Temat: 100 dni na zrzucenie tłuszczu

Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
ja idem na spacer
A ja robię obiad, bo za chwilkę idę do pracy.
Tak, że dzisiaj obiad wcześniej o 30 minut będzie:)
o rany, a ja już chce do domu i poćwiczyć, ilez mozna siedziec w robocie przed kompem:((((
Ile Ci jeszcze Margo zostało?
a ja już wróciłam - załatwiłam ale ile gadki i latania było. Kurde żeby głupie przemeldowanie tylu papierków i wypełaniania wymagało Do tego muszę zmienić kartę z kasy chorych i prawo jazdy. Nie wspomnę o tym, że chyba w urzędzie skarbowym już widnieję i u nich też trza będzie zawitać. A co jak się przeniosę i będę potrzebować tymczasowego zameldowania?


Pegg - mnie zawsze uwierają żebra bo lubię spać na brzuchu. Jak mi się zrzuci trochę tłuszczu, to zawsze mam obolałe żebra i kości te z przodu - nie wiem czy to biodrowe czy z miednicy.

A mój chłop jest wielki i niestety troszkę za bardzo spasiony. On narzeka że to przez brak ruchu, ale on źle je. Tyle że poskarżył mi się, że odkąd zjada normalne śniadania (bo mu z jego matką wytykałyśmy że cały dzien nic nie je a zajada pod wieczór tony pokarmu) to przytył. Już chce widzieć ile on na to śnaidanie zjadł i jak bardzo było kaloryczne.
Ale i tak nie przebije mojego byłego. Nie był za wysoki ale ogromny. Potrafił w ciągu dnia spałaszować z 5 miseczek budyniu. I oprócz tego dużo innego jedzenia.
ale żeście wsiąkły - pewnie wszystkie po kryjomu wcinają
a ja się pochwalę, że zamiast kupić sobie jogurt o 174 kacl kupiła o 147 kcal. Zwłaszcza że ten pierwszy zawierał płatki czekolady, a słodyczy nie jem w ciagu tygodnia wiem, że to mała róznica ale jednak
Witajcie Kofane :) ... nie było mnie wczoraj bo komp mi padł  aż mnie wczoraj skręcało... tak fajnie jest z wami na forum :)
Po płynach super.. obawiałam się, że bedzie gorzej ale Ok - tyle, że rano już nie mogłam się doczegkać śniadanka  tak mnie ssało....
Byłabym wcześniej ale jestem zawalona pracą... no i czytanie troche mi zajęło....
jeszcze 2,5h do 16.00 :(((((((((((((((((((( ja chce do domuuuuuuuuuuuu

Asia no nareszcie, już się zaczynałam martwić , że padłas po płynach buahahahah

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.