28 czerwca 2011, 18:05
nie umiem sie trzymac diety(1200 kcal) zawsze zjem do 1500 albo wiecej np. tak jak dzisiaj....i były 2 czekoladki lindt lindror i zapiekanka i wiele innych rzeczy ;/;/
postaram sie juz wsiąść za siebie od 12 lipca, ponieważ teraz, 5 wyjeżdżam(bd sie starała tez ograniczać jedzenie) do Wilna ze szkoły, a wracam 9, potem niedziela i urodzinki, także mam nadzieje ze dam rade 12 .....ale jak sie bardziej zmotywować...? zawsze sie cos slodkiego wpierdzieli do tej diety...nie potrafie odmówic jedzeniu, a ćwiczyć sie nie chce, zbiera mi sie na płacz gdy patrze na swój brzuch te fałdy...nie mogę nawet ładnej bluzki załośżyć.....prosze pomóżcie !!;/;/
- Dołączył: 2011-06-28
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 780
28 czerwca 2011, 18:08
mam to samo niestety:( ale od dziś wzięłam się za siebie i muszę wytrwać nie ma innej opcji... ćwiczyć też nie lubię ale cóż chce się mieć piękne ciało to trzeba pocierpieć:) także nie załamuj się!!:) damy radę:)
28 czerwca 2011, 18:16
słodkie mozna jesc aby nie za duzo......ja co drugi dzien zjadam batonika fitnes albo sękacza np w ramach II sniadania:) a jak sobie pomysle ze wyjade na wakcje i wskocze w piekne bikini z plaskim brzuszkiem to odrazu wlączam na youtube fitness corner i tancze 20 min z paniami które bardzo motywyją + dodaje swoje cwiczenia. Dziewczyny dla chcącego nic trudnego!!;*
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Zielony Przylądek
- Liczba postów: 2230
28 czerwca 2011, 21:01
Jeżeli zjadasz te czekoladki, bo jesteś głodna to może zwiększ kaloryczność posiłków do 1400 kcal..? Wtedy też będziesz chudła jednak wolniej. Jeżeli nie podoba Ci się ten pomysł i chcesz zostać przy swoich 1200 kcal to może mobilizacją będzie widok szczupłych dziewczyn w kolorowych magazynach..?;] Albo przyznawaj sobie codziennie punkty. Np. za to, że NIE zjadłaś słodyczy, poćwiczyłaś, zjadłaś 1200 kcal itd ;]