Temat: Naprawa metabolizmu

Nurtuje mnie pewin temat. Jesli ktos jest na glodowce i potem zaczyna normalnie jesc to czemu  kilogramy przybywaja tak drastycznie i skad organizm bierze energie? Przeciez 1g = 7 kal wiec jesli wszystko co zjemy odklada sie w nas to powinnismy zjesc 7000 kal zeby przytyc 1 kg a ja po glodowce po jednym dniu normalnego jedzenia czyli jakies 1500 kal waze o kg wiecej? No i po jakim czasie metabolizm wraca do normalnego tempa? Ja po anoreksji gdy zaczelam jesc normalnie to po jakims miesiacu nie tylam juz po 1000 kal.  No i skad organizm bierze energie gdy zaczynamy jesc po glodowce? Przypuscmy ze rano biegamy, po obiedzie spacer a wieczorem jakis taniec, rower czy jakis inny wysilek? Skąd mamy na to siłęjesli wszystko się odklada?
w czasie głodówki organizm ogranicza zużycie i zwalnia tempo metabolizmu, przestawiając się na przetrwanie. więc jak potrzebował 1200 do podstawowych funkcji, tak teraz potrzebuje już 600 a resztę sobie upycha w tkance tłuszczowej. dlatego anorektyczki mimo niskiej wagi mają duży procent tłuszczu. 
jak po głodówce zaczynasz jeść to napełniasz fizycznie brzuch plus zatrzymujesz wodę.
Dzieje sie tak dlatego ze komorki tuszczowe rozrastaja sie:ilosciowo i objetosciowo!najpierw rosna ilosciowo(i ich ilosci juz NIGDY nie da sie zredukowac!!!)-a potem rozrastaja sie w objetosc!(jak woreczek z kostkami lodu-nawet jesli wycisniesz wode-to sam woreczek zostaje-tak jak-gdy zmniejszymy objetosc tluszczu-to jednak same komorki zostaja!)I po kazdym odchudzaniu-kiedy wracamy do zlych nawykow-komorek narasta ilosciowo!!I z kazdym odchudzaniem jest coraz trudniej-bo komorek jest coraz wiecej(az w koncu-po 10 odchudzaniach-nie ma juz szans na schudniecie!!!)I z kazdym 'nieudanym'odchudzaniem-mamy
coraz mniejsze szanse na schudniecie!!!Coraz wolniej to sie bedzie odbywac i coraz trudniej-bo komorek bedzie coraz wiecej!(i bedziemy coraz mniej chudnac!)Dlatego-jak sie zaczyna odchudzanie-to warto w tym wytrwac!Bo ktoregos razu-juz sie nie bedzie dalo schudnac!!!Organizm nie moze zniszczyc komorek tlusczowych-moze tylko zmniejszyc ich objetosc,a kazda komorka chce zyc-i jest silnie usposobiona do tycia

a co do naprawy metabolizmu-to troszke potem trwa..
ale -trzeba go po prostu-przyspieszac!
6-regularnych posilkow w ciagu dnia,sport(glownie interwaly)i kofeina..
Nie przytyłaś, jedzenie zgromadziło ci się w jelitach. Poza tym twój organizm na głodówce spala coraz mniej. Dziennie potrzebujesz tylko 300 kcal na funkcje życiowe, reszta to utrzymywanie temperatury ciała. Gdy zaczyna brakować energii organizm czerpie ją z tłuszczu i mięśni. Pamiętaj: tycie nie trwa kilka dni. To trwa miesiącami, latami. Aby przyśpieszyć metabolizm postaw na błonnik. Nieprawdą jest że niejedzenie pieczywa jest zdrowe- bardzo szybko przestaniesz się wypróżniać ;) A co do zbyt aktywnego wysiłku- wszystko z umiarem, twoje serce na tym nie skorzysta
I z kazdym odchudzaniem
> jest coraz trudniej-bo komorek jest coraz
> wiecej(az w koncu-po 10 odchudzaniach-nie ma juz
> szans na schudniecie!!!)I z kazdym
> 'nieudanym'odchudzaniem-mamycoraz mniejsze szanse
> na schudniecie!!!


Trochę to przesadzone
> w czasie głodówki organizm ogranicza zużycie i
> zwalnia tempo metabolizmu, przestawiając się na
> przetrwanie. więc jak potrzebował 1200 do
> podstawowych funkcji, tak teraz potrzebuje już 600
> a resztę sobie upycha w tkance tłuszczowej.
> dlatego anorektyczki mimo niskiej wagi mają duży
> procent tłuszczu. jak po głodówce zaczynasz jeść
> to napełniasz fizycznie brzuch plus zatrzymujesz
> wodę.
O!I zgadzam sie z tym calkowicie!!!
bo podczas glodowki-sa spalane miesnie jako pierwsze-a ich miejsce-zajmuje wtedy tluszcz-i mimo iz sie malo wazy-ma sie duuzo obwislego tluszczu!a organizm-gromadzi sobie na zapas-bo boi sie ze znow nastapi kolejna glodowka-i sie zabezpiecza..
> I z kazdym odchudzaniem> jest coraz trudniej-bo
> komorek jest coraz> wiecej(az w koncu-po 10
> odchudzaniach-nie ma juz> szans na
> schudniecie!!!)I z kazdym>
> 'nieudanym'odchudzaniem-mamycoraz mniejsze szanse>
> na schudniecie!!!Trochę to przesadzone
troche tak-ale w skrajnych przypadkach to tak wyglada niestety:/
To bardzo mądre co mówicie dziewczyny. Skąd ta wiedza? Bo aż ciekawa jestem :)
czyli że niby jak się zacznie po drastycznej głodówce jeść więcej sporo więcej to organizm od razu "obrasta" w tłuszcz??;/

Po dniu glodowki nie tracisz tluszczu tylko wode i wracajac do normalnego odzywiania ona zazwyczaj powraca. Glodowki spowalniaja metabolizm i organizm lubi robic zapasy po takich ekscesach.

Energia czerpana jest z glikogenu, ktory jest nagromadzony w watrobie i miesniach.

Tlusz jako paliwo jest niechetnie wykorzystywamy przez organizm. Pamietaj tez o zasadzie, ze tluszcz spala sie w ogniu weglowodanow.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.