14 sierpnia 2011, 21:34
Hej, hej. A więc tak. Byłam na diecie 1000 kcal, jadłam same zdrowe posiłki, wykluczyłam słodycze całkowicie i miałam duużo ruchu. Gdy osiągnęłam swój upragniony cel - 48 kg, zaczęłam jeść słodycze i przytyłam 2 kg. Teraz jem 1200-1300 kcal dziennie i dużo się ruszam aby spalić te 2 kg z powrotem. Oczywiście wyeliminowałam słodycze. Moje pytanie jest takie: gdy zjem więcej tj. np. 2000 kcal (jakiś napad czy coś) wtedy od razu mnie żołądek boli, niekiedy nawet wymiotuję bo po prostu nie mam miejsca i muszę to zwrócić. Czy to wina tego że podczas diety jadłam tylko 1000 kcal? Czy jak schudnę te 2kg, i potem rozpocznę dalszą stabilizację on się rozszerzy i będę mogła jeść więcej? Bo nie chcę do końca życia jeść tak małe ilości jedzenia..
- Dołączył: 2011-08-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 148
14 sierpnia 2011, 21:40
przyzwyczaiłaś organizm do innych posiłków..szczerze zazdroszczę i wagi i problemu ..wiem głupio brzmi
- Dołączył: 2011-07-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 508
14 sierpnia 2011, 21:41
jak stopniowo będziesz zwiększała porcje to wydaje mi się, że się rozszerzy i będziesz mogła jeść więcej,niż teraz
14 sierpnia 2011, 21:43
Jedz pokarmy pęczniejące w żołądku, typu lekko niedogotowany ryż, makaron al dente i ogólnie wszystko co ma błonnik.
Takie są skutki zbyt małej ilości przyjmowanego pokarmu. Przytyłaś te 2 kilogramy, bo organizm po głodowych porcjach chciał zabezpieczyć się na przyszłość!
14 sierpnia 2011, 21:44
Jeżeli nie są to naturalne odruchy wymiotne to nie chcę nic mówić, ale to początki bulimii.
2000 kcal to nie dużo. Nie sądzę,żeby Twój żołądek odmawiał 'takiej ilości' pokarmu. Problem lezy raczej w psychice.
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
14 sierpnia 2011, 21:47
zacznij pić miętę po posiłkach. mi to pomaga,a też mam żołądek skurczony przez głodówki
14 sierpnia 2011, 21:48
> Jeżeli nie są to naturalne odruchy wymiotne to nie
> chcę nic mówić, ale to początki bulimii. 2000 kcal
> to nie dużo. Nie sądzę,żeby Twój żołądek odmawiał
> 'takiej ilości' pokarmu. Problem lezy raczej w
> psychice.
To też fakt!
14 sierpnia 2011, 21:51
Chyba was coś boli.. To są naturalne odruchy wymiotne! Nie róbcie ze mnie jakiejś chorej bulimiczki.
14 sierpnia 2011, 21:52
Nikt nie zrobił z Ciebie bulimiczki, po prostu staramy się Ci powiedzieć, że Twoja dieta odbiła się na Twoim zdrowiu...
14 sierpnia 2011, 21:56
> Chyba was coś boli.. To są naturalne odruchy
> wymiotne! Nie róbcie ze mnie jakiejś chorej
> bulimiczki.
Przecież nikt tego nie robi :/ ale opcje są dwie, albo coś złego zaczyna dziać się z twoją psychiką, albo nieźle zwichrowałaś sobie przewód pokarmowy... i ogólnie trawienie, bo wybacz, ale to nienormalne, żeby 'naturalnie' wymiotować po zjedzeniu przeciętnej liczby kalorii... no chyba, że pochłaniasz to za jednym posiedzeniem, ale to swoją drogą jest typowy bulimiczny kompuls...