ja myslalam ze poniedzialek
ojjjj źle dziś ze mną
wczorajsza jakas jestem heh

ale taka wkur***** jestem ze to poezja
rano wkurzył mnie Ł bo z reguly on wstaje w nocy bo łatwo sie wybudza i latwo potem zasypia, mi sie ciezko obudzic w nocy a jak juz to potem nie moge usnac. no i oczywiscie po 4 Xawek sie darł, a Ł sie obudzil i zamiast sam wstac do niego skoro widzial ze spalam, to mnnie trącał i szturchał poki sie nie obudzilam... do szalu mnie takie cos doprowadza. rano przysnełam a ten co? zamiast dopilnowac zeby Kuba wszystko wzial, i zdażył do szkoły to on go zostawil bo "kanapke u babci konczyl" i poszedl sie kąpac, a mały latał samopas. jak zapytalam czemu nie dopilnowal Kuby to "bo on u mamy kanapke jadł i mama go pilnowała"... nosz kur... a podobno mielismy nie angazowac matki w nic, jak ja tak robilam to byly awantury, a on sobie olał temat i poszedl sie kąpac... no zapieniłam sie tak że hej
przyszedł wypachniony i stwierdzil ze idzie wczesniej do pracy....
ja nie wiem ja opiździeje....
może zaczne brac ten cital... albo bede zioło jarac... no nie wiem, ale jak ja mam sie wk**** od samego rana to ja dziekuje bardzo...

dobra koniec moich wywodow bo zaraz znowu bedzie pretensja że zrzędze marudze i ze napewno nie jest tak źle...

czesc..
uuuu ale tu nerwowo.....
Szaya .. nie zlośc sie na chłopa.oni nie są tego warci ;)
Mania ja wiem ze nie są, ale jak mam sie nie złościc... no nie umiem sie usmiechac i udawac ze jest cacy bo to nienormalne i niezdrowe. nie moge tego olac...
a caly dzien pisalismy maile co zrobic zeby bylo lepiej
i ch** jak groch o ściane...
no kur**** człowieka strzela no
 
jedny plus to taki ze znalazlam jakies 25pln heh... wiec mam na zakupy bo juz lodowka pusta... jedna miła niespodziewanka przynajmniej...

wezme Xawka, przejdziemy sie do sklepa, moze uśnie potem.
Szaya ja wiem ... mialam podobnie kiedyś.. i nie licz na stałą poprawę.. bo się przeliczysz.. idz lepiej do tego sklepu .. dotlenisz sie to i emocje opadną;)
no chyba to najlepsze wyjscie.. i chyba jedyne jakie mam...
głupie pacany.....
Pacany to za delikatne okreslenie :D))
Hej

oj nerwowo z rana...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.