- Dołączył: 2011-07-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 39
13 lipca 2011, 21:51
Nurtuje mnie pewin temat. Jesli ktos jest na glodowce i potem zaczyna normalnie jesc to czemu kilogramy przybywaja tak drastycznie i skad organizm bierze energie? Przeciez 1g = 7 kal wiec jesli wszystko co zjemy odklada sie w nas to powinnismy zjesc 7000 kal zeby przytyc 1 kg a ja po glodowce po jednym dniu normalnego jedzenia czyli jakies 1500 kal waze o kg wiecej? No i po jakim czasie metabolizm wraca do normalnego tempa? Ja po anoreksji gdy zaczelam jesc normalnie to po jakims miesiacu nie tylam juz po 1000 kal. No i skad organizm bierze energie gdy zaczynamy jesc po glodowce? Przypuscmy ze rano biegamy, po obiedzie spacer a wieczorem jakis taniec, rower czy jakis inny wysilek? Skąd mamy na to siłęjesli wszystko się odklada?
- Dołączył: 2008-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9897
13 lipca 2011, 22:14
w czasie głodówki organizm ogranicza zużycie i zwalnia tempo metabolizmu, przestawiając się na przetrwanie. więc jak potrzebował 1200 do podstawowych funkcji, tak teraz potrzebuje już 600 a resztę sobie upycha w tkance tłuszczowej. dlatego anorektyczki mimo niskiej wagi mają duży procent tłuszczu.
jak po głodówce zaczynasz jeść to napełniasz fizycznie brzuch plus zatrzymujesz wodę.
- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1226
13 lipca 2011, 22:15
Dzieje sie tak dlatego ze
komorki tuszczowe rozrastaja sie:ilosciowo i objetosciowo!najpierw rosna ilosciowo(i ich ilosci juz NIGDY nie da sie zredukowac!!!)-a potem rozrastaja sie w objetosc!(jak woreczek z kostkami lodu-nawet jesli wycisniesz wode-to sam woreczek zostaje-tak jak-gdy zmniejszymy objetosc tluszczu-to jednak same komorki zostaja!)I po kazdym odchudzaniu-kiedy wracamy do zlych nawykow-komorek narasta ilosciowo!!I z kazdym odchudzaniem jest coraz trudniej-bo komorek jest coraz wiecej(az w koncu-po 10 odchudzaniach-nie ma juz szans na schudniecie!!!)I z kazdym 'nieudanym'odchudzaniem-mamycoraz mniejsze szanse na schudniecie!!!Coraz wolniej to sie bedzie odbywac i coraz trudniej-bo komorek bedzie coraz wiecej!(i bedziemy coraz mniej chudnac!)Dlatego-jak sie zaczyna odchudzanie-to warto w tym wytrwac!Bo ktoregos razu-juz sie nie bedzie dalo schudnac!!!Organizm nie moze zniszczyc komorek tlusczowych-moze tylko zmniejszyc ich objetosc,a kazda komorka chce zyc-i jest silnie usposobiona do tycia
a co do naprawy metabolizmu-to troszke potem trwa..
ale -trzeba go po prostu-przyspieszac!
6-regularnych posilkow w ciagu dnia,sport(glownie interwaly)i kofeina..
- Dołączył: 2011-03-18
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 159
13 lipca 2011, 22:16
Nie przytyłaś, jedzenie zgromadziło ci się w jelitach. Poza tym twój organizm na głodówce spala coraz mniej. Dziennie potrzebujesz tylko 300 kcal na funkcje życiowe, reszta to utrzymywanie temperatury ciała. Gdy zaczyna brakować energii organizm czerpie ją z tłuszczu i mięśni. Pamiętaj: tycie nie trwa kilka dni. To trwa miesiącami, latami. Aby przyśpieszyć metabolizm postaw na błonnik. Nieprawdą jest że niejedzenie pieczywa jest zdrowe- bardzo szybko przestaniesz się wypróżniać ;) A co do zbyt aktywnego wysiłku- wszystko z umiarem, twoje serce na tym nie skorzysta
- Dołączył: 2011-03-18
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 159
13 lipca 2011, 22:18
I z kazdym odchudzaniem
> jest coraz trudniej-bo komorek jest coraz
> wiecej(az w koncu-po 10 odchudzaniach-nie ma juz
> szans na schudniecie!!!)I z kazdym
> 'nieudanym'odchudzaniem-mamycoraz mniejsze szanse
> na schudniecie!!!
Trochę to przesadzone
- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1226
13 lipca 2011, 22:18
> w czasie głodówki organizm ogranicza zużycie i
> zwalnia tempo metabolizmu, przestawiając się na
> przetrwanie. więc jak potrzebował 1200 do
> podstawowych funkcji, tak teraz potrzebuje już 600
> a resztę sobie upycha w tkance tłuszczowej.
> dlatego anorektyczki mimo niskiej wagi mają duży
> procent tłuszczu. jak po głodówce zaczynasz jeść
> to napełniasz fizycznie brzuch plus zatrzymujesz
> wodę.
O!I zgadzam sie z tym calkowicie!!!
bo podczas glodowki-sa spalane miesnie jako pierwsze-a ich miejsce-zajmuje wtedy tluszcz-i mimo iz sie malo wazy-ma sie duuzo obwislego tluszczu!a organizm-gromadzi sobie na zapas-bo boi sie ze znow nastapi kolejna glodowka-i sie zabezpiecza..
- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1226
13 lipca 2011, 22:19
> I z kazdym odchudzaniem> jest coraz trudniej-bo
> komorek jest coraz> wiecej(az w koncu-po 10
> odchudzaniach-nie ma juz> szans na
> schudniecie!!!)I z kazdym>
> 'nieudanym'odchudzaniem-mamycoraz mniejsze szanse>
> na schudniecie!!!Trochę to przesadzone
troche tak-ale w skrajnych przypadkach to tak wyglada niestety:/
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
13 lipca 2011, 22:22
To bardzo mądre co mówicie dziewczyny. Skąd ta wiedza? Bo aż ciekawa jestem :)
- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2337
13 lipca 2011, 22:29
czyli że niby jak się zacznie po drastycznej głodówce jeść więcej sporo więcej to organizm od razu "obrasta" w tłuszcz??;/
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Maia
- Liczba postów: 75
13 lipca 2011, 22:29
Po dniu glodowki nie tracisz tluszczu tylko wode i wracajac do normalnego odzywiania ona zazwyczaj powraca. Glodowki spowalniaja metabolizm i organizm lubi robic zapasy po takich ekscesach.
Energia czerpana jest z glikogenu, ktory jest nagromadzony w watrobie i miesniach.
Tlusz jako paliwo jest niechetnie wykorzystywamy przez organizm. Pamietaj tez o zasadzie, ze tluszcz spala sie w ogniu weglowodanow.
Edytowany przez casidy85 13 lipca 2011, 22:30