Temat: Kompulsy - Skad sie to bierze??

Mysle ze to warto poczytac, zeby wiedziec skad to sie wszystko bierze - moim zdaniem ciekawe...


Zachowania kompulsywne


Erotomania, zakupoholizm, objadanie się, bulimia, anoreksja, nadmierna dbałość o wygląd, rozmaite uzależenienia. - Zachowania kompulsywne - podobno są jak impuls, któremu nie można się przeciwstawić. Powtarzasz sobie, że już nigdy więcej tego nie zrobisz. A potem kolejny raz dzieje się to samo.

Czym są zachowania kompulsywne? Jakie są ich objawy?

Prawie wszyscy robimy zakupy, korzystamy z Internetu (czat, gry sieciowe, etc.), telefonów komórkowych (sms). Wiele ludzi gra w gry komputerowe, wypełnia kupony totolotka, uczestniczy w konkursach teleaudio. Większość z nas chce podobać się sobie i innym, wyglądać atrakcyjnie i w tym celu stosuje diety, chodzi na siłownię czy do solarium. Zachowania te u wielu osób nie stanowią trudności w codziennym funkcjonowaniu, a poza tym są społecznie akceptowane.

Jednak, u niekótych takie zachowania nasilają się i dochodzi wówczas u nich do przekształcenia się tych zachowań w w m.in.:

  • patologiczny hazard,
  • jadłowstręt psychiczny (anorexia nervosa) czy żarłoczność psychiczną (bulimia nervosa), przejadanie się, wymioty,
  • zaburzenia czynności i popędów seksualnych - seksoholizm,
  • uzależnienie od Internetu, komputera,
  • zakupoholizm,
  • nadmierną dbałość o wygląd - np. intensywne diety, cykliczne operacje plastyczne, itp.

Istnieje też inna grupa zachowań kompulsywnych: patologiczne kradzieże (kleptomania), patologiczne podpalanie (piromania), patologiczne wyrywanie włosów z głowy (trichotillomia).

Zachowania kompulsywne związane są z zaburzeniem nawyków i popędów (impulsów). Osoby powtarzają pewne działania (np. kolejny raz idą na zakupy i wydają wszystkie pieniądze), mimo że nie ma do tego racjonalnych przesłanek (nie potrzebują niczego nowego!). Często mają poczucie utraty kontroli nad tymi zachowaniami (obiecują sobie nic nie kupować, ale nie potrafią się powstrzymać). Długotrwałe przejawianie takich zachowań zazwyczaj szkodzi osobie dotkniętej tym problemem i jej otoczeniu. Wywołują one straty i szkody w różnych sferach życia i funkcjonowania: szkodzą relacjom z bliskimi, w pracy, pogarszają sytuację finansową, a niekiedy zagrażają życiu.

Temu nie można się przeciwstawić

Osoby zachowujące się w sposób kompulsywny mówią o impulsie, któremu nie są w stanie się przeciwstawić. Impuls ten rozpoczyna działania w cyklu kompulsywnym. Gdy impuls pojawia się, osoba może wyglądać jak pobudzona bądź znajdować się w stanie niepokoju psychoruchowego. Koncentracja uwagi jest zwykle utrudniona, a procesy poznawcze - zaburzone. Myślenie i zachowania osoby koncentrują się na „braku czegoś", który to stan prowadzi do zrealizowania kompulsji. Przed zachowaniem kompulsywnym wiele osób mówi o napięciu i narastaniu takich emocji jak:

  • niepokój,
  • zdenerwowanie,
  • irytacja,
  • frustracja bądź euforia,
  • zadowolenie czy radość.

Ponieważ osoby zachowujące się kompulsywne nie potrafią adekwatnie przeżywać i wyrażać emocji, sposobem na ich rozładowanie jest zachowanie realizowane w cyklu. Cykl ten powtarzany jest wielokrotnie.

Realizacja kompulsji powoduje u większości osób poczucie ulgi, a narastające napięcie ulega rozładowaniu. Daje to poczucie zadowolenia. Ulga w porównaniu z napięciem jest dodatkowo odbierana przez osoby zachowujące się kompulsywnie jako stan przyjemny. Później pojawia się stan obniżonego nastroju - np. wyrzutów sumienia, chęć naprawienia pojawiających się szkód i strat związanych z zachowaniem (np. gdy zachowanie powoduje zaległości zawodowe - ich szybkie nadrabianie - co powoduje kolejne konsekwencje).

Powstanie zachowań kompulsywnych

Zanim jakieś zachowanie stanie się nawykiem kompulsywnym u wielu osób następuje okres „uczenia się" danego rodzaju dysfunkcjonalnego postępowania. Wyuczone zachowanie jest powtarzane (np. w stresie - objadanie się słodyczami), a repertuar innych wzorców funkcjonowania np. konstruktywnego radzenia sobie z problemami ulega ograniczaniu. Wielokrotne powtarzanie wzorca zachowań sprawia, że zachowanie to stają się automatyczne. Na przykład przeżywanie stresu zaczyna się kojarzyć ze słodyczami - gwałtowną potrzebą ich zjedzenia. Zachodzi wtedy, opisywana często przez psychologów, tzw. heurystyka dostępności (powtarzanie najczęściej realizowanych wzorców zachowań). Kolejna trudna czy wyzwalająca sytuacja, np. stres w pracy spowoduje objadanie się słodyczami, - czyli wystąpienie zachowania kompulsywnego.

Leczenie

Sposobem leczenia większości zachowań kompulsywnych jest psychoterapia indywidualna i/lub grupowa, uczestnictwo w grupach samopomocowych (np. AH - Anonimowi Hazardziści, Anonimowi Żarłocy).

www. pomoc-psychologiczna.com.pl

Ostatnio mialam napad w nocy i szczesliwie zdalam sobie sprawe z tego co robie w pewnym momencie - akurat bylam w trakcie wciagania czekolady (jedzeniem sie tego nie daloby nazwac :)), od razu przerzucilam sie na owoce - stwierdzilam ze lepiej sie tym objesc, przynajmniej jakies witaminki wchlone i konsekwencje sa potem mniejsze...

.... ;( właśnie się rozpłakałam... nie miałam zielonego pojęcia co to są kompulsy... nigdy o nich nie słyszałam... ale od dłuższego czasu wiedziałam, że ze mną jest coś nie tak... i chciałam iść na jakieś badania hormonów czy coś takiego bo zrzucałam na nie winę tego, że przychodzą takie dni, że choćby to miało skutki nie wiem jakie to nie jestem w stanie się opanować, a później tylko wyrzuty sumienia i deprecha :(... miałam tak od dziecka, nie wiem od czego, byłam chudziutka ... jak dostałam pieniądze jakieś od wujka czy coś takiego potrafiłam biec do sklepu i kupić dwa kartony jajek z niespodzianką bo akurat to lubiłam... później biała czekolada... nie kawałek, nie dwa ale dwie całe duuże czekolady... i wiele innych rzeczy ;( - skutki widać dzisiaj najmocniej... nie wiem od czego to się brało wtedy... ale już tak zostało... później były zupki chińskie, albo gorące kubki... teraz... jak już mnie najdzie staram się nie jeść słodkiego... ale jest ciężko... :( i jem chociaż chce mi się już wymiotować, źle się czuję ... potworne, ale nie potrafię przestać ;( ... kilka razy myślałam żeby to zwymiotować... że tak mi ciężko i źle, żeby to wyrzucić z siebie... ale nie jestem w stanie wywołać wymiotów... nigdy nie umiałam, wymiotowałam zaledwie dwa trzy razy w życiu przy chorobie... - może to i dobrze... bo wiem, że skutkuje to bulimią... ;(...  .... tak smutno...
... no i zajadanie stresu... tak jak tam napisane... teraz jak wiem, że czeka mnie nieprzespana noc na nauce lub pracy... idę i robię zaopatrzenie na taką noc... bo wiem, że zawsze tak jest... że bez tego nie potrafię ... że tak mój organizm ode mnie wymaga... ... ...;(

Bo do zachowań kompulsywnych potrzebna jest pomoc siły wyzszej tak jak w AŻ .Ja mamwrażenie że kompulsywnie sie odżywiam . Szczególnie w nocy tracę poczucie bezpieczeństwa.

To strasznie trudne bo to nałóg a przyznać się że jest sie jak alkoholik jest trudne...

Fakt....psychoterapia nie gwarantuje sukcesu...nic nie gwarantuje sukcesu, odpócz ciebie samego. Nie można w nikim innym pokładać nadzieji i zrzucać na niego wszystko. Z tego typu rzeczami  trzeba sobie samemu poradzić! Nie ma co czekać, trzeba działać! Ja miałam mnóstwo tików nerwowych oraz kompulsywnych zachowań, męczyłam sie z nimi koło 1 roku, lecz potem postanowiłam się wziąć w garść i uporałam się z nimi w kolejne 2 -3 miesiące :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.