- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
13 lutego 2008, 13:16
Hej... własnie pare dni temu znowu przekroczyłam granicę pomiędzy 70 a 69 kg... teraz moim celem jest zobaczenie 59 na wadze... Nie widziałam takiego tematu dlatego go zakładam....
Moze razem będzie prosciej? :) Przyłączcie się
7 marca 2008, 16:21
hejj :) przylaczam sie do was
- Dołączył: 2007-12-13
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 188
7 marca 2008, 16:23
"nigdy"? na pasku masz 4 kg mniej. nie poddawaj się. odpocznij, ustabiluzuj to co osiągnęłaś i powróć ze zdwojoną siłą![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley25.gif)
7 marca 2008, 16:24
zapraszamy ... glowa do gory dziewczynki nie ma co sie zalamywac ... efektu nie bedzie przeciez przez 1 tydzien to nie jest wyscig ale zmiana stylu zycia :)
7 marca 2008, 16:26
oo natali :) masz ten sam cel co ja :D
7 marca 2008, 16:31
no wlasnie tez to zauwazylam jak dojdziesz do 63 to bedzie coraz to latwiej tylko sie nie poddawaj ... ;]
- Dołączył: 2007-07-17
- Miasto: Ostoja
- Liczba postów: 129
7 marca 2008, 16:37
- Dołączył: 2007-07-17
- Miasto: Ostoja
- Liczba postów: 129
7 marca 2008, 16:53
- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
7 marca 2008, 16:57
oj łatwo tak komus zarzucac "brak rozumu"... moze trochę empatii??
7 marca 2008, 17:25
witam!
dzisiaj ide na rowerki na 19:30 aaaaa boje sieeeeeee!!!
mam nadzieje ze te fitnesowskie rowerki 2x w tygodniu pozwola spalic mi troche (sporo) tluszczyku z wlasnie dolnych partii ciala [boczki, oponka-pod-pepmkowa, zadek, uda, biodra] bo wie mz wlasnych doswiadczen ze z brzuchem jestem w stanie sama sobie jakos poradzic...
wogole postnowilam wrocic do diety, przerazilo mnie to co zobaczylam na wadze... chce wrocic bo zle sie czuje mogac jesc wszystko: wywalony brzuch, wzdecia, takie ogolne bleee
dzis po rowerkach pomysle nad "zasadami" diety do ktorej chce wrocic
7 marca 2008, 17:28
Urejustjealous! Nie poddawaj się tak łatwo! Tyle wysiłku poszłoby na marne! Czasem na słodkości też trzeba sobie pozwolić, tylko ilości pilnowac! Ja to jak bym całkiem słodycze wyeliminowała z jadłospisu, to po pewnym czasie rzuciłabym się na nie jak odkurzacz! Bez litości. A jak co pare dni troszke to da się żyć!
Trzymam kciki! Nie daj się, to minie, a z tłuszczykiem który teraz przybędzie trzeba potem walczyć od początku.. :*