Temat: Jest mi smutno..

Mam doła.. Dziś moja siostra była na zakupach i kupiła takie dobroci.. Moje ulubione słodycze. Wszyscy domownicy się nimi objadają, a ja muszę połykać ślinę, i na nich patrzeć.. Nie mam siły, boję się że ulegnę, i zjem. Nie mam w domu żadnego wsparcia, nie obchodzi ich że się odchudzam - są temu obojętni. Co mam robić?:((
Nie jedz.
Ja też mialam takie załamania, powiem Ci, że czasami nawet płakałam albo miałam łzy w oczach, bo wszyscy jedli tylko nie ja.
Ale silna wola wygrała i byłam z siebie dumna.
Dzięki temu schudłam
Zjedz coś lekkiego;)
jeżeli już naprawdę masz na to cholerną ochotę to weź coś małego, a jak nie to herbata albo woda i uciekaj do swojego pokoju byle nie widzieć :P
U mnie niby wszyscy na diecie, ale tylko ja mam silną wolę. Mama nie potrafi się czasami opanować. Polewa fasolkę bułką z masłęm albo polewa ziemniaki tłuszczykiem. Ja zawsze odmawiam. Nagroda przychodzi wtedy gdy mama patrzy na mnie, potem na siebie i mówi: "jak ty to robisz,że tak ładnie chudniesz? Ja stoję w miejscu" Już ja wiem jak to się dzieje :) MORAŁ : warto mieć silną wolę :)
Mój ojciec dzień w dzień przypomina mi, że wyglądam cyt. "jak pięciodrzwiowa szafa".
Matka twierdzi, że wymyślam twierdząc, że puszką ryby nie da się najeść. I muszę ćwiczyć silną wolę, a ona mi będzie pomagać (czyt. schowa ciasto z bitą śmietaną, które upiekła w sobotę...).

Efekt:
jakieś 15 minut temu ich "przyłapałam" jak wciągali lody z owocami i bitą śmietaną :)

Grunt to wsparcie :)

Wiele z nas musi walczyć z takimi pokusami, więc nie łam się!
Ja się dziś nawpieprzałam i teraz to jest mi dopiero smutno. Mega smutno. Więc nie rób tego! :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.