20 stycznia 2009, 08:44
jakies owoce czy moze jakies tabletki??kto orientuje sie co moze pomoc w przemianie materii??
20 stycznia 2009, 10:25
blondyna150 chodzi Ci w końcu o wypróżnianie, nie o przemianę materii, tak?
W takim razie:
-rano szklanka wody z miodem i cytryną
-dieta bogata w błonnik (oprócz warzyw i produktów zbożowych z pełnego przemiału możesz dorzucać do posiłków otręby, suszone śliwki itp)
-unikaj rafinowanych węglowodanów (biała mąka, cukier), tłuszczów zwierzęcych - długo zalegają
-kefiry i jogurty pobudzające perystaltykę jelit
-do tego dużo płynów, codzienna gimnastyka i spacery
Jak nie pomoże, udaj się do lekarza albo poproś o coś łagodnego w aptece (koniecznie skonsultuj wtedy wybór z farmaceutą).
20 stycznia 2009, 11:03
DarkCherryMocha schudłaś tyle ile ja bym chciała :) opowiesz cos o tym? -bo nie można czytać twojego pamietnika
20 stycznia 2009, 11:18
pytasz mnie czy DarkCherryMocha :)?
20 stycznia 2009, 11:25
aha juz zauwazylam ;p pozdrawiam
20 stycznia 2009, 11:38
zmotylkiem w pamiętniku rzadko piszę i rzadko są to sprawy związane z dietą, więc zostawiłam go dla siebie :)
Moja historia z odchudzaniem trwa już parę dobrych lat, bo nie potrafiłam sobie poradzić z kompulsywnym objadaniem się. Dopiero po jakimś czasie zarzuciłam ZUPEŁNIE diety, przymusowe objadanie się występowało coraz rzadziej i było mniej intensywne i jak się z tym w miarę uporałam, podeszłam ponownie do odchudzania.
Sama dieta - nic zaskakującego. Nigdy nie schodziłam poniżej 1000 kcal, raczej było w okolicach 1200-1500, 4-5 posiłków, porządne śniadania, pieczywo pełnoziarniste, zróżnicowane posiłki - dużo warzyw, chude mięso, ryby zarówno chude, jak i tłuste. Nie stołuję się w restauracjach itp., sama gotuję (mimo że nie znoszę!), robię sałatki itp., staram się żeby wszystko było smaczne, zawsze więc dokładam pestek dyni, słonecznika, ciekawych przypraw, orzechy. Kolacje oczywiście białkowe (jajka, tuńczyk, serek wiejski + warzywa o niskim IG). Unikam wysoko przetworzonych produktów, białej mąki, cukru. Owoce w ramach drugiego lub pierwszego śniadania - grejpfruty albo jabłka (te mają sporo błonnika).
Nie jem w ogóle słodyczy, pewnie normalnie skusiłabym się np. na domowe ciastka z pełnoziarnistej mąki z płatkami owsianymi, ale ciągle mam w świadomości moją przeszłość żywieniową, więc na razie sobie odpuszczam. Rzadko mam ochotę na coś słodkiego, jeśli już to piję kawę zbożową z miodem i cynamonem albo z dodatkiem kakao.
Z napojami i fast-foodaminie mam problemu, bo nie jestem zwolenniczką ani alkoholu (no, może tęsknię z Kahluą, Malibu, albo Baileysem ;)) ani coli, kupnych soków, chipsów, pizzy itp. Woda, herbaty ziołowe, zielone, kawa też się zdarza.
Ćwiczę - jogging, taniec, pilates, jak tylko mogę - basen. Minimum 45 minut dziennie.
Coś dla skóry - masaże + balsamy antycellulitowe i przeciw rozstępom.
Teraz zamierzam przejść stopniowo na 2000 kcal. Do słodyczy nie wracam.
Jak sama widzisz - żadnych nowości. Byle z głową i pamiętać o białku (minimum 1g/kg masy ciała). Powodzenia :)
Dla motywacji wkleję Ci wymiary przed i po:
waga 65 - 52
biodra (najszersze miejsce) 98 - 89.5
udo (najszersze) 62 - 51
łydka (najszersze) 38 - 34.5
biust 92 - 82
talia (najwęższe miejsce) 75 - 61
biceps (w naprężeniu;)) 30 - 27
tłuszcz 29 - 18 %
22 stycznia 2009, 11:46
podkrecic metabolizm mozna przez blonnik, jogurty, regularne jedzenie i cwiczenia przede wszystkim:)
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 71
8 grudnia 2010, 11:05
A znacie jakieś zioła na przemianę materii? Gdzieś czytałam, że warto wspomagać naturalne przetwarzanie pokarmów właśnie takimi naturalnymi mieszankami, ale nie mam pojęcia, która wybrać. Może ktoś z was stosował i wie, jaka jest najlepsza?