Temat: Naprawa metabolizmu

Nurtuje mnie pewin temat. Jesli ktos jest na glodowce i potem zaczyna normalnie jesc to czemu  kilogramy przybywaja tak drastycznie i skad organizm bierze energie? Przeciez 1g = 7 kal wiec jesli wszystko co zjemy odklada sie w nas to powinnismy zjesc 7000 kal zeby przytyc 1 kg a ja po glodowce po jednym dniu normalnego jedzenia czyli jakies 1500 kal waze o kg wiecej? No i po jakim czasie metabolizm wraca do normalnego tempa? Ja po anoreksji gdy zaczelam jesc normalnie to po jakims miesiacu nie tylam juz po 1000 kal.  No i skad organizm bierze energie gdy zaczynamy jesc po glodowce? Przypuscmy ze rano biegamy, po obiedzie spacer a wieczorem jakis taniec, rower czy jakis inny wysilek? Skąd mamy na to siłęjesli wszystko się odklada?
Stopniowo zwiekszaj kalorie.. zbyt gwaltowne zwiekszenie kalorycznosci-pzyniesie tluszcz. organizm sam musi sie dosowac do tej ilosci kalorii. Jedz duzo bialka ktore jest budulcem -takze miesni. staraj sie jesc ok 2g na kg masy ciala i trenuj na przysost masy miesniowej- tak jak pakerzy :) mala ilosc powstorzen duze ciezary :) Weglowodany tez sa konieczne. Zwiekszysz masemiesniowa, a nie koniecznie tluszcowa i bedziesz piekna. Chociaz jesli wychodzizsz z anoreksji to troszke tluszczowej tez sie przyda. Pamietaj ze tluszcz chroni nasze organy i jest potrzebny.
Mam nadzieję, że znajdzie się tu jakaś życzliwa osoba, która w wolnej chwili napisałaby mi jak powinien przykładowo wyglądać mój jadłospis. Obecnie na śniadanie jem 170g serka homogenizowanego 0% [98kcal] + ok. 50g sera białego chudego, 4-5 dużych jabłek, drugi posiłek- baaaaardzo dużo sałatki z warzywami, 100-150g piersi z kurczaka i odrobinką odtłuszczonego sera feta bądź poprostu jem znów to co na pierwszy. W pracy nie mam możliwości jedzenia dlatego jak przyjeżdzam do domu robię najgorszy błąd sięgając po nie. Niby to nie dużo ale mam wyrzuty sumienia, skubnę kilka gryzów suchej ciemnej bułki, robię sobie gorący kubek z 1 łyżeczki proszku i dodaję troszkę makaraonu, zjem ze dwie marchewki. Wiem, że większość z Was wypali zaraz, że to prowokacja, wyśmieje, bądź będzie prawiło jakiekolwiek morały- odpuście nie o to proszę.
 Piję sporo kawy, mnóstwo wody mineralnej. Od ponad 3 lat jem ciągle to samo, jestem już zmęczona...
Czasem zjem coś "nadprogramowego" ale paskudnie się czuję, dochodzi nawet do tego, że nawet po jabłkach łapią mnie wyrzuty sumienia, ciąglę widzę siebie grubą. Zrzuciłam +-25kg, waga stanęła. Chciałabym inaczej jeść ale już chyba nie potrafię. Jabłka mnie na chwilę 'zapychają' choć wiem, że  nie powinno się spożywać takiej ilości.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.