- Dołączył: 2008-08-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 180
2 stycznia 2009, 08:33
Nowy Rok... Motywacja... Damy rade zrzucic wszystkie niechciane przez nas kilogramy!!!! Wspierajmy sie!!! Napewno nam sie uda jak bedziemy trzymać sie razem!!! Czekam tu na Was!!! :) Buziaczki!!!
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Nasielsk
- Liczba postów: 450
16 czerwca 2009, 17:20
masz racje rejtman to nie za specjalny pomysł i szkoda by było stracic to co sie osiagnęlo chociaz ja ostatnio tez przez te nerwy non stop cos podjadalam az boje sie wejsc na wage ale od jutra obiecuje sobie juz sie opanowac a u mnie pogoda w kratke wczoraj pieknie słoneczko grzalo a dzis leje od rana chociaz nie juz zaczyna sie rozpogadzac mam nadzieje ze chociaz do pątku bedzie w miare pogodno no ale zobaczymy
16 czerwca 2009, 19:55
to prawda to podjadanie jest zawsze zgubne dla nas hehe ale wiem ze damy rady i zapanujemy nad tym, to tylko zyczyc tobie pieknej pogody z duza iloscia slonca , u mnie na szczescie jak od weekendu sie poprawilo to dalej jest ladnie i slonecznie
16 czerwca 2009, 19:55
to prawda to podjadanie jest zawsze zgubne dla nas hehe ale wiem ze damy rady i zapanujemy nad tym, to tylko zyczyc tobie pieknej pogody z duza iloscia slonca , u mnie na szczescie jak od weekendu sie poprawilo to dalej jest ladnie i slonecznie
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 76
16 czerwca 2009, 20:17
no ja własnie jestem o tyle z siebie dumna ze nie podjadam:) a tamto było w formie zartu ze "kradzione nie tuczy" jutro co prawda bede jadła lody ale sa one zaplanowane bo mam urodziny i zeby sie wszystko zgadzało nie jem kolacji kalorycznosc podobna:)
16 czerwca 2009, 21:24
witaj szarlotka dobry pomysl, lody w mijesce kolacji, ja od momentu odchudzania w sumie nie podjadam ale zdarzyl mi sie teraz fast food hehe ale czasem potrzebna chwila slabosci hehe
16 czerwca 2009, 21:26
Szarlotka to pozostaje tylko mi zyczyc Tobie wszytskiego najlepszego z okazji urodzin tych 18-tych 
22 czerwca 2009, 21:41
Witam was vitalijki,
co tam u was slychac bo cos ostatnio cisza panuje na naszym forum

u mnie wszytsko dobrze, nareszcie od kilku dni ciesze sie piekna pogoda i czuje juz klimat wakacji, zreszta za kilka dni jade do wroclawia wiec moim radosciom nie ma konca
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 104
23 czerwca 2009, 14:07
Witajcie Vitalijki
Dawno nie udzielałam sie na naszym forum. Mam nadzieję że mi wybaczycie , jakoś mało czasu ostatnio mialam na wszystko, do tego przeprowadzka i mniej chęci na odchudzanie :( znaczy chęci dużo ale zacięcia mniej. Od kiedy popuściłam sobie jakoś nie mogę się zmobilizować i dalej się odchudzać. W tej chwili zamiast osiągnąć już swój wymarzony cel, cały czas tkwie w martwym punkcie :((( Dziewczyny pomóżcie jakoś i naproważcie mnie znów na dobrą drogę :) . Obiecuję słuchać naśladować Was i nie opuszczać już naszego forum. Może teraz kilka słów co u mnie, mieszkamy sobie w mojej rodzinnej miejscowości :))) mąż zaczął pracować, ja zajmuje się naszym meleństwem. Można powiedzieć sielanka, pociecha chowa się zdrowo i to jest najważniejsze z tego cieszę się ogromnie bo wiem jak mamy się zamartwiają kiedy dzieciaczki chorują, Myślałam o powrocie do pracy, znaczy znalezieniu sobie czegoś nowego ale z takimi planami muszę zaczekać aż Ania pójdzie do przedszkola, czyli jeszcze jakie 2, 5 latka . Świetnie się rozwija , ma dopiero 16 miesięcy a już mówi, nie pełnymi zdaniami ale potrafi komunikować swoje potrzeby. Do tego ani razu nam nie chorowała, właśnie ona i to jak się rozwija mobilizuje mnie do tego żeby odpuścić sobie narazie prace. Nie mam nic do żłobków ale też nie chce zaprzepaścić tego jak się szybko rozwija a wiadomo jak jest w takich placówkach, za mało pań a dużo dzieci reszty można się domyśleć. Kobietki a co u Was słychać ????
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Nasielsk
- Liczba postów: 450
24 czerwca 2009, 11:56
WITAJ GOSIULKA!!! U nas jak widac wszystko ok , no u mnie tez jak narazie po za malymi wyjatkami to znaczy pogode mamy kiepska cały czas pada (wakacji to nie przypomina) no i córcia mi troszke znowu zaczeła chorowac jak to sie jej zdażało przez ostatnie miesiace ,robimy jeszcze tylko pare badan i zaczniemy sie chyba odczulac bo nic nam nie pomaga z lekarstw. A co do dietki nie przejmuj sie ja tez stoje w martwym punkcie o ile nie w góre poszłam z wagą az boje sie wejsc i sprawdzic ale znowu wziełam sie za siebie i trzeba z powrotem cos z sobo. zrobic .
27 czerwca 2009, 21:00
Witaj Gosiulka i Anett,
u mnie wszytsko dobrze, dietkuje dalej jak na razie nawet mi idzie ale boje sie ze niedlugo bede miec taki moment ze waga stanie w martwym punkcie, ale nie ma co sie przejmowac tylko dalej dzielnie walczyc , walsnie szyluje sie do urlopu, ale bede do was czasem zagladac podczas mojego relaksowania sie